Skoro ja mogę wyjść w stroju to ty tym bardziej
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
To nawet nie chodzi o rozmiar, tylko o takie ogólne ble W ubraniu jeszcze siebie akceptuję, ale w kostumie to dramat. Jeszcze sobie dziś uświadomiłam, jak mi się powiększyły żylaki. Jesienią umawiam się na zabieg.
Ale mąż dziś wynalazł jakieś nowe treningi. Jeszcze się wylaszczę do urlopu
Ale mąż dziś wynalazł jakieś nowe treningi. Jeszcze się wylaszczę do urlopu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, dawaj linka, bo ja mam ostatnio kryzys ćwiczeniowy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Proszę
https://growingannanas.com/pages/28daychallenge
Ja niektóre ćwiczenia zmieniałam ze względu na RMPB, ale i tak nogi do tej pory mi się trzęsą
https://growingannanas.com/pages/28daychallenge
Ja niektóre ćwiczenia zmieniałam ze względu na RMPB, ale i tak nogi do tej pory mi się trzęsą
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzięki! Podoba mi się (zwłaszcza, że większość treningów jest na 30 minut ). Wprawdzie to 50 sek + 10 odpoczynku mnie prawdopodobnie zabije (pierwszy trening przejrzałam), ale chyba spróbujęMiśka pisze: ↑05 lip 2021, 22:41Proszę
https://growingannanas.com/pages/28daychallenge
Ja niektóre ćwiczenia zmieniałam ze względu na RMPB, ale i tak nogi do tej pory mi się trzęsą
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nas prawie zabiło, tym bardziej, że ostatnio z regularnością treningów byliśmy na bakier
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja nie mogę na siebie patrzec, jeszcze nigdy tak źle nie wyglądałam a pobyt w Polsce i nie pomaga bo często nie mam czasu gotować i bierzemy coś na szybko, niekoniecznie zdrowo. Do tego non stół jakiś alkohol. Do tego kręgosłup napier*** i ćwiczenia odpadają :/ nie wiem co zrobić żeby się ogarnąć. Tęsknię za regularnymi i w miarę zdrowymi posiłkami z Ie, za codziennym spacerem. Mam nadzieję że po wakacjach jakoś się uda ogarnac
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja nawet nie patrzę w linka Umarłabym od patrzenia na ćwiczącą osobę
Za to wybieram się dzisiaj na basen wieczorem Bartek idzie ze znajomymi na piwo i mecz, ja na trening... Gdzie tu sprawiedliwość?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Uuu Miśka, dało mi to w dupę. Generalnie do zrobienia, ale przez to, że jestem na niskowęglowodanowej diecie to momentami totalnie brakowało mi sił. Mam nadzieję, że pozostałe są na podobnym poziomie, a nie, że każdy kolejny trudniejszy
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Podziwiam!
Ja oczywiście wczoraj delektowałam się samotnym wieczorem zamiast ruszyć dupę na basen, tak jak sobie obiecywałam
Jutro kończę pracę o 13:30 i od razu zmierzam na basen. Jak moja dupa poczuje kanapę to bardzo ciężko jej wstać
Mam siłownię 3 minuty od domu i ooostrrrooo się zapisuję
Przynajmniej deficytu pilnuję..
Dzisiaj waga na plusie. Owulacja. Ale niedługo powinno ładnie spadać, bo jak nie, to jestem w dupie
Ja oczywiście wczoraj delektowałam się samotnym wieczorem zamiast ruszyć dupę na basen, tak jak sobie obiecywałam
Jutro kończę pracę o 13:30 i od razu zmierzam na basen. Jak moja dupa poczuje kanapę to bardzo ciężko jej wstać
Mam siłownię 3 minuty od domu i ooostrrrooo się zapisuję
Przynajmniej deficytu pilnuję..
Dzisiaj waga na plusie. Owulacja. Ale niedługo powinno ładnie spadać, bo jak nie, to jestem w dupie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja dziś 62,7.
Coś tam schodzi. Całkiem spoko jak na brak ćwiczeń i jedzenie w miarę normalne (nie odmawiam sobie słodkiego czy słonych przekąsek, ale nie przesadzam z nimi).
Musiałabym jednak ćwiczyć, żeby się jakoś... Ujędrnić. Wieczorem mi ciężko się zebrać w sobie (ledwo mam siłę na szczotkowanie), a w dzien to ciężko przy dzieciach.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Coś tam schodzi. Całkiem spoko jak na brak ćwiczeń i jedzenie w miarę normalne (nie odmawiam sobie słodkiego czy słonych przekąsek, ale nie przesadzam z nimi).
Musiałabym jednak ćwiczyć, żeby się jakoś... Ujędrnić. Wieczorem mi ciężko się zebrać w sobie (ledwo mam siłę na szczotkowanie), a w dzien to ciężko przy dzieciach.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja jestem zadowolona, bo nic nie ćwiczę ostatnio, jem normalnie, choć nie przeginam z ilością i waga stoi. Ciągle mam te nieszczęsne 3/4kg do zrzucenia ale ciężko o to z ()() na kanapie
Chociaż dużo jeździmy na rowerach i codzienny spacer z dziećmi, więc coś tam więcej, niż w chłodniejsze miesiące.
No ale Miśka mnie zmotywowała, żeby się trochę ruszyć, więc coś tam dziś wypocę
Chociaż dużo jeździmy na rowerach i codzienny spacer z dziećmi, więc coś tam więcej, niż w chłodniejsze miesiące.
No ale Miśka mnie zmotywowała, żeby się trochę ruszyć, więc coś tam dziś wypocę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
u mnie jutro tydzień stuknie, więc już najgorszy początek za mną, ale na wagę nie wejdę długo, bo się tylko wnerwie.
po ciąży w pierwsze kilka dni zeszło tyle co wody i dziecko, a potem przez następne 3 tygodnie ani pół kilo (jak zawsze po ciąży zresztą), więc nastawiam się na długą walkę
po ciąży w pierwsze kilka dni zeszło tyle co wody i dziecko, a potem przez następne 3 tygodnie ani pół kilo (jak zawsze po ciąży zresztą), więc nastawiam się na długą walkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie od pon wracają pudełka.
Bez nich waga stoi
Bez nich waga stoi
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości