Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 20 maja 2020, 14:50

Misiaq pisze:
20 maja 2020, 14:04
A ja ciągle mam zakwasy :roll:
Nie muszę mówić co najlepsze na „zakwasy”? 😀
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 20 maja 2020, 14:59

Hahaha, ja "zakwasy" też miewam po dłuższych przerwach od ćwiczeń (jakbym się teraz porwała na bieganie, to też bym na pewno miała), ale też jestem zdania, że na ból są najlepsze ćwiczenia 😆

Ja też się muszę pilnować z wodą, notowałam sobie przez jakiś czas, żeby dobijać do dwóch litrów, co szło czasem ciężko, ale się udawało i ostatnio postanowiłam z ciekawości zmierzyć objętość mojego kubka, który szacowałam na 200 ml (bez głębszego zastanowienia). Okazało się, że ma 350, więc wmuszalam w siebie 3,5 litra zamiast 2 😳

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 20 maja 2020, 14:59

daffodil pisze:
20 maja 2020, 14:50
Misiaq pisze:
20 maja 2020, 14:04
A ja ciągle mam zakwasy :roll:
Nie muszę mówić co najlepsze na „zakwasy”? 😀
Piwo!
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23436
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 20 maja 2020, 15:01

shattered pisze:
20 maja 2020, 14:59
daffodil pisze:
20 maja 2020, 14:50
Misiaq pisze:
20 maja 2020, 14:04
A ja ciągle mam zakwasy :roll:
Nie muszę mówić co najlepsze na „zakwasy”? 😀
Piwo!
Bez chipsów?

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 20 maja 2020, 15:01

Misiaq pisze:
20 maja 2020, 15:01
shattered pisze:
20 maja 2020, 14:59
daffodil pisze:
20 maja 2020, 14:50


Nie muszę mówić co najlepsze na „zakwasy”? 😀
Piwo!
Bez chipsów?
myślałam, że nie muszę o tym pisać, to zawsze leci w komplecie. Chipsy w sumie pasują do wszystkiego.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23436
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 20 maja 2020, 15:04

shattered pisze:
20 maja 2020, 15:01
Chipsy w sumie pasują do wszystkiego.
Mądrość przez Ciebie przemawia!

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 20 maja 2020, 15:30

Daff, zgrzewke wody, o Wow! Ja nadal często sikam, maks co pil gpdziny. Już przywyklam

Efryna, widzisz jak dobrze Ci szło picie:P

Ja nie wleje w siebie nawet 1l jeśli jesy niegazowana woda. Musi być z gazem.
Obrazek

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 20 maja 2020, 15:55

shattered pisze:
20 maja 2020, 15:01
Misiaq pisze:
20 maja 2020, 15:01
shattered pisze:
20 maja 2020, 14:59

Piwo!
Bez chipsów?
myślałam, że nie muszę o tym pisać, to zawsze leci w komplecie. Chipsy w sumie pasują do wszystkiego.
Tak jak masło 😀


Adu, ja tylko niegazowana 😀
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19429
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 20 maja 2020, 16:11

Ja powinnam sobie liczyć ile wypijam wody, bo z pewnością jest jej za mało. Myślę, że gdzieś ok 1,5l bez innych płynów. Tylko u mnie to kwesta lenistwa, bo jakbym miała butelkę ciągle pod ręką, to bym wypijała więcej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 20 maja 2020, 23:08

Mi dzisiaj pykły 3 litry bez problemu, wiec dalej już dopijałam jak mi się chcialo.
Kroków miałam mało, wiec zabrałam psa na długi spacer i przekroczyłam 9tys. Rano się zwaze kontrolnie czy w ogóle coś ruszyło.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23436
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 20 maja 2020, 23:14

Daff ile masz kalorii na pudełkach?

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 20 maja 2020, 23:18

daffodil pisze:
20 maja 2020, 23:08
Mi dzisiaj pykły 3 litry bez problemu,
mam za słaby pęcherz na taką ilość :oops:
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 20 maja 2020, 23:32

u mnie jedyne dobre jest to ze ja duzo pije (wody :P )
tesciowa zawsze z przerazeniem patrzy na ilosc butelek jak jestesmy na urlopie.
W sumie to wypije chyba kazda ilosc ktora mi sie podstawi pod nos. Na codzien wypijam ok 2 l wody,, 3 kubki herbaty zielonej i litrowy dzbanek wody z cytryna
Latem jeszcze wiecej :P
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 21 maja 2020, 7:14

Lisbeyh, kwestia przyzwyczajenia:) Mowie, ja chodzę siku czasem co 20 minut
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 21 maja 2020, 11:24

Ja też latam czasem co pół godziny, w pracy to się aż głupio czuję :D chociaż ostatnio mniej się pilnuję z wodą, muszę zacząć liczyć znowu. Waga ani drgnęła odkąd zaczęłam się pilnować, może po okresie drgnie? Za to poprawiłam sobie kondycję i czuję, że dobrze mi robią te ćwiczenia

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości