Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 22 mar 2022, 19:55

shattered pisze:3 tygodnie pięknie trzymanego jedzenia i 0 spadku, dokładnie 0. Mam ochotę jeść dzisiaj wszystko, nawpindalać jak świnia bo co to zmieni?
Pewnie jakbyś zjadła to byłoby na plusie, więc jednak coś to zmienia.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23436
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 22 mar 2022, 19:58

Escherichia pisze:
22 mar 2022, 19:46
No nie wiem, woda, kupa, zawartość jelit, dzień cyklu.. Jeśli waga się nie zmienia nic a nic tzn. że jest zepsuta 😛 Naprawdę wątpię, abyś była jakimś cudem natury skoro mówisz, że jesteś w deficycie i nie jesteś na nic chora (bo chyba Ty pisałaś, że szukałaś przyczyn badaniami i nic nie stwierdzono) 😉
Ja po prostu nie umiem uchwycić o co chodzi z moim "tyciem", bo zdarzało mi się chudnąć kiedy się nie pilnowałam, a nie chudnąć na pudełkach z deficytem kalorycznym.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21531
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 22 mar 2022, 20:25

Misiaq, ja siebie juz tez od dawna nie ogarniam... najmniejsze problwmy z waga mialam podczas antykoncepcji hormonalnej, najlepsze wyniki insuliny miewam podczas kp, czyli wtedy, kiedy teoretycznie powinny byc najgorsze... a tu prosze... nie kp mam IO, jak kp nagle cudowne ozdrowienie IO nie ma...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 22 mar 2022, 20:45

Ja już moje zdanie tutaj wyrażałam wielokrotnie - zgodnie z moją wiedzą nie da się nie chudnąć, jak się jest na ujemnym bilansie kalorycznym, jednak doświadczenia z mojego życia (tak, wiem, że to żaden dowód) pokazują, że wcale nie jest to takie proste, jak na papierze :) wiem też, że kiedyś dużo łatwiej mi było utrzymać wagę i chudnąć niż obecnie, a nie zgadzam się z zarzutem, że nie umiem sobie obliczyć zapotrzebowania bądź wyliczyć wartości energetycznej tego, co jem. Wiem też, że się ruszam dużo więcej niż jak miałam 20 lat i jestem też teraz dużo bardziej sprawna fizycznie. Widzę też osoby w moim najbliższym otoczeniu, które nie odmawiają sobie przyjemności, nie ćwiczą i mają dużo ładniejsze sylwetki. Nie umiem tego wyjaśnić.

Btw. żeby nie było, w tym momencie się nie użalam nad sobą, bo na pewno nie jestem tak skrupulatna jak Escherichia i wtopy jedzeniowe mi się zdarzają - uwielbiam wyjść czasem do restauracji, uwielbiam gotować fajne rzeczy, czy napić się czasem wina. No nie poświęcę się nigdy diecie na 100% bo takie życie mnie unieszczęśliwia

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 22 mar 2022, 20:53

Piona, mam podobne odczucia, a żeby było śmieszniej, w ciąży schudłam wręcz na diecie cukrzycowej, a jadłam tyle (z musu), ze patrzeć się już nie mogłam na jedzenie. Nie liczyłam kalorii, nic nie ważyłam itp.
A bywaly czasy kiedy naprawdę mało jadłam a tyłek rósł… miałam kumpele, która głównie odżywiała się kfc, figura modelki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23436
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 22 mar 2022, 20:56

O właśnie!
Znam wiele osób, które na pewno nie są poniżej deficytu a są szczupłe!
Zresztą ja mogę Wam nawet pokazać swoje zdjęcia sprzed trzydziestki i na 100% jadłam wtedy dużo ponad deficyt 😉 Nie ćwiczyłam.
I nie tyłam!
To już chyba tu pisałam, że na studiach moje wspóllokatorki były na się diecie 1000 kalorii i czasem dla żartu i mi liczyły kalorie, wychodziło mi po 3000 kalorii. Żadnych ćwiczeń. I figura modelki (tylko wzrost się nie zgadzał).

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 22 mar 2022, 21:15

Każdy organizm jest inny, wiadomo. Jednym zrzucenie 5 kg zajmuje 5 tygodni, innym 5msc. Wpływ na to ma wiele czynników, to również obv. Po ubraniach jednak widzicie zmiany i tego radziłabym się trzymać 🙂 Jest luźniej, lepiej leży..? No o to chodziło 🙂 Idąc po mieście nad nami nie świeci się neon informujący o naszej wadze 😉

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23436
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 22 mar 2022, 21:18

Escherichia pisze:
22 mar 2022, 21:15
Każdy organizm jest inny, wiadomo. Jednym zrzucenie 5 kg zajmuje 5 tygodni, innym 5msc. Wpływ na to ma wiele czynników, to również obv. Po ubraniach jednak widzicie zmiany i tego radziłabym się trzymać 🙂 Jest luźniej, lepiej leży..? No o to chodziło 🙂 Idąc po mieście nad nami nie świeci się neon informujący o naszej wadze 😉
Tylko po pierwsze mi to co pokazuje waga bardzo wpływa na psychikę, a po drugie ta różnicą w pasie to nie jest coś zauważalnego dla świata 😉
No ale OK, już nie marudzę.

A odpowiadając na Twoje pytanie, bo zapomniałam wcześniej, to tak miałam robione badania i tu nic nie wyszło.
Natomiast antykoncepcja hormonalna na pewno nie pomaga 😉

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 22 mar 2022, 21:28

Możesz marudzić, sama mam zamiar 😛
Mam nadzieję, że pokombinujesz trochę z dietą i aktywnością, znajdziesz jakiś złoty środek i ruszy 🙂

Ja nieustannie trzymam tutaj kciuki za nas wszystkie! 🙂🤞

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21531
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 22 mar 2022, 21:46

Moja mlodsza siostra jest takim ewenementem... wpieprza ile i czego chce, a nawet 50kg nie wazy... za to najmlodsza siostra tyje jak tylko pomysli o rzuceniu diety...
Ja zas chudlam w ciazy (z M do porodu szlam 0,4kg lzejsza, z N przybralam 2,9kg), chudlam podczas kp, nie mialam zadnego problemu z waga i odchudzaniem kiedy bralam anty (ale tylko pfzy dwuskladnikowych)... poza tym, to odrazu mi sie wszystko sypie... a przez trombofilie nie moge juz dwuskladnikowych kuzwa brac🙄
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Itzal » 22 mar 2022, 22:33

Necia pisze:
22 mar 2022, 20:53
Piona, mam podobne odczucia, a żeby było śmieszniej, w ciąży schudłam wręcz na diecie cukrzycowej, a jadłam tyle (z musu), ze patrzeć się już nie mogłam na jedzenie. Nie liczyłam kalorii, nic nie ważyłam itp.
A bywaly czasy kiedy naprawdę mało jadłam a tyłek rósł… miałam kumpele, która głównie odżywiała się kfc, figura modelki.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Jak jadlam super zdrowo z przestrzeganiem godzin i ilosci w ciazy z Alkiem i Erykiem, to przytylam w tych ciazach po 7 kg. Gdzie chlopaki wazyly 3600 i 4120 🤪
ObrazekObrazek
Obrazek

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 23 mar 2022, 6:16

Itzal, No ja 4 kg, Kornelia ważyła 3570 g czyli de facto schudłam. Skończą sie pudełka to wracam do tej „diety”.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21531
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 23 mar 2022, 6:17

Ja tez 2,9kg gdzie N wazyl 3880🙈
Z M to w ogole bylam pol kilo na minusie z nia w brzuchu, a ona 3200g
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 23 mar 2022, 8:50

meg pisze:
22 mar 2022, 19:55
shattered pisze:3 tygodnie pięknie trzymanego jedzenia i 0 spadku, dokładnie 0. Mam ochotę jeść dzisiaj wszystko, nawpindalać jak świnia bo co to zmieni?
Pewnie jakbyś zjadła to byłoby na plusie, więc jednak coś to zmienia.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Ale to nie o to chodzi, tak jasne, jakbym jadła więcej to pewnie bym przytyła to dość jasne. Chodzi o to, że jestem na deficycie i nie chudnę, tu jest problem. Głodzić się nie zamierzam, ćwiczyć na razie nie mam kiedy. Jest to demotywujące i to, że nie tyje nie pomaga.
Ja nie czuję różnicy w ubraniach. I tak jak Efryna, nikt mi nie powie, że nie umiem wyliczyć deficytu, zapotrzebowania itd. Wcześniej chudłam, teraz nie chudnę, dziękuje za wszystkie artykuły bo tam nie ma rozwiązania mojej zagadki.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 23 mar 2022, 9:15

Przytyło mi się 😭
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości