Sofii:*
Miska, przyznam, ze sie nie znam az tak

tesciowa twierdzi, ze juz wszystko ma jak co rok o tej porzez to zaryzykowalismy

najwyzej bedzie porazka
U mnie jeszcze to, ze to nie jest taki typowy grunt, a bardziej jak wielka donica, bo facet sobie to dobudowal, mial tam skalniaczek i kwiaty, my tylko wymienilismy spora czesc ziemi na nowa, dokupilismy taka na warzywa i owoce dodatkowo... no i z tego co widac tam gdzie bardziej plytko, to calkiem pod ta ziemia jeszcze folia jest chyba, nie wiem tylko czy na calej powierzchni, czy tylko z tego jednego brzegu...
Nutella, dzieki! Mam włóknine jakas do okrywania kwiatow, to moze faktycznie jakby niskie temp zapowiadali, to oktywac bede na noc...
Dzis w nocy bylo 12 stopni, nad ranem 8, to jeszcze na szczescie nie tragedia, ale wiadomo, ze roznie byc moze jeszcze...
Jak mysle, to te pomidorki mielismy na balkonie zawsze jakos od ok polowy maja, wiec miesiac pozniej...