Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, gratuluję i naprawdę podziwiam!
Przez tę przerwę świąteczną jem śniadanie zbyt późno, 11-12. I dzięki temu ogólnie jem mniej w ciągu dnia. Co prawda wieczorem zjeżdża zbyt dużo przekąsek, ale i tak coś schudłam (nie ważyłam się, czuję po spodniach).
Ale mam mocne postanowienie w końcu zrzucić te 5 kg i wziąć się za aktywność fizyczną, bo moje ciało jest takie rozlane... Teraz zimą nic mi się nie chce, jedynie spacery z dziećmi są regularne.
Przez tę przerwę świąteczną jem śniadanie zbyt późno, 11-12. I dzięki temu ogólnie jem mniej w ciągu dnia. Co prawda wieczorem zjeżdża zbyt dużo przekąsek, ale i tak coś schudłam (nie ważyłam się, czuję po spodniach).
Ale mam mocne postanowienie w końcu zrzucić te 5 kg i wziąć się za aktywność fizyczną, bo moje ciało jest takie rozlane... Teraz zimą nic mi się nie chce, jedynie spacery z dziećmi są regularne.
- Escherichia
- Posty: 5425
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, 5kg w dwa miesiące to piękny wynik
Zazdro
Ile kcal teraz spożywasz? Liczysz w ogóle? Wiesz, że "wersja głodowa" i odmawianie sobie ziemniaczków czy pieczywa to nie najlepszy pomysł. Nie trzeba aż tak ograniczać węgli zwłaszcza, że ziemniaczki są super w diecie. Ogólnie odmawiając sobie wielu rzeczy zwiększa się prawodpodobieństwo frustracji i rzucenia diety w cholerę.. Super, że dbasz o węgle, tłuszcze, białko, ale warto też zadbać o głowę w odchudzaniu. Myślę, że mój rok odchudzania zaliczam do łatwych właśnie przez to, że jadłam to na co mam ochotę (pierwsze chyba 3 miesiące jednak bardzo się ograniczyłam). Ja wierzę, że kluczem jest deficyt. I jak wcześniej uważałam, że muszę mieć wysokobiałkową i niskowęglowodanową dietę, tak później zauważyłam, że efekty są te same przy o połowę mniejszej ilości białka i wjechaniu czekolady. Wrzucałam Wam filmik dlaczego pomimo trzymania diety nadal się nie chudnie i zgadzam się, że ludzie źle oceniają spożywaną liczbę kalorii oraz źle oszacowali swoją aktywność fizyczną stąd rozjechała się cpm. Jestem pewna, że bez wagi kuchennej i Fitatu nie schudłabym nawet połowy z tego, co udało mi się zrzucić. Dużo się naogladalam i naczytałam na temat diety i wnioski wszędzie takie same. Deficyt to podstawa, makro na drugim miejscu. Jeśli jednak trzymanie michy ma pomóc wejść w dobre nawyki to jestem za, sama tak robiłam ![🙂](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f642.svg)
- Escherichia
- Posty: 5425
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Lisbeth, powodzenia! Wiem, że potrafisz! ![💪](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f4aa.svg)
Candela, trzymam kciuki! Spróbuj jednak znaleźć coś co Cię odstresowuje
A dieta 700kcal to szaleństwo i nie dziwię się, że nie masz na nic ochoty..
Ruby, kciuki! Działaj póki waga nie wzrosła!
Adu, również trzymam kciuki za Ciebie!![🤞](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f91e.svg)
Misiowa, Mała, Sofii.. ah te przekąski
Sama wczoraj podchodziłam do orzeszków parę razy ![😅](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f605.svg)
Candela, trzymam kciuki! Spróbuj jednak znaleźć coś co Cię odstresowuje
Ruby, kciuki! Działaj póki waga nie wzrosła!
Adu, również trzymam kciuki za Ciebie!
Misiowa, Mała, Sofii.. ah te przekąski
- Escherichia
- Posty: 5425
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Jeśli chodzi o przekąski to poelcam popcorn ![😉](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f609.svg)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia, ja całe życie mam problem z chudnięciem, który tylko przybiera na sile wraz z wiekiem i uwierz, że przeszłam też przez etap ważenia każdej łyżki. Mam wrażenie, że obudzona w środku nocy jestem w stanie podać ilość kcal i zawartość białka większości produktów, jakie jem
wiesz na pewno, że zawodowo zajmuję się żywieniem zwierząt i również przez sen potrafię zbilansować dawkę dla odchudzającego się kota, czy krowy w pierwszej fazie laktacji. Rozumiem procesy, które zachodzą na poziomie komórkowym. Ale po prostu jestem jakimś smutnym medycznym przypadkiem i tak samo nikt nie jest w stanie wymyślić, czemu nie potrafię utrzymać ciąży i czemu nie chudnę na deficycie bez eliminacji pewnych produktów.
Byłam na diecie pudełkowej wielokrotnie, gdzie miałam wyliczoną ilość kcal i było właśnie wszystko, byłam na deficycie i nie chudłam, bądź chudłam you -0,5 kg na miesiąc i to po okresie.
Teraz chudnę, dość powoli patrząc na to jaka jestem skrupulatna i bezkompromisowa, no ale jednak w końcu coś się dzieje, więc na razie się tego trzymam. Ale nadal zamierzam szukać przyczyny medycznej i mam nadzieję, że w tym roku się to uda, bo zamierzam to zrobić za wszelką cenę.
![Smile :)](./images/smilies/icon/smile.gif)
Byłam na diecie pudełkowej wielokrotnie, gdzie miałam wyliczoną ilość kcal i było właśnie wszystko, byłam na deficycie i nie chudłam, bądź chudłam you -0,5 kg na miesiąc i to po okresie.
Teraz chudnę, dość powoli patrząc na to jaka jestem skrupulatna i bezkompromisowa, no ale jednak w końcu coś się dzieje, więc na razie się tego trzymam. Ale nadal zamierzam szukać przyczyny medycznej i mam nadzieję, że w tym roku się to uda, bo zamierzam to zrobić za wszelką cenę.
- Escherichia
- Posty: 5425
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Rozumiem. Życzę zatem dojścia do przyczyny i sukcesów! ![😙](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f619.svg)
- Escherichia
- Posty: 5425
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
- Załączniki
-
- IMG_20220102_134810.jpg (208.76 KiB) Przejrzano 2354 razy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna rozumiem każde słowo które napisałaś! Z taka różnica, że ja nie całe życie tylko od "magicznej" 30 zaczęły się moje problemy.
Jaki badania zamierzasz zrobić?
Bo ja już chyba zrobiłam wszystkie![🙄](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f644.svg)
Jaki badania zamierzasz zrobić?
Bo ja już chyba zrobiłam wszystkie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zapomniałam wspomnieć że mam zaklepany termin na konsultację z dietetykiem ![😉](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f609.svg)
- Escherichia
- Posty: 5425
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, super ![😊](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f60a.svg)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
To się nie dziw, że nie zlatuje. To średnio zdrowe.adu pisze:Jezu, to ja od kiedy mam Nadię prawie nic nie jem i nic mi nie zlatuje. Jak zjem 3 posiłki dziennie to jest prawdziwe swieto. najczęściej zjem śniadanie i potem obiad ok 15-16 i finito. Chciałabym bardzo zacząć jesx regularnie i to jest mój cel przede wszystkim.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Popcorn to życieEscherichia pisze:Jeśli chodzi o przekąski to poelcam popcorn
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Alez tu mocna ekipa się zebrała. Ja oczywiście też dołączam. Byłam u dietetyczki, mam rozpisana dietę. Oczywiście w święta popłynęłam, ale nie wiem ile wróciło, bo się jeszcze nie ważyłam. Jutro to zrobię, bo akurat mi się @ skończy. Moim marzeniem byłoby przez ten rok zrzucić 20 kg. I muszę to zrobić, bo już po prostu nie mogę na siebie patrzeć ![😕](//twemoji.maxcdn.com/2/svg/1f615.svg)
- mała_czarna
- Posty: 18830
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka Tobie jakoś dużo zleciało już przecież- dobrze pamiętam że 10kg? I że chodziłaś z kijkami? Długie dystanse robiłaś?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon/eek.gif)
Moja zmora też są przekąski i drinki wieczorem. To jednak minus wczesnego chodzenia spać dzieci
![Wink ;)](./images/smilies/icon/wink.gif)
Wróciłam do szczotkowania, bo widziałam super efekty. I ja prawie nie pije wody :/ to mój pierwszy cel, muszę obmyślić jakąś przypominajke na to
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości