Moja walka o lepszą sylwetkę

farazi
Posty: 9876
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 03 sie 2020, 15:59

Co ta dieta ze mną zrobiła. Wczoraj skusiłam się na sernik do kawy (wcześniej w ogóle nie miałam ochoty). Zjadłam połowę porcji, a w zeszłym roku bez problemu wsuwałam całą, codziennie.
Nie liczę, że schudnę na urlopie, ale może chociaż nie przytyję więcej niż kilogram.

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19528
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 03 sie 2020, 19:23

A ja jadę na urlop z wynikiem 0... Tak, cel nie został zrealizowany 🙈
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 05 sie 2020, 10:04

Weszłam dziś na wagę po 2 tygodniach od ostaniego ważenia. W sumie po 7 tygodniach 5 kilo na minusie. Jakbym tak do wesela (12.09) zgubiła kolejne 5 kg to już bym całkiem znośnie wyglądała. Kupiłam sobie sukienkę. Ostatnio sukienkę miałam na sobie 7 lat temu na własnym weselu.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10392
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 05 sie 2020, 10:10

Aneczka, brawo, piekny wynik! Trzymam kciuki dalej!
W ogole nie nosiłaś sukienek?
Obrazek

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 05 sie 2020, 11:07

Adu ani sukienek ani spódnic. Na wesela to zawsze w spodniach i bluzce albo kombinezonie. A nie sorry miałam sukienkę 3 lata temu na weselu. Byłam wtedy w ciąży a wcześniej schudłam 20kg i czułam się całkiem fajnie.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10392
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 05 sie 2020, 11:12

Aneczka, wow! Jestem w szoku! To dobrze, ze juz sie chcesz odważyć, sukienki są super! :) W ogole to nigdy nie widziałam nikogo w spodnaich i bluzce na weselu tak swoją drogą
Obrazek

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 05 sie 2020, 11:29

Aneczka świetny wynik! Gratuluję i trzymam kciuki za kolejną 5 :) a z tą sukienką to mnie zamurowałaś.
Obrazek
Obrazek

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 05 sie 2020, 11:56

Nie tylko Was 😉 Ja mam paskudne łydki wiec u mnie i tak tylko maxi wchodzi w grę. Ale jak mi łydki trochę zeszczupleja to może za rok założe krotsza

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10392
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 05 sie 2020, 12:12

Aneczka, dlaczego uważasz, że Twoje lydki sa paskudne? Ile maja cm w obwodzie, ze tak je chowasz?
Obrazek

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 05 sie 2020, 12:21

Dawno ich nie mierzyłam, ale dużo. Z 47 cm na pewno. Wiec chowam te moje otluszczone klocki bo to jest jest fajny widok

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 05 sie 2020, 12:38

Aneczka, wow, gratuluję, świetny wynik!

Ja wróciłam po wyjeździe +1kg, co jest świetnym wynikiem jak na mnie, bo się spodziewałam +5kg 😂 niestety po powrocie wpadłam w bułowaty urlopowy nastrój i obawiam się, że jest już więcej niż +1... ech, dzisiaj mocny plan na ćwiczenia wieczorem

farazi
Posty: 9876
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 11 sie 2020, 12:17

Wróciłam z nadbagażem w założonym limicie (+0,5kg). Co ciekawe, zmniejszył mi się obwód bioder (-1cm).
Myślę, że wycieczki rowerowe pomogły zamortyzować grzeszki dietetyczne, a ten jeden centymetr to taki bonus.
Od dzisiaj znowu się pilnuję.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10392
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 13 sie 2020, 7:03

No, na rocznice miala byc waga ze ślubu, ale nie będzie. Liczyłam, że dojdę chociaż do 7 z przodu, ale to chyba tez nic z tego, bo jeszcze niecałe 4 kg. Strasznie opornie mi to idzie. Fakt faktem, nie pilnowalam diety w wakacje, no nie szło, za duzo sie dzieje itp. Ostatni miesiąc tez nie ćwiczyłam. Ale na szczęście waga nie urósła. Po urlopie walczę dalej, zeby chociaz dojść do "nadwagi", a nie ciągle "otylosc".
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15992
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 19 sie 2020, 17:39

Pokornie wracam do diety...
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 19 sie 2020, 20:46

Lisbeth powodzenia!

Escherichia a jak Tobie idzie? Nadal nie jesz pieczywa?

Adu grunt, że trwasz i cały czas masz tendencje spadkową a nie zwyżkową

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości