Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Sofii, to chyba kogoś poniosło z ceną. Mąż kupił we wtorek Młodemu dokładnie te same kredki i zapłacił 29zł.
Misiaq, w tym liczę też żel pod prysznic, pasty do zębów, ręczniki papierowe. Myślę, że spokojnie a może nawet więcej niż 200zł wychodzi, bo przeliczyła na szybki. Same pasty do zębów, to przecież ok 40zł (każdy z nas używa elmexa a mamy w 3 różnych kategoriach wiekowych).
Misiaq, w tym liczę też żel pod prysznic, pasty do zębów, ręczniki papierowe. Myślę, że spokojnie a może nawet więcej niż 200zł wychodzi, bo przeliczyła na szybki. Same pasty do zębów, to przecież ok 40zł (każdy z nas używa elmexa a mamy w 3 różnych kategoriach wiekowych).
Re: Ile kosztuje życie...
Może rzeczywiście, ja nie mam wyliczeń, po prostu ta kwota wydaje mi się spora.Misiowa pisze: ↑10 lis 2022, 20:27Misiaq, w tym liczę też żel pod prysznic, pasty do zębów, ręczniki papierowe. Myślę, że spokojnie a może nawet więcej niż 200zł wychodzi, bo przeliczyła na szybki. Same pasty do zębów, to przecież ok 40zł (każdy z nas używa elmexa a mamy w 3 różnych kategoriach wiekowych).
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Ile kosztuje życie...
75% Auchan, 20% Biedronka, 5% osiedlowy sklepik
Zważyłam, zostało jeszcze 61g
Właśnie do mnie dociera, że zajebiście mało jemy
- Załączniki
-
- PSX_20221110_203939.jpg (451.24 KiB) Przejrzano 1836 razy
Re: Ile kosztuje życie...
Ja myślę, że do tysiąca nie dobijamy tygodniowo, prędzej (szacuję) jakichś 600 zł, chyba, że mamy jakąś imprezę, to wtedy spokojnie. Wiem też, że jesteśmy w stanie przeżyć za niższą kwotę niż ta obecna, jak sobie zaplanujemy z góry obiady na tydzień i akurat mamy zapas chemii. Tylko prawda jest taka, że nie zawsze nam się chce.
Re: Ile kosztuje życie...
Będę przepłacać, ale u Francuza nie kupię
Re: Ile kosztuje życie...
Ja na chemię max 100, myślę że i to nie zawsze.
I tka myślę, że gdybym musiała kupić wszystko, czego używamy to jednak byłoby sporo drożej.
W ogóle nie kupuje jajek, mąki (tylko żytnia, włoska i orkiszowa) ziemniaków, warzyw (marchew, por itp), mam mrożone wszystkie sezonowe owoce i warzywa typu cukinia, fasolka, własne soki i dżemy, sosy pomidorowe.
Gdybym miała to kupić to moglibyśmy dobić tygodniowo do 700-800 zł.
Tankowalam dziś do pełna (480zl), uprzejmy pan zaproponował mi kawe, ale powiedziałam mu ze moje ciśnienie przy płaceniu tego achunku i tak już jest wysokie
Ostatnio zmieniony 10 lis 2022, 21:16 przez nuuutella, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ile kosztuje życie...
My mało używamy "chemii", więc na pewno wydaję mniej. Kupuję regularnie mydła, szampon, dezodorant, pasty do zębów, płyn do WC, kapsułki do prania i płyn do mycia naczyń. To maksymalnie 50 zł na miesiąc mi wyjdzie.
Misiaq, ja ostatnio tylko w Barborze kupuję, Frisco mi dawno nie dało bonu, a w Barborze często są, więc ich olałam.
Misiaq, ja ostatnio tylko w Barborze kupuję, Frisco mi dawno nie dało bonu, a w Barborze często są, więc ich olałam.
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Ile kosztuje życie...
Tak myślę, co odpowiedzieć Misiaq na wzmiankę o nabiale i warzywach. Tak naprawdę to ja jem codziennie serek grani i skyr, Bartek tygodniowo je około 4 serków wiejskich, 250 gramową kostkę goudy i jeden duży jogurt W tygodniu zjemy też 10 jajek i roladę mozzarella że szpinakiem z Biedry (polecam ).
Ostatnio jestem monotematyczna w śniadaniach do pracy i na cały tydzień kupuje 5 serków grani, 5 pomidorów, 1 dużego ogórka, 1 avocado, 4 pieczarki, pęczek rzodkiewki, 30dkg jakiejś wędliny, 5 skyrów i 5 jabłek. Jedno opakowanie Wasy mam na około 2-2,5 tygodnia.
Śniadania w domu jemy tylko w weekendy, kolacji nie jemy nigdy. Może 1-2 razy w miesiącu Więc jak zjemy z warzyw trzy pomidory, jednego ogórka, jedną paprykę i jedno avocado w tygodniu poza pracą, to to wszystko
Ostatnio jestem monotematyczna w śniadaniach do pracy i na cały tydzień kupuje 5 serków grani, 5 pomidorów, 1 dużego ogórka, 1 avocado, 4 pieczarki, pęczek rzodkiewki, 30dkg jakiejś wędliny, 5 skyrów i 5 jabłek. Jedno opakowanie Wasy mam na około 2-2,5 tygodnia.
Śniadania w domu jemy tylko w weekendy, kolacji nie jemy nigdy. Może 1-2 razy w miesiącu Więc jak zjemy z warzyw trzy pomidory, jednego ogórka, jedną paprykę i jedno avocado w tygodniu poza pracą, to to wszystko
Re: Ile kosztuje życie...
Przyszaleli, pomijam, że na allegro są po niecałe 30, ale w Barborze, czyli spożywczym, więc miejscu, gdzie tego typu rzeczy są zazwyczaj droższe są za trzydzieści pare...
Re: Ile kosztuje życie...
Ja też dostaję z frisco kupony. Papierowe! Dzięki Misiaq, że mi przypomniałaś - może skorzystam. Ostatni raz zamawiałam latem, jak siedzieliśmy z covidem. Faktycznie, ceny poszybowały. Już moje lokalne, mega drogie delikatesy, są tańsze.
Sofii, my teraz raczej nie dobijamy do 1000 tygodniowo, ale w sezonie bazarowym na bank. U nas może nie idzie aż tak dużo ilościowo, ale my lubimy jeść różnorodnie. Ja bardzo lubię gotować, mam w domu masę rzeczy "gdyby nas naszła ochota". Moje dzieci są dość wybredne, czasem gotuję 2-3 różne obiady. Kupuję to, co lubią i wiem, że zjedzą. Ulubiona wędlina Stasia na przestrzeni roku zmieniła cenę z 35,99 na 52,99, a ulubiona krakowska Grzesia kosztuje teraz prawie 70 zł. Ja mogę zrezygnować z wielu rzeczy, ale na pewno nie zejdę z jakości jedzenia.
Na pewno teraz kupuję mniej zachcianek, przekąsek.
Wysłane z mojego Pixel 6 przy użyciu Tapatalka
Sofii, my teraz raczej nie dobijamy do 1000 tygodniowo, ale w sezonie bazarowym na bank. U nas może nie idzie aż tak dużo ilościowo, ale my lubimy jeść różnorodnie. Ja bardzo lubię gotować, mam w domu masę rzeczy "gdyby nas naszła ochota". Moje dzieci są dość wybredne, czasem gotuję 2-3 różne obiady. Kupuję to, co lubią i wiem, że zjedzą. Ulubiona wędlina Stasia na przestrzeni roku zmieniła cenę z 35,99 na 52,99, a ulubiona krakowska Grzesia kosztuje teraz prawie 70 zł. Ja mogę zrezygnować z wielu rzeczy, ale na pewno nie zejdę z jakości jedzenia.
Na pewno teraz kupuję mniej zachcianek, przekąsek.
Wysłane z mojego Pixel 6 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
Na chemię nie wiem, ile wydajemy. Na pewno w jednym miesiącu więcej, w innym mniej, bo jak się coś kończy, to oczywiście wszystko na raz. Na pewno zużywam sporo ręczników papierowych, zmywarka chodzi u nas 2x dziennie,.w weekend więcej. Każdy z nas używa innego mydła, szamponu, pasty do zębów.
Jak się to zsumuje, to wychodzi konkretna kwota.
Wysłane z mojego Pixel 6 przy użyciu Tapatalka
Jak się to zsumuje, to wychodzi konkretna kwota.
Wysłane z mojego Pixel 6 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
Sprawdziłam zestawienie za październik i na żywność z chemią wydałam 1750 zł
Za wrzesień było 2000 zł.
Za wrzesień było 2000 zł.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Escherichia, to faktycznie jecie bardzo mało.
Katherina, to cena w Intermarche.
Miśka też staram się żebyśmy jedli różnorodnie i nie oszczędzam na jedzeniu. Ale jak to w takim tempie będzie szło, to nie wiem...
Wczoraj wydałam 200 zł na wizytę, 300 w aptece. Jutro jadę na badania, wrzuciłam je sobie do koszyka i wyszło 400 zł. Eh.
Katherina, to cena w Intermarche.
Miśka też staram się żebyśmy jedli różnorodnie i nie oszczędzam na jedzeniu. Ale jak to w takim tempie będzie szło, to nie wiem...
Wczoraj wydałam 200 zł na wizytę, 300 w aptece. Jutro jadę na badania, wrzuciłam je sobie do koszyka i wyszło 400 zł. Eh.
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Ile kosztuje życie...
Sofii, współczuję kosztów leczenia Ja mam tylko metforminę, coś koło 10zł/miesiąc i suplementy typu witamina A, E, D3, biotyna..... To są raczej groszowe sprawy.
Z tematu lekarzy, to byłam wczoraj na przeglądzie stomatologicznym, wymienili mi plombę na nową, bo obecna miała około 20 lat i była już starta. Miałam także lekkie uzupełnienie zęba przy dziąśle, bo był mały ubytek bez próchnicy. A w zeszłym miesiącu miałam usuwanie kamienia plus piaskowanie (ale to chyba jakimś nielegalem przez higienistkę ). Nie zapłaciłam nic, wizyta na NFZ W zeszłym roku robiłam USG piersi, cytologię, USG ginekologiczne również na NFZ. Opłacam składki i mam zamiar wykorzystywać takie świadczenia gwarantowane z NFZ na maska
Z tematu lekarzy, to byłam wczoraj na przeglądzie stomatologicznym, wymienili mi plombę na nową, bo obecna miała około 20 lat i była już starta. Miałam także lekkie uzupełnienie zęba przy dziąśle, bo był mały ubytek bez próchnicy. A w zeszłym miesiącu miałam usuwanie kamienia plus piaskowanie (ale to chyba jakimś nielegalem przez higienistkę ). Nie zapłaciłam nic, wizyta na NFZ W zeszłym roku robiłam USG piersi, cytologię, USG ginekologiczne również na NFZ. Opłacam składki i mam zamiar wykorzystywać takie świadczenia gwarantowane z NFZ na maska
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości