Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10195
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 23 kwie 2020, 19:52

Ja też nie mam super tyłka 😂 tylko widzę różnicę

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10195
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 23 kwie 2020, 20:00

Ja też mam uda masywne, ale jednak największym kompleksem jest mój brzuch, miał się obkurczyc po ciąży, ale już 6 lat czekam i nic 😂

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 23 kwie 2020, 22:18

efryna pisze:
23 kwie 2020, 14:16
Właśnie chodzę w dresach, bo mnie wszystko inne ciśnie 😂 taaa ale tak serio to mi nie do śmiechu.
A czemu zrezygnowalas z pudełek? Mąż panikuje?
Tak.
Od razu jak tylko ogłosili ze zamykają szkoły.
Ale szczerze? Uwielbiam gotować. Umila mi to czas, M wtedy ma dzieci prawie w 100% i mogę się oderwać do czegoś co mnie relaksuje ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 24 kwie 2020, 8:53

efryna pisze:
23 kwie 2020, 20:00
miał się obkurczyc po ciąży, ale już 6 lat czekam i nic 😂
:D
daffodil pisze:
23 kwie 2020, 22:18
Ale szczerze? Uwielbiam gotować.
ja też, najczęściej makaron i inne tego typu pyszniutkie, kaloryczne, oblane serem rzeczy :P
Misiaq pisze:
23 kwie 2020, 19:34
Mój brzuch nie jest super, ale widać różnicę
i to jest najważniejsze :)
efryna pisze:
23 kwie 2020, 17:49
wszystko, co ma 45+ zniechęca mnie na wstępie
no te 5 minut robi znaczącą różnice ;)
Ja sobie przytyłam trochę w tym tygodniu ale liczę, że to te mięśnie od rzucania sztangą :lol: i nie patrzę w lustro, nie wchodzę w strój który mam na zdjęciach, zrobię po 30 dniach od pierwszego i zobaczę albo fajną różnicę albo "znowu w życiu mi nie wyszło"
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 24 kwie 2020, 9:52

Misiaq pisze:
24 kwie 2020, 9:38
Ale nie czuję, żebym schudła. Widzę różnicę w lustrze. To pewnie mięśnie ważą nie?😀
Jak widzisz różnicę w lustrze to ja bym się nie zastanawiała czy to mięśnie czy schudłam, ciesz się widokiem :D
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 24 kwie 2020, 9:55

Misiaq pisze:
24 kwie 2020, 9:53
A może sobie tylko wmawiam?😂
Rób zdjęcia. W tej samej pozycji w tym samym stroju. I oczywiście wrzucaj tutaj do bardzo rzeczowej i surowej oceny :P
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15992
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 25 kwie 2020, 17:50

🤣
Załączniki
FB_IMG_1587829246290.jpg
FB_IMG_1587829246290.jpg (77.82 KiB) Przejrzano 8823 razy
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10393
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 26 kwie 2020, 15:50

Eh, tak lubię ćwiczyć z Moniką, ale to nie dla mnie niestety. Jak jeżdżę na rowerku albo stepper to waga leci, a niestety ćwiczenia z nią stopuja.. Zobaczę, będę próbowała powybierac treningi, żeby tak tetno nie skakalo. Kupiłam sobie smartbanda to bede kontrolować.
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10393
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 26 kwie 2020, 19:16

Misiaq, u mnie to kwestia IO, po prostu za wysokie tętno i coś tam kortyzol się wydziela.. przynjamniej tak mówią jacyś mądrzy ludzie, którzy mają większą wiedzę niż ja, ze przy IO intensywne ćwiczenia się często nie sprawdzają, bo mają odwrotny skutek. :)
Ale pomyślałam, ze w takim razie będę jeździć na rowerku i robić jakieś ćwiczenia na brzuch i z ciezaekami na ręce i plecy.
Obrazek

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10915
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 26 kwie 2020, 22:41

