Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
lisbeth87 będziesz próbowała z inną firmą czy dasz szanse tej jeszcze raz?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzięki! Ej ja trochę nie rozumiem, musisz dobijać kalorię a żałujesz sobie bułki z masłem? Czemu tak robisz?Escherichia pisze: ↑02 mar 2021, 10:48shattered, brawo!
Ja walczę o -3,5kg w miesiąc ale średnio to widzę
Zrobiłam sobie śniadanie, zabrakło mi Wasy, więc zaszalałam z bułką. Nie jadłam bułek od 2msc. Chryste Panie! Jaka ona jest pyszna! Łooo Boże! O Panie! Zjadłam pół bułki z masłem na raz, teraz jem resztę rzeczy z talerza
Fajnie, że w tą stronę
Dziewczyny co ile ćwiczycie? Albo inaczej, ile razy w tygodniu? Tak z ciekawości pytam
oczywiście wiem, że Bakteria codziennie ćwiczy leżenie na kanapie
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wczoraj musiałam. Na co dzień raczej nie mam z tym problemu, aczkolwiek się zdarza. Z jasnego pieczywa zrezygnowałam, bo o dziwo bardziej najadam się Wasą A poza tym jednak chciałabym nauczyć się jeść bardziej zdrowo, niż być "tylko" na diecie Raczej sobie nie żałuję. Jadłam już chamburgery, pizzę, czekoladę (tabliczkę do filmu ), chipsy, schabowego w panierce, frytki, piłam alkohol Nie żałuję, ale owszem pilnuję kalorii, aby nie było ich ani za dużo, ani za mało Co też nie zawsze się udaje, bo są dni kiedy kończę na 1400kcal, ale więcej nie wcisnę. Ogólnie trzymam średnią 1800kcalshattered pisze: ↑02 mar 2021, 15:39Dzięki! Ej ja trochę nie rozumiem, musisz dobijać kalorię a żałujesz sobie bułki z masłem? Czemu tak robisz?Escherichia pisze: ↑02 mar 2021, 10:48shattered, brawo!
Ja walczę o -3,5kg w miesiąc ale średnio to widzę
Zrobiłam sobie śniadanie, zabrakło mi Wasy, więc zaszalałam z bułką. Nie jadłam bułek od 2msc. Chryste Panie! Jaka ona jest pyszna! Łooo Boże! O Panie! Zjadłam pół bułki z masłem na raz, teraz jem resztę rzeczy z talerza
I się sprawdza, polecam
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Na ostatniej imprezie nie ograniczałam się. Piłam, jadłam sałatki, ciasta, chipsy, kabanosy, sery.. wszystko, jak leci Następnego dnia zjadłam mniej
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mnie dzisiaj podłamał wynik na wadze. Naprawdę już trudno mi sobie wyobrazić, co mogłabym robić więcej/bardziej, czuję się lepiej, wydaje mi się, że ciuchy lepiej leżą, no ale co z tego, jak biję wagowe rekordy.
Co do ćwiczeń, to ja ćwiczę średnio 5x w tygodniu. Dążę do 6, ale zwykle oprócz jednego dnia zaplanowanego na regenerację jeszcze z raz w tygodniu mi zwykle coś wypada i nie ćwiczę.
Co do ćwiczeń, to ja ćwiczę średnio 5x w tygodniu. Dążę do 6, ale zwykle oprócz jednego dnia zaplanowanego na regenerację jeszcze z raz w tygodniu mi zwykle coś wypada i nie ćwiczę.
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Możesz zrobić więcej - nie stawać na wadze.
Skoro ubrania lepiej leżą, tzn. że lepiej wyglądasz, a to chyba o to chodzi
Ja staję na wagę, bo spadki mnie motywują. Mam też trochę ubrań, które są moim wyznacznikiem postępów.
Ale gdyby waga mi stała, a ubrania cały czas robiły się luźniejsze, to nawet by mi do głowy nie przyszło się ważyć..
Skoro ubrania lepiej leżą, tzn. że lepiej wyglądasz, a to chyba o to chodzi
Ja staję na wagę, bo spadki mnie motywują. Mam też trochę ubrań, które są moim wyznacznikiem postępów.
Ale gdyby waga mi stała, a ubrania cały czas robiły się luźniejsze, to nawet by mi do głowy nie przyszło się ważyć..
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia, ja nie ważę się codziennie, ale miałam naprawdę bardzo dobry tydzień i tak sobie dziś stanęłam. Niby wiem, że to bez sensu, ale i tak mi to zepsuło humor, no cóż, już tak działam.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
W naszym Lidlu często jest. Lubię.efryna pisze:No ja już żałuję, że sobie hantelki zamówiłam 3 kg, a nie 4... no trudno, za głupotę się płaci, teraz poczekam, aż będę dawać radę 5 kg
w ogóle polecam serek wiejski, pierwszy raz trafiłam w lidlu:
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja tam Efryne doskonale rozumiem, może dlatego, że jedziemy na tym samym wózku.Escherichia pisze: ↑02 mar 2021, 16:40Możesz zrobić więcej - nie stawać na wadze.
Skoro ubrania lepiej leżą, tzn. że lepiej wyglądasz, a to chyba o to chodzi
Ja staję na wagę, bo spadki mnie motywują. Mam też trochę ubrań, które są moim wyznacznikiem postępów.
Ale gdyby waga mi stała, a ubrania cały czas robiły się luźniejsze, to nawet by mi do głowy nie przyszło się ważyć..
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja dziś sobie obliczyłam w jakimś kalkulatorze że jakbym miała tylko dietą schudnąć, to powinnam jeść max 1400kcal. Serio?!
Nie ma opcji, żebym zeszła poniżej 1600, także mogę się pożegnać z szybki spadkiem ale może chociaż pilnowanie co jem da jakiś mikro efekt
Nie ma opcji, żebym zeszła poniżej 1600, także mogę się pożegnać z szybki spadkiem ale może chociaż pilnowanie co jem da jakiś mikro efekt
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja też rozumiem, ale proponuję również rozwiązanie (mniej lub bardziej skuteczne).
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna to serio bardzo dużo, mi średnio wychodzi 3 razy w tygodniu. A co do wagi to rozumiem, jakoś nie mam satysfakcji czy poczucia dobrej roboty jak waga nie spada nawet jeśli widzę wizualnie, że jest lepiej. Teraz trochę się boję bo przy siłowych mogę pójść w górę i nie wiem jak na to zareaguje.
Misiowa to bardzo mało, wliczałaś w to aktywność?
Moje pierwsze "odchudzanie" polegało na serkach wiejskich, jajkach i ogórkach, nie jestem wstanie patrzeć na serek
A i ostatnio oglądałam sobie zdjęcia sprzed 10 lat, gdzie ważyłam mało i wydawało mi się teraz, że się siebie czepiałam. Ważyłam może mało ale serio byłam ulana, łapy to jakbym ważyła z 10 kg więcej, wszystko jakieś takie obtłuszczone. Teraz ważąc więcej wyglądam lepiej.
Misiowa to bardzo mało, wliczałaś w to aktywność?
Moje pierwsze "odchudzanie" polegało na serkach wiejskich, jajkach i ogórkach, nie jestem wstanie patrzeć na serek
A i ostatnio oglądałam sobie zdjęcia sprzed 10 lat, gdzie ważyłam mało i wydawało mi się teraz, że się siebie czepiałam. Ważyłam może mało ale serio byłam ulana, łapy to jakbym ważyła z 10 kg więcej, wszystko jakieś takie obtłuszczone. Teraz ważąc więcej wyglądam lepiej.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Shattered, ja staram się ćwiczyć co drugi dzień ale czasem zdarza mi się zrobić przerwę dwudniową.
A kcal liczyłam bez ćwiczeń, bo w dni treningowe dorzucam po batona proteinowego a on ma ok 200kcal.
A kcal liczyłam bez ćwiczeń, bo w dni treningowe dorzucam po batona proteinowego a on ma ok 200kcal.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiowa a gdzie wyliczałaś? To sobie tam wyliczę i sprawdzę ze wzorem i ciekawe co mi wyjdzie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości