
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Który temat dzisiaj wygrywa? 

- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Farazi, u mnie zdecydowanie z żarciem 
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ps. Lisbeth, o czym będziesz rozmawiać z szefem? (suwaczek)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia, a jak Ty się teraz odżywiasz? Z czego zrezygnowałas?
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Z przyzwyczajenia nie jem już pieczywa i cukru
Jem wszytko, ale staram się wybierać produkty o obniżonej zawartości kalorii. Np. dzisiaj piekę fit brownie zamiast normalnego, używam jogurtu greckiego zamiast śmietany, zamiast Monte - pudding proteinowy itp.
Ale jem wszystko na co mam ochotę - frytki, schabowy, lody
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
W tym momencie odchudzanie nie sprawia mi trudności. Może czasem, więc ogólnie poziom trudności i wyrzeczeń określiłabym 2/10
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
a zdradzisz ile ważysz?
Misiaq idź do dietetyka, niech on się zastanawia czemu tak a nie inaczej...
Misiaq idź do dietetyka, niech on się zastanawia czemu tak a nie inaczej...
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Na początku przez około 3 miesiące bardzo patrzyłam na to co jem. Zdrowo, mało węglowodanów, beztłuszczowo.. Teraz już tak bardzo na to nie patrzę, np. dzisiaj będę robić dla siebie placki ziemniaczane na oliwie, nie jak na początku beztłuszczowo.. Wcześniej kładłam duży nacisk na dietę wysokobiałkową, teraz jak dobiję do 1g/1kg masy ciała, to jest ok. Ale od początku nie rezygnowałam z makaronów, ziemniaków, serów (chociaż teraz jem praktycznie tylko camembert i mozzarellę, nie wiem dlaczego "odrzuciłam" żółte sery
Ale dalej wszystko ważę i wpisuję w Fitatu. To chyba mój klucz do sukcesu.
Waga wagą, jak obwody lecą, to jest dobrzeMisiaq pisze: ↑14 lis 2021, 14:58Ja w życiu tak nie trzymałam diety jak przez ostatnie dwa miesiące, do tego regularnie siłownia.Escherichia pisze: ↑14 lis 2021, 14:54W tym momencie odchudzanie nie sprawia mi trudności. Może czasem, więc ogólnie poziom trudności i wyrzeczeń określiłabym 2/10
Nie schudłam nic! Na wadze nic, czuje że w pasie jest luźniej, ale waga ani drgnęła.
Biorąc pod uwagę moje wyrzeczenia to nie było warto.
Gdyby mi ktoś opowiedział o czymś takim to bym mu nie uwierzyła, dlatego zdaje sobie sprawę że mi możecie nie uwierzyć.
Ja Ci wierzę, bo nie widzę powodu dla którego miałabyś kłamać. Ale fakt, coś tu się kupy nie trzyma. Wyniki badań dobre, chorób brak, deficyt utrzymujesz, że trzymasz...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
ja 1.11 ważyłam 83,2 i przed rozpoczęciem diety robiłam test ciążowy, bo nie mogłam uwierzyć, że wyglądam tak źle 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, ile masz wzrostu? Bierzesz hormony cały czas?
U mnie znowu w górę, brrr.
Ale biorę się, do świąt chcę zrzucić 5 kg.
U mnie znowu w górę, brrr.
Ale biorę się, do świąt chcę zrzucić 5 kg.
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
5kg do Świąt to wyzwanie
Powiedzenia!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Bakteria brawo!
Misiaq Ty kompletnie na tyle nie wyglądasz, naprawdę. Jesteś przecież ode mnie szczuplejsza dużo. Może właśnie jakiś dietetyk kliniczny?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Misiaq Ty kompletnie na tyle nie wyglądasz, naprawdę. Jesteś przecież ode mnie szczuplejsza dużo. Może właśnie jakiś dietetyk kliniczny?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Necia, dziękuję!
Trochę mi głupio, ale Misiaq nie pamiętam Twojej figury, pokazywałaś się w jakimś temacie (tu/ubraniowym)?
Trochę mi głupio, ale Misiaq nie pamiętam Twojej figury, pokazywałaś się w jakimś temacie (tu/ubraniowym)?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq pamiętam ze zdjęć z Marysią w podobnych ramoneskach. W życiu bym nie powiedziała, że tyle ważysz.
Jeśli pudełka i ćwiczenia Ci nie pomagają, to ja bym skorzystała z pomocy dietetyka. Coś musi być na rzeczy.
U mnie standardowo 5kg nadbagażu ale chyba trochę odpuściłam. Szkoda mi się katować, odmawiać przyjemności. Jem normalnie ale nie przeginam z ilością, robię w tygodniu ponad 10tys kroków i pilnuję wagi. Jeśli zacznie iść w górę, to trochę przycisnę.
Jeśli pudełka i ćwiczenia Ci nie pomagają, to ja bym skorzystała z pomocy dietetyka. Coś musi być na rzeczy.
U mnie standardowo 5kg nadbagażu ale chyba trochę odpuściłam. Szkoda mi się katować, odmawiać przyjemności. Jem normalnie ale nie przeginam z ilością, robię w tygodniu ponad 10tys kroków i pilnuję wagi. Jeśli zacznie iść w górę, to trochę przycisnę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości