Efryna (nie chcesz zmienić na Efrunat, bardzo ładnie!), właśnie w mojej wiejskiej kuchni nie mam miejsca na taką lodówkę ale moi rodzice mają i dbają o regularne dostawy lodu
Lisbeth, ile teraz miesięcznie wydajecie? Pamiętam, że udawało ci się dosyć zgrabnie dopinać budżet.
myślę że spokojnie z 2 tys zł poszło w czerwcu.
Do marca udawało się 1300-1400 zł, w kwietniu polegliśmy, w maju założyłam 1500 zł, a w czerwcu kilka razy korzystałam z karty M.
Listę zakupów mam raczej stałą, więc dobitnie odczuwam podwyżki.
Wczoraj płaciłam 4,80 zł za mały chleb a jeszcze niedawno był po 4 zł.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."