Ile kosztuje życie...

[Misiaq]

Zapłaciłam 7 zł za 1,5 kg ziemniaków w Biedronce.
To w temacie tych 4 tys dla 9 osób na tydzień.

[nuuutella]

9 osób za 4 tysiące?
Dla mnie niewyobrażalne, choćby mieli jeść same podstawowe produkty. Nie wiem.

No właśnie z tego co ta dziewczyna pokazuje to raczej nie są podstawowe dania, raczej różnorodne i ciekawe

[Misiaq]

Edit: na miesiąc oczywiście

[Sofii]

9 osób za 4 tysiące?
Dla mnie niewyobrażalne, choćby mieli jeść same podstawowe produkty. Nie wiem.

No właśnie z tego co ta dziewczyna pokazuje to raczej nie są podstawowe dania, raczej różnorodne i ciekawe

To tym bardziej.
Ja codziennie wydaję około 100 zł, a to są podstawowe rzeczy. Żadne rarytasy. Do tego raz w tygodniu duże zakupy. Myślę, że spokojnie wydaję 3500 (mam nadzieję, że nie więcej!). Serio, boję się zliczyć.

[Misiowa]

Misiaq, u nas ta cena za ziemniaki jest już od kilku miesięcy. Mnie ostatnio ruszył mały ketchup pudliszki za 7zł.

[Misiaq]

Misiaq, u nas ta cena za ziemniaki jest już od kilku miesięcy. Mnie ostatnio ruszył mały ketchup pudliszki za 7zł.

Ja rzadko kupuje ziemniaki w Biedrze, a dziś kupiłam tylko to ziemniaki i chyba dlatego mnie cena zaskoczyła Że w warzywniaku jest drogi to wiem. I właśnie od razu pomyślałam o tym dzisiejszym przykładzie.

[Necia]

Ja te kupuje w barborze i są spoko

[asieka]

Ja w piekarni prawie co dziennie 12-15 zł. Obiady przywożę z pracy.
Ale mimo wszystko kasa ucieka. Jedzenie, chemia. Paliwo. Opłaty. Kosmos

[nuuutella]

Czemu u mnie nikt nie daje obiadów

[lisbeth87]

Czemu u mnie nikt nie daje obiadów

U mnie też nie
Dieta pudełkowa była fajnym rozwiązaniem...

[Necia]

Podpisuje się! Co ja bym dała, żeby nie musieć gotować obiadów! A jeszcze jakby dofinansowanie jakieś mieć to w ogóle bajka
Teraz mam pudełka na miesiąc, bo dostałam super kod rabatowy i wyszły mnie bardzo atrakcyjnie cenowo.
To taka ulga, ze nie muszę w garach stać. Mój mąż nie jest wybredny, wystarczają mu proste obiady i 2-3 dni je to samo

[asieka]

Ja płace za obiady żeby nie było

[Necia]

Ja płace za obiady żeby nie było

No jasna sprawa, ale pewnie nie tyle jakbyś to miała zamawiać z knajpy

[Suerte]

Zreszta Suerte chyba tez pisała, ze ona na obiad to już naprawdę duże ilości robi.

obiady jak obiady, ale u mnie w domu chyba nie ma takich 20 minut, żebyś ktoś akurat nie jadł. serio mam wrażenie, że oni jedzą cały czas czasem nie zdążę po obiedzie zgarnąć talerzy ze stołu, a już słyszę, że by coś zjedli...

[nuuutella]

Ja płace za obiady żeby nie było

Rozumiem, mi by wystarczyło żebym nie musiała tego robić