Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja wole fryty samo robione z ziemniaka z piekarnika jakos... tyle.ze takich wiecej wciagne wiec nie wiem czy to w moim przypadku bardziej fit
A mieso na wolowe burgery (rowniez jadam tylko wolowe a mielonego z indyka ogolnie nie przetrawiam) wrzucam na sucha patelnie
A mieso na wolowe burgery (rowniez jadam tylko wolowe a mielonego z indyka ogolnie nie przetrawiam) wrzucam na sucha patelnie
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja też najbardziej lubię takie frytki domowe, z piekarnika.
Ok, ja po wazeniu, -1,1 od zeszłego tygodnia. Odrobiłam stratę po poprzednim ujowym weekendzie, teraz byle tego nie stracić w ten, ale na szczęście zero imprez. W sumie od 11 września -2,7 kg.
Ok, ja po wazeniu, -1,1 od zeszłego tygodnia. Odrobiłam stratę po poprzednim ujowym weekendzie, teraz byle tego nie stracić w ten, ale na szczęście zero imprez. W sumie od 11 września -2,7 kg.
- mała_czarna
- Posty: 18936
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Szladus to biorąc pod uwagę, że w weekendy się nie trzymalas diety to fajny wynik
Ja jutro się mierze i ważę.
A dziś mam taką porcję na obiad, że nie wiem czy do jutra przetrawie.
Ja jutro się mierze i ważę.
A dziś mam taką porcję na obiad, że nie wiem czy do jutra przetrawie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mała czarna, ja uważam, że słaby biorąc pod uwagę, że teoretycznie to woda powinna ze mnie zejść, byłam chora więc jeden tydzień to prawie nie jadłam... Ale myślę, że woda ciągle we mnie jest, bo bujam się z tymi problemami z @, raz jej nie ma, na drugi dzień jest i to pewnie nie ułatwia. Ale byle do przodu.
No to prawda, niektóre te porcje są ogromne. Mi się nie chciało wczoraj gotować, więc mamy sałatkę, ale też ogromną porcja. A co masz dobrego?
No to prawda, niektóre te porcje są ogromne. Mi się nie chciało wczoraj gotować, więc mamy sałatkę, ale też ogromną porcja. A co masz dobrego?
- mała_czarna
- Posty: 18936
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Może jeszcze więcej musisz pić żeby woda zeszła?
Ryż z sosem pomidorowym i warzywami.
Ryż z sosem pomidorowym i warzywami.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mała czarna, właśnie z tym piciem to u mnie różnie, po pracy wypijam mniej więcej te dwa litry, w czasie pracy to z dwie herbaty, ale takie duże, wiec to gdzies 0,7l. Muszę się przyzwyczaić do tego picia, bo wcześniej to piłam może 0,5l dziennie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wygram ważenie piątkowe w tym tygodniu. Schudłam 0,1 kg. Jest GRUBO
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
szladus, gratulacje, ładny wynik z ostatniego tygodnia:)
ja -- ponieważ postanowiłam, że się będę ważyć w piątki (tzn. oczywiście, że częściej, ale ten wynik będę brać do statystyk:P), to nie mam szału tym razem -- -0,6 w sumie od początku października -2,1
ja -- ponieważ postanowiłam, że się będę ważyć w piątki (tzn. oczywiście, że częściej, ale ten wynik będę brać do statystyk:P), to nie mam szału tym razem -- -0,6 w sumie od początku października -2,1
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
shattered, grunt, że leci w dół, nie w górę (to sobie właśnie dzisiaj powiedziałam, jak chciałam skopać moją niewdzięczną wagę)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Shattered, poleciało w dół, wiec nie jest źle.
Efryna, wynik super Też nie daje rady ważyć się tylko raz w tygodniu, codziennie sprawdzam
Efryna, wynik super Też nie daje rady ważyć się tylko raz w tygodniu, codziennie sprawdzam
- mała_czarna
- Posty: 18936
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Shattered ciężko będzie pobić Twój wynik
Efryna ładnie leci
Efryna ładnie leci
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
No niby spoko, że w dół ale jestem trochę zła bo jadłam strasznie ładnie oprócz wczorajszego rogalika z nutellą no nic, organizm daje mi znać, że trzeba ruszyć ()() z ćwiczeniami
Efryna u mnie po takim pierwszym topnięciu to spadki 0,6 na tydzień uznaje zdobre, więc gratki ja mam od dwóch tygodni -1,8 więc szału nie ma.
Efryna u mnie po takim pierwszym topnięciu to spadki 0,6 na tydzień uznaje zdobre, więc gratki ja mam od dwóch tygodni -1,8 więc szału nie ma.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
chociaż tak uczciwie, to nie powinnam liczyć pierwszego -0,5 kg, bo zleciało od razu drugiego dnia diety, więc na bank to była woda (albo błąd pierwszego pomiaru), bo później już bardzo stabilnie, powoli leciało.
ale 2 kg lepiej brzmi niż 1,5
ale 2 kg lepiej brzmi niż 1,5
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
shattered, zrezygnowałaś z crossfitu?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zrezygnowałam bo mam kłopoty trochę zdrowotne i mam zabroniony tak mocny wysiłek fizyczny. Al epotruchtać mogę czy poćwiczyć z YT, tylko samej to mi motywacji brak
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości