Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 29 cze 2020, 11:11

Misiaq, ja mam tak ja Ty ;) jestem szczesliwa wtedy kiedy moge jesc to co chce i tyle co chce :P
Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 29 cze 2020, 11:30

Suerte, nie trzeba się wzruszać, zobacz kobieto jaki kawał pracy wykonałas. Ja Cię ogromnie podziwiam i naprawdę uważam, że teraz masz super figurę. :) Jak i Necia, która uparcie twierdzi, że to tylko ciuchy:P

Sofii, gratuluję spadku!
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 29 cze 2020, 11:31

Misiaq, ja mam to samo. I to normalne życie, kiedy mam dobry humor, to nie jest żarcie typu fastfoody, gofry, pizza raz w tygodniu itp. tylko sytuacja, kiedy mogę zjeść czasem taki typowy polski obiad (np. młode ziemniaczki, mielony, mizeria), kanapki na śniadanie, w restauracji mogę wybrać to, co akurat chcę (ale nie np. przystawkę + danie główne + deser, tylko jedno zwykle danie, które nie jest fit sałatą), a w lecie lody raz na jakiś czas (i to jedna gałkę, nie jakiś wypas). Wtedy się cieszę z życia, ale niestety też w takim trybie sukcesywnie tyję. No niestety, muszę być na diecie przez całe życie, albo będę gruba i szczerze, to trochę się boję, że właśnie odpuszczę w pewnym momencie i już nie będzie odwrotu :(

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23435
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 29 cze 2020, 12:05

efryna pisze:
29 cze 2020, 11:31
Misiaq, ja mam to samo. I to normalne życie, kiedy mam dobry humor, to nie jest żarcie typu fastfoody, gofry, pizza raz w tygodniu itp. tylko sytuacja, kiedy mogę zjeść czasem taki typowy polski obiad (np. młode ziemniaczki, mielony, mizeria), kanapki na śniadanie, w restauracji mogę wybrać to, co akurat chcę (ale nie np. przystawkę + danie główne + deser, tylko jedno zwykle danie, które nie jest fit sałatą), a w lecie lody raz na jakiś czas (i to jedna gałkę, nie jakiś wypas). Wtedy się cieszę z życia, ale niestety też w takim trybie sukcesywnie tyję. No niestety, muszę być na diecie przez całe życie, albo będę gruba i szczerze, to trochę się boję, że właśnie odpuszczę w pewnym momencie i już nie będzie odwrotu :(
Jakbyś czytała mi myślach!
Aż się przeraziłam!

valentina
Posty: 318
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:56

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: valentina » 29 cze 2020, 21:11

dziewczyny mam tak samo jak wy niestety z tym jedzeniem dlatego juz od kiedy urodzilam malego M nie moge schudnac.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 29 cze 2020, 21:38

Skończyłam oglądać film i zaczęłam przerzucać kanały w tv.. Natrafiłam na TLC (lol) na program Miłość wagi ciężkiej.. powiem tak, a raczej zaśpiewam... Gdzieee ciiii mężczyźniiiiii.. 😂

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 30 cze 2020, 22:52

jak na froncie Laski?

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 01 lip 2020, 0:31

Suerte pisze:
30 cze 2020, 22:52
jak na froncie Laski?
Trzymam się kalorii, piję więcej wody.. Na wagę będę stawać w piątek 🤔

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 01 lip 2020, 9:54

Dobra, nie wytrzymałam 😝
W tydzień -0.7kg

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16605
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 01 lip 2020, 9:58

Escherichia, musisz wkurzać ludzi od rana?
Graty!

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 01 lip 2020, 10:04

Bardzo przepraszam! 😝
Za tydzień podsumowanie miesiąca! 😱

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 01 lip 2020, 11:25

gratuluję!

przypomniałaś mi, że dzisiaj 1. w równy miesiąc spadło mi 3,5 kilo.
i ani razu nie złamałam zasady by nie jeść po 17.30, nie skusiłam się na żadne slodycze, chipsy, fast foody, alkohol... chyba mnie to bardziej cieszy niż te kilogramy :P

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21530
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 02 lip 2020, 10:28

Jakby sie tak kg gubilo od samego czytania tego watku, to bylabym super chuda, bo przez ostatnie 3 dni chyba z 50 stron nadrobilam😂

Tez sie wkoncu musze wziac za siebie🙄
Tylko jakos sie ogarnac do tego nie moge
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10795
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 02 lip 2020, 14:29

Suerte pisze:
01 lip 2020, 11:25
gratuluję!

przypomniałaś mi, że dzisiaj 1. w równy miesiąc spadło mi 3,5 kilo.
i ani razu nie złamałam zasady by nie jeść po 17.30, nie skusiłam się na żadne slodycze, chipsy, fast foody, alkohol... chyba mnie to bardziej cieszy niż te kilogramy :P
Jesteś niesamowita, chyba nie znam nikogo z tak silna wola.

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 02 lip 2020, 14:42

po prostu inaczej sobie to w głowie teraz ukladam. jedzenie czegoś to 5, 10 minut radości, a potem godziny wyrzutów sumienia czy wnerwienia, że zawaliłam.
jeśli ktoś zje i ma za przeproszeniem "wyj*bke" to co innego, ja zawsze miałam wnerwa potem kilka dni i tyle było z mojej radości jedzenia :P
dla tych kilku minut "przyjemnosci" nie warto ;)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 4 gości