Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 15 cze 2020, 18:43

efryna pisze:
15 cze 2020, 11:17
Suerte, duuuużo więcej ćwiczyłam teraz (mięśnie?), ale diety trzymałam się dużo mniej restrykcyjnie niż jesienią (no ale podejrzewam, że osoba z lepszym metabolizmem by sporo schudła przy takiej diecie i tak) i przede wszystkim teraz piłam zdecydowanie częściej alko. Więc od dzisiaj pilnuję restrykcji i nie piję do odwołania:P
dasz radę. ja od 1 nie miałam w buzi żadnego piwa (bezalko). i po prostu tak się zaparłam, że nawet jak Piotrek je wieczorem orzeszki czy chipsy do filmu i popija piwem/colą to mnie to nie rusza. ja mam swoją wodę :P
chociaż na początku nie chciał przy mnie jeść i pić, bo się bał, że mi smaka zrobi... :P

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 15 cze 2020, 18:46

To mnie alkohol w ogóle nie rusza, może nie istnieć. Ale jak czipsiki to jest smuteczek..
Obrazek

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 15 cze 2020, 18:49

Dla mnie chipsy mogą nie istnieć


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 15 cze 2020, 19:00

Ja odmówiłam sobie dzisiaj lodów na spacerze po pracy.. Boję się, że jak skosztuję, to popłynę 😉

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 15 cze 2020, 19:01

Każdy ma swoje guility pleasure
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16605
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 15 cze 2020, 19:01

adu pisze:To mnie alkohol w ogóle nie rusza, może nie istnieć. Ale jak czipsiki to jest smuteczek..
Dla mnie alko i chipsiki to jest duet idealny!

Efryna, szacun! Ja bym raczej nie potrafiła zrezygnować z alko

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 15 cze 2020, 19:06

adu pisze:
15 cze 2020, 19:01
Każdy ma swoje guility pleasure
😆

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 15 cze 2020, 19:46

No ale spokojnie, nie rezygnuję całkiem, bo to nierealne (za dwa tygodnie jak mówiłam, mam wyjazd:P), ale jak zrezygnuję z naszych wspólnych wieczornych drineczków to już będzie duuuuuży postęp.
Problem w tym, że ja mam wyjątkowo dużo tych swoich przyjemnostek 😆

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16605
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 15 cze 2020, 20:41

Efryna, nawet za te 2 tygodnie cię podziwiam

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 16 cze 2020, 9:26

Alkohol lubię, ale z tego byłoby mi łatwiej zrezygnować niż z chipsów i precelków
W ciąży i podczas kp nie było to dla mnie jakoś trudne, więc wiem, że potrafię

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 16 cze 2020, 9:29

Ciąża i kp to inna sprawa, mnie też wtedy nie było trudno, bo to rzecz oczywista.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19429
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 16 cze 2020, 10:07

Farazi, pytałaś o batony. Teraz mam te, zamówione przez neta. Go On smakuje jak Bounty- rewelacja.

U mnie spadek formy. Przez brak ćwiczeń i odpuściłam też dietę... Lanie mi się należy...
Nie przytyłam jakoś drastycznie ale po brzuchu widzę, jaka jestem rozlazła. Nie ma opcji, że w takim stanie wyjdę w kostiumie na plażę.
Mam motywację. Teraz do roboty.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 16 cze 2020, 10:17

efryna pisze:
15 cze 2020, 19:46
No ale spokojnie, nie rezygnuję całkiem, bo to nierealne
Problem w tym, że ja mam wyjątkowo dużo tych swoich przyjemnostek 😆
Uff, już się bałam, że coś złego się z Tobą stało ;)
i ja też jestem w teamie dużo przyjemnostek, najlepiej wszystkie jednego wieczoru na raz ;)
Misiowa pisze:
16 cze 2020, 10:07
Nie przytyłam jakoś drastycznie ale po brzuchu widzę, jaka jestem rozlazła
mam to samo, tyłek mi opadł, straciłam jakiekolwiek zarysy mięśni. Ale! Wczoraj ćwiczyłam pierwszy raz od 3 tygodni, wzięłam filmik 25 minut bo inaczej bałabym się, że umrę. Z kondycją nie jest tak źle ale zakwasy dzisiaj mocne.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 16 cze 2020, 10:17

ja kiedyś chciałam kupić te Chodakowskiej batony, ale pewnie dzieciaki by mi zeżarły wszystkie i tyle by było... :P

ja codziennie rano nastawiam budzik i wstaje przed dzieciakami, żeby poćwiczyć. mam nadzieję, że mi się to poświęcenie opłaci :P

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 16 cze 2020, 10:19

Misiowa pisze:
16 cze 2020, 10:07
Go On smakuje jak Bounty- rewelacja.
zobaczysz jaką one mają kaloryczność? :pray:
Suerte pisze:
16 cze 2020, 10:17
ja codziennie rano nastawiam budzik i wstaje przed dzieciakami, żeby poćwiczyć.
jesteś chyba najbardziej zmotywowaną Babką jaką znam. :clap:
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 13 gości