Chyba i ja muszę się wziąć za siebie, zaraz po porodzie brzuch zrobił mi się w miarę płaski. Przestałam się ograniczać w słodyczach i już widzę, że poluzuwa zrobiła swoje na brzuchu.
Poza tym mma bardo brzydkie uda, od środka mi się robią takie fałdki (w sumie zawsze je miałam).
Tylko po całym dniu z dziećmi tak strasznie mi się nie chce :( Niby nie ważę dużo, teraz 52, od wagi sprzed ciąży 3 kg więcej, ale chciałabym wrócić do swojej wagi, bo czułam się wtedy bardzo dobrze

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15992
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 30 kwie 2020, 12:36

😅
FB_IMG_1588242405122.jpg
FB_IMG_1588242405122.jpg (33.8 KiB) Przejrzano 8703 razy
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10915
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 30 kwie 2020, 23:27

Misiaq pisze:
26 kwie 2020, 22:48
nuuutella pisze:
26 kwie 2020, 22:41
Poza tym mma bardo brzydkie uda, od środka mi się robią takie fałdki (w sumie zawsze je miałam).
Moja zmora.
Mi na to bardzo pomogły masaże próżniowe.
Ale powinnam powtórzyć w tym roku, no ale teraz wiadomo....
A próbowałaś to wyćwiczyć?

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10393
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 05 maja 2020, 16:44

Zapisałam się do dietetyka ma sobotę.

Mam pudełka prawie od miesiaca, jeszcze tydzień. Jak narazie bilans to 1.5 kg. Jedzenie smaczne, ale dla mnie a ilość plastiku jest przerażająca i mnie nie przekonuje.
Pudełka doprowadzily do tego na co liczylam, w koncu jestem głodna. Ja miałam problem z ilością posiłkow, najczęściej to byly 2, a 3 to już w porywach. Twraz jem co te 3-4 godziny i jest spoko.

Liczę, ze pani dietetyk ułoży mi jakąś sensowną dietę, może coś doradzi czego nie wiem. Chyba, ze stwierdze, św nie warto wydawać pieniędzy, bo mam już na mailu przecież tyle diet z różnych miejsc. Jestem beznadziejna, tyle razy zaczynałam.

Ale jednocześnie jestem dumna, bo od dwóch miesięcy nie ma tak napraede tygodnia, żebym 3 razy w tygodniu czefos nie cwiczyla. Albo jeżdżę na rowerku, albo stepper, albo rower na dworze. Dzisiaj byłam pobiegać!

Fajnie by było jeszcze, jakby były jakiekolwiek efekty, bo jakby nie ma żadnych. Ale kiedyś będą, co nie? Tak się pocieszam. Pierwszy raz tak się zaangazowalam i juz czuje satysfakcję z tego jak sobie pocwicze. Tylko potem mi trochę smutno, że właśnie efektów żadnych. No ale na pewno się lepiej czuje.

Najgłupsze to jest to, że 80% dziewczyn z taka nadwaga to miało by w mig efekty przy diecie i ćwiczeniach, a ja jestem tym pechowcem. Nawet Ł mi już współczuje.
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10195
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 05 maja 2020, 20:53

adu gratuluję wytrwałości! faktycznie jak na miesiąc diety wynik faktycznie irytujący, ale pocieszę Cię, że ja lepiej chudnę na diecie własnej niż chudłam na pudełkach (też może dwa kilo mi się udało w miesiąc zgubić, a ogólnie było drogo i za dużo słodkich posiłków), więc trzymam kciuki, żeby dietetyk coś zdziałała!

ja drugi dzień na diecie... cel pierwszy: zrzucić to, co przybrałam w izolacji :(

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10195
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 05 maja 2020, 20:59

Misiaq, e nie, na razie odstawiłam pieczywo (sobie dogadzaliśmy bułeczkami ostatnio) i zastąpiłam większość mięsa warzywami... zwykle działa. No i ćwiczę, ale ćwiczę akurat całą kwarantannę (mniej lub bardziej), ale mam wrażenie, że od tego nie chudnę, tylko przestaję być bułowata:P
alko najciężej odstawić :|

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 6 gości