Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 30 wrz 2020, 11:37

U mnie jest naprawdę dramat :( już nawet nie chcę pisać jak dużo przytyłam od początku pandemii. W każdym razie od poniedziałku wjeżdżają pudełka, tym razem wybrałam jakąś firmę w ciemno, dieta low IG i 1500 kcal. Mam nadzieję, że w końcu coś ruszy 😂

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 01 paź 2020, 14:13

Misiaq, ale totalnie nie rozumiem, jak to jest możliwe 😠 chociaż z tego, co pamiętam, to ja też szałowo nie chudłam na pudełkach, jedyne co, to to było bardzo wygodne. Ale teraz wybrałam inną firmę i faktycznie niby mają być o niskim IG
A jak tam, smakuje Ci chociaż?

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 01 paź 2020, 15:48

I nic nie schudłaś? Serio?! 😳

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 05 paź 2020, 11:46

Ja dzisiaj trochę załamka, jak stanęłam na wadze. Naprawdę się odbiła na mnie kwarantanna 🙄 ale pierwszy dzień pudełek - zobaczymy, co z tego będzie 😂

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 05 paź 2020, 12:07

Misiaq, jeszcze ja, ale chwilowo sie poddalam...
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 05 paź 2020, 12:15

Misisaq chyba powinnam juz dzisiaj bo znowu rekord na wadze... no ale zrzuce wine na @...
Obrazek

Necia
Posty: 20536
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 05 paź 2020, 12:26

Ja jestem jeszcze ;) tyle ze chwilowo i tak jestem skazana na bycie kostka smalcu ;) ale zaraz po porodzie wracam!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 05 paź 2020, 12:31

Misiaq pisze:
05 paź 2020, 12:08
KarLa pisze:
05 paź 2020, 12:07
Misiaq, jeszcze ja, ale chwilowo sie poddalam...
Spokojnie, bez względu na to kiedy postanowisz wrócić, to ja i Efryna będziemy 😂
Dokładnie! Neverending story 😂

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 05 paź 2020, 12:49

Necia pisze:
05 paź 2020, 12:26
Ja jestem jeszcze ;) tyle ze chwilowo i tak jestem skazana na bycie kostka smalcu ;) ale zaraz po porodzie wracam!
ja też pewnie wrócę znowu z 25 kilogramami nadbagażu 🙄

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 05 paź 2020, 20:25

Misiaq pisze:
05 paź 2020, 11:52

Efryna chyba tylko ja i Ty zostałyśmy w temacie :D
ja też tu jestem ;)

A co do pudełek to na pewno bardzo fajna sprawa (wygodna!), ale na dłuższą metę chyba bym nie wytrzymała jeść tylko to, co ktoś sobie wymyśli dla mnie na dany dzień (to samo tyczy się odgórnie rozpisanych diet). Poza tym takie pudełka chyba nie wpływają na zmianę nawyków żywieniowych? W sensie, że po ich zakończeniu wraca się do dawnego życia i tyje z powrotem- tak mi się przynajmniej wydaje. Możecie mnie wyprowadzić z błędu ;)

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 05 paź 2020, 20:38

Necia pisze:Ja jestem jeszcze ;) tyle ze chwilowo i tak jestem skazana na bycie kostka smalcu ;) ale zaraz po porodzie wracam!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Też mam taki plan

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 05 paź 2020, 20:38

sowaa, ja generalnie lepsze sobie robię jedzenie niż mam w pudełkach, więc na pewno nie robię tego dla przyjemności (chociaż nie jest to złe jedzenie -- przynajmniej ostatnie, bo teraz po jednym dniu trudno mi ocenić, ale póki co jest ok), tylko z lenistwa, to po prostu bardzo wygodne mieć urozmaicone i zbilansowane posiłki na cały dzień bez konieczności np. gotowania dzień przed, planowania zakupów, no generalnie oszczędność czasu jest ogromna. Za każdym razem jak jestem na diecie (bo przez resztę życia po prostu się pilnuję, ale to nic nie daje, bo wtedy tyję:P), to albo 1. spędzam kupę czasu na przygotowywaniu jedzenia i planowaniu posiłków i właściwie moje życie kręci się wokół jedzenia (trudno mi myśleć nawet o innych rzeczach) 2. nie mam czasu gotować, więc jem codziennie praktycznie to samo (może oprócz lunchów) -- to dopiero jest nudne i mało urozmaicone 3. szybko się łamię, bo wracam wyrąbana z pracy, a mąż zamawia pizzę itp., albo wiecznie jest coś do skończenia w lodówce -- przy pudełkach jest 100% dyscypliny, bo przecież nie po za nie to płacę, żeby jeszcze sobie dojadać
Pudełka to nie jest może najlepsza opcja na dietę, ale na pewno jest bardzo wygodna (dla mnie). Na weekendy nie biorę, bo fajnie też czasem coś zjeść z rodziną, mam wtedy pole do popisu, żeby trzymać się dobrych nawyków:P

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 05 paź 2020, 21:00

efryna pisze:
05 paź 2020, 20:38
sowaa, ja generalnie lepsze sobie robię jedzenie niż mam w pudełkach, więc na pewno nie robię tego dla przyjemności (chociaż nie jest to złe jedzenie -- przynajmniej ostatnie, bo teraz po jednym dniu trudno mi ocenić, ale póki co jest ok), tylko z lenistwa, to po prostu bardzo wygodne mieć urozmaicone i zbilansowane posiłki na cały dzień bez konieczności np. gotowania dzień przed, planowania zakupów, no generalnie oszczędność czasu jest ogromna. Za każdym razem jak jestem na diecie (bo przez resztę życia po prostu się pilnuję, ale to nic nie daje, bo wtedy tyję:P), to albo 1. spędzam kupę czasu na przygotowywaniu jedzenia i planowaniu posiłków i właściwie moje życie kręci się wokół jedzenia (trudno mi myśleć nawet o innych rzeczach) 2. nie mam czasu gotować, więc jem codziennie praktycznie to samo (może oprócz lunchów) -- to dopiero jest nudne i mało urozmaicone 3. szybko się łamię, bo wracam wyrąbana z pracy, a mąż zamawia pizzę itp., albo wiecznie jest coś do skończenia w lodówce -- przy pudełkach jest 100% dyscypliny, bo przecież nie po za nie to płacę, żeby jeszcze sobie dojadać
Pudełka to nie jest może najlepsza opcja na dietę, ale na pewno jest bardzo wygodna (dla mnie). Na weekendy nie biorę, bo fajnie też czasem coś zjeść z rodziną, mam wtedy pole do popisu, żeby trzymać się dobrych nawyków:P
no dobra, ale kiedyś skończysz zamawiać te pudełka (tak podejrzewam) i skończy się ta 100% dyscyplina i waga znowu w górę- przepraszam, ale dla mnie to trochę bezsens. Ja staram się wcielić w życie coś długofalowego- co będzie mi służyć przez lata, wiem, że bez samodyscypliny i pilnowania się będę tyła, więc staram się wszystko co wkładam do paszczy przeliczać na kcal (przynajmniej orientacyjnie) i wtedy wiem na czym stoję- dziś sobie pofolgowałam, to jutro muszę zacisnąć pasa i dzięki takiej sinusoidzie i trzymaniu w ryzach udaje mi się po malutku chudnąć, a kiedyś mam nadzieję utrzymać akceptowalną wagę (jeszcze zobaczymy czy mi się to uda).

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 05 paź 2020, 21:57

Misiaq pisze:
05 paź 2020, 21:50
Ja piszę tylko za siebie, a jestem w sumie trochę początkująca w odchudzaniu, na pewno nie "odchudzam się przez całe życie" Mogę się więc mylić i popełniać błędy.
Mi teraz zależy na efekcie, ja po prostu chcę schudnąć, bo mi moja obecna waga bardzo przeszkadza. Moze będzie z czasem efekt jojo, nie wiem, bo jeszcze nie dotarłam do tego etapu ;) I na razie o tym nie myślę, teraz mam inny cel, nie myślę długofalowo.
U mnie na razie efekty żadne.

Moje pudełka są smaczne (po za owsiankami na śniadanie), urozmaicone i na razie mi się nie nudzą.
Gotując samemu w domu na pewno nie ma się tak urozmaiconej diety, bo to oznaczałoby całodniowe stanie przy garach.
startujemy z innego pułapu, ja się odchudzam od 14rż i każda "dieta" kończyła się fiaskiem i z biegiem lat przybieraniem na wadze. Myślę, że mnie takie pudełka nie nauczyłyby niczego- no chyba, że zamawiałabym je w nieskończoność i pożegnała raz na zawsze z innym jedzeniem, dlatego staram się znaleźć SWÓJ złoty środek- tj coś, co pozwoli mi utrzymywać wagę w normie.

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 05 paź 2020, 21:59

a ja mam inne pytanie: Wam dzieci nie wyżerają tych pudełek? bo moje mają zasadę "u starych zawsze smaczniej na talerzu", więc pewnie bym nic prócz pustego pudełka nie zobaczyła...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości