Moja walka o lepszą sylwetkę

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 05 paź 2020, 22:12

Suerte pisze:
05 paź 2020, 21:59
a ja mam inne pytanie: Wam dzieci nie wyżerają tych pudełek? bo moje mają zasadę "u starych zawsze smaczniej na talerzu", więc pewnie bym nic prócz pustego pudełka nie zobaczyła...
ja nigdy nie miałam pudełek, ale gdy jestem bardzo głodna i chcę zjeść swoją zaplanowaną porcję w całości, to się chowam przed E., bo ona ma zapędy do wyżerania mi wszystkiego :P chociaż z drugiej strony cieszę się, że uczy się przy okazji "zdrowych nawyków" jedzenia solidnej porcji warzyw ;)

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16648
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 05 paź 2020, 22:53

Dziewczyny na pudełkach - wcale nie gotujecie (w sensie, dla dzieci)?

Nie wiem ile ważę, myślę, że mam 5 z przodu (nie mam baterii w wadze). Tylko zauważyłam, że tak teraz dobrze czuję się ze sobą, że chcę to trochę utrzymać "za wszelką cenę". Tzn. maniakalnie myślę o tym, ile jem i staram się jeść jak najmniej (co nie jest dobre, bo później jestem strasznie głodna, a głód nie działa na mnie dobrze; poza tym nieustannie myślę o tym, że takie niedojadanie odbije się na mojej odporności i zdrowiu) Mam nadzieję, że od jutra się to jakoś unormuje, bo wracam do pracy i wszystko się zacznie jakoś kręcić.
Niestety porzuciłam na razie ćwiczenia, ale chcę wrócić do nich, w miarę możliwości.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10195
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 05 paź 2020, 23:16

No nie wiem, na każdego działa coś innego, ja już naprawdę wielu rzeczy próbowałam i wiem, że jak wpadnę w tryb lepszego odżywiania, to będzie łatwiej, pudełka są wygodne, październik jest zawsze porąbany jeśli chodzi o wdrażanie się w dydaktykę, a teraz w ogóle świat stoi na głowie. Dzisiaj siedziałam w pracy od 8:30 do 18:30 i zdarzają mi się takie dni niestety, a nie jestem na tyle zorganizowana, żeby sobie jeszcze do tego wszystkiego planować posiłki. Dziecko je obiad w szkole, mąż sobie sam ogarnia żarcie, więc oczywiście, że nie gotuję. A. mi nie wyżera rzeczy, to nie jest pasjonatka jedzenia, zresztą większość jem, jak jej nie ma w domu (a sałatka na kolację nie była kusząca). Wcześniej czasem mi podpijała koktajle;)

Necia
Posty: 20537
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 05 paź 2020, 23:23

Pudełka to super sprawa! Gdyby tylko nie były takie drogie! Przecież potem można gotować na wzór jak już sie nie chce kupować. Ja wiem ile czasu spędzałam całe życie w garach, ciagle w niedoczasie i kombinując co ja wezmę do pracy na co najmniej 3 posiłki przecież. Porażka.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Cinnilla
Posty: 1231
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:32

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Cinnilla » 06 paź 2020, 11:19

Halo, ja też jestem wiecznie na diecie

Pudełka to fajna opcja. Ja akurat nigdy nie byłam, ale moja mama i siostra sobie chwaliły. Z tym, że ja wole juz zjeść co lubię niż to, co ktoś wymyślił i w ogóle mi nie smakuje.

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8690
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: asieka » 06 paź 2020, 15:15

Jestem jeszcze ja. Gruba, zakompleksiona I z poczuciem własnej wartości na poziomie - 1000.
Jak jem mniej to staje z bólem głowy, słabościami i zawrotami głowy. Z krwi wyszło wszystko Ok. To powinnam jeść więcej czy jak?
2010-19.09-2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Necia
Posty: 20537
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 06 paź 2020, 15:17

Asieka mniej ale częściej, żeby nie dopuścić do spadków cukru. Min. co 3 godziny wg mnie. A co lekarz powiedział?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8690
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: asieka » 06 paź 2020, 15:20

Necia pisze:
06 paź 2020, 15:17
Asieka mniej ale częściej, żeby nie dopuścić do spadków cukru. Min. co 3 godziny wg mnie. A co lekarz powiedział?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
na niską glukozę. Coś odkrywczego. Więcej cukru w diecie, żeby nie dopuścić do spadku.
2010-19.09-2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Necia
Posty: 20537
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 06 paź 2020, 15:26

Więcej cukru? Chyba go pogrzało, jasne jeszcze Ci brakuje wyjebanej w kosmos insuliny, która jeszcze bardziej obniży Ci cukier, albo doprowadzi do IO. Oczywiście nie eliminuj węglowodanów, ale postaw na te złożone, żeby dłużej być syta. Spróbuj jeść 5-6 posiłków dziennie, ale takich wiesz dość małych. Albo bierz wyniki i idź do dietetyka, tylko jakiegoś klinicznego.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 06 paź 2020, 16:34

Asieka, rodzinny Ci tak powiedział?
Moja przyjaciółka ma cukrzycę i jest na pompie od lat. Wg niej rodzinni gówno (za przeproszeniem) wiedzą o cukrzycy. Tzn. pewnie trafi się taki, który się zna, ale radzę iść do diabetologa jeśli już.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 06 paź 2020, 18:01

Ja też jestem, ale praca mnie wciągnęła i ledwo Poślubionych i PM ogarniam. Od czerwca 8,5 kg na minusie i dalej leci w dół. Nie duzo bo około 0,5kg na tydzień. Może za 10 lat będę szczupła...

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 06 paź 2020, 19:21

Asieka absolutna bzdura. Jestem daleka od ekstra diety (najlepiej cukrzycowej), która bym czemus zapobiegala (tak jestes w grupieryzyka zostania cuktzykiem), ale jem co 3h. Nie wierze ze nie znajdziesz czasu zeby w miedzyczasie bycia z dziecmi zjeść jakis owoc czy jogurt. To sa rzeczy ktore nie wymagają przyrzadzania, a organizm dostanie to czego potrzebuje.

Moim problemem w spadku wagi stanowi podjadanie i ułożenie sobie w glowie że nie potrzebuje slodyczy. Jak juz to poukladam to waga spada. Gorzej jak sobie pozwolę, zwłaszcza na czekoladę - ona mi mega nakreca spirale glodu cukru

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 06 paź 2020, 19:25

Aneczka98 pisze:
06 paź 2020, 18:01
Ja też jestem, ale praca mnie wciągnęła i ledwo Poślubionych i PM ogarniam. Od czerwca 8,5 kg na minusie i dalej leci w dół. Nie duzo bo około 0,5kg na tydzień. Może za 10 lat będę szczupła...
Gratulacje! Wg mnie to piekny wynik

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 06 paź 2020, 19:43

Mimezja pisze:
06 paź 2020, 19:25
Aneczka98 pisze:
06 paź 2020, 18:01
Ja też jestem, ale praca mnie wciągnęła i ledwo Poślubionych i PM ogarniam. Od czerwca 8,5 kg na minusie i dalej leci w dół. Nie duzo bo około 0,5kg na tydzień. Może za 10 lat będę szczupła...
Gratulacje! Wg mnie to piekny wynik
dziękuję. Jeszcze z 30 kg by się przydało zrzucić. Także może za 10 lat akurat będzie tyle ile chce.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 06 paź 2020, 19:47

Aneczka98 pisze:
06 paź 2020, 19:43
Mimezja pisze:
06 paź 2020, 19:25
Aneczka98 pisze:
06 paź 2020, 18:01
Ja też jestem, ale praca mnie wciągnęła i ledwo Poślubionych i PM ogarniam. Od czerwca 8,5 kg na minusie i dalej leci w dół. Nie duzo bo około 0,5kg na tydzień. Może za 10 lat będę szczupła...
Gratulacje! Wg mnie to piekny wynik
dziękuję. Jeszcze z 30 kg by się przydało zrzucić. Także może za 10 lat akurat będzie tyle ile chce.
2kg/m-c to 24kg rocznie!!! Mi zostalo 5 i eiem że to bedzie najtrudniesze 5kg bo pierwszy cel osiagnelam i teraz to tylko chvenie bez grama motywacji

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości