Nie muszę mówić co najlepsze na „zakwasy”?
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Hahaha, ja "zakwasy" też miewam po dłuższych przerwach od ćwiczeń (jakbym się teraz porwała na bieganie, to też bym na pewno miała), ale też jestem zdania, że na ból są najlepsze ćwiczenia
Ja też się muszę pilnować z wodą, notowałam sobie przez jakiś czas, żeby dobijać do dwóch litrów, co szło czasem ciężko, ale się udawało i ostatnio postanowiłam z ciekawości zmierzyć objętość mojego kubka, który szacowałam na 200 ml (bez głębszego zastanowienia). Okazało się, że ma 350, więc wmuszalam w siebie 3,5 litra zamiast 2
Ja też się muszę pilnować z wodą, notowałam sobie przez jakiś czas, żeby dobijać do dwóch litrów, co szło czasem ciężko, ale się udawało i ostatnio postanowiłam z ciekawości zmierzyć objętość mojego kubka, który szacowałam na 200 ml (bez głębszego zastanowienia). Okazało się, że ma 350, więc wmuszalam w siebie 3,5 litra zamiast 2
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
myślałam, że nie muszę o tym pisać, to zawsze leci w komplecie. Chipsy w sumie pasują do wszystkiego.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, zgrzewke wody, o Wow! Ja nadal często sikam, maks co pil gpdziny. Już przywyklam
Efryna, widzisz jak dobrze Ci szło picie:P
Ja nie wleje w siebie nawet 1l jeśli jesy niegazowana woda. Musi być z gazem.
Efryna, widzisz jak dobrze Ci szło picie:P
Ja nie wleje w siebie nawet 1l jeśli jesy niegazowana woda. Musi być z gazem.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Tak jak masło
Adu, ja tylko niegazowana
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja powinnam sobie liczyć ile wypijam wody, bo z pewnością jest jej za mało. Myślę, że gdzieś ok 1,5l bez innych płynów. Tylko u mnie to kwesta lenistwa, bo jakbym miała butelkę ciągle pod ręką, to bym wypijała więcej.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mi dzisiaj pykły 3 litry bez problemu, wiec dalej już dopijałam jak mi się chcialo.
Kroków miałam mało, wiec zabrałam psa na długi spacer i przekroczyłam 9tys. Rano się zwaze kontrolnie czy w ogóle coś ruszyło.
Kroków miałam mało, wiec zabrałam psa na długi spacer i przekroczyłam 9tys. Rano się zwaze kontrolnie czy w ogóle coś ruszyło.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff ile masz kalorii na pudełkach?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
mam za słaby pęcherz na taką ilość
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
u mnie jedyne dobre jest to ze ja duzo pije (wody )
tesciowa zawsze z przerazeniem patrzy na ilosc butelek jak jestesmy na urlopie.
W sumie to wypije chyba kazda ilosc ktora mi sie podstawi pod nos. Na codzien wypijam ok 2 l wody,, 3 kubki herbaty zielonej i litrowy dzbanek wody z cytryna
Latem jeszcze wiecej
tesciowa zawsze z przerazeniem patrzy na ilosc butelek jak jestesmy na urlopie.
W sumie to wypije chyba kazda ilosc ktora mi sie podstawi pod nos. Na codzien wypijam ok 2 l wody,, 3 kubki herbaty zielonej i litrowy dzbanek wody z cytryna
Latem jeszcze wiecej
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Lisbeyh, kwestia przyzwyczajenia:) Mowie, ja chodzę siku czasem co 20 minut
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja też latam czasem co pół godziny, w pracy to się aż głupio czuję chociaż ostatnio mniej się pilnuję z wodą, muszę zacząć liczyć znowu. Waga ani drgnęła odkąd zaczęłam się pilnować, może po okresie drgnie? Za to poprawiłam sobie kondycję i czuję, że dobrze mi robią te ćwiczenia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości