Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Goraczka A. tak mnie wykonczyla ze nie mialam juz sily odpalac cwiczen z Mel B. Zrobilam przysiady i deske przez 30 sekund. W sumie w zeszlym roku te cwiczenia sprawily ze troche lepiej wygladalam
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja oczywiście, że cały dzień diety, a wieczorem wino:P dzisiaj w planach ćwiczenia, mam nadzieję, że uda się to zrealizować
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, no piona. Przecież wino jest dla zdrowia!
Wczoraj wieczprem przeżywałam istne katusze, bo włączyłam sobie film Julia&Julia, a tam tylko gotują.
Wczoraj wieczprem przeżywałam istne katusze, bo włączyłam sobie film Julia&Julia, a tam tylko gotują.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sofii też tak sobie tłumaczę ponoć lampka wina ma podobne korzyści zdrowotne, co godzina ćwiczeń... no więc ćwiczyłam nawet więcej niż godzinę wczoraj:P
a z tym filmem to masochizm, ja się cieszę, że teraz masterchef nie leci, bo też zawsze oglądam:P
a z tym filmem to masochizm, ja się cieszę, że teraz masterchef nie leci, bo też zawsze oglądam:P
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Jeszcze zaraz pod moją pracą postawili foodtrucka z frytkami. Buce!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, to musi być prawda, bo ja też to czytałam! podobno wino i sen spalają tłuszcz!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nie pisz tutaj słowa na "f"! Never!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja mialam w weekend ochote na frytki, takie pyszne, ociekajace tluszczem, ale lenistwo wygralo, nie chcialo mi sie fyrtkownicy umyc, a stoi juz baaaardzo dlugo nieuzywana z wlanym olejem
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dobra, udało mi się poćwiczyć -- ciężko się było zmusić, ale ogólnie lepiej mi szło niż pierwszym razem. Dla mnie dwa pierwsze razy są kluczowe, żeby się wkręcić, więc teraz mam nadzieję, będę ćwiczyć w miarę regularnie (chyba, że zrobię przerwę, wtedy znowu się będę pół roku zbierać).
Trochę za dużo na obiad zjadłam, ale dla równowagi wciągnę tylko jakieś warzywa na kolację.
Trochę za dużo na obiad zjadłam, ale dla równowagi wciągnę tylko jakieś warzywa na kolację.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja już po kolacji. Też ćwiczyłam, ale q domu to nie mam tak czasu, żeby dłużej niż 20 minut, co chwilę ktoś coś chce. Strasznie czekam na siłownię, ale mąż ma popołudniowe zmiany, a chcę jeździć z mamą i ona dopiero po pracy może. Ubrałam dzisiaj bokserkę i dopiero zauważyłam, że plecy i ramiona też mam tłuste. Narobiło się.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Moja A. dzisiaj robiła za lożę szyderców, kazałam mężowi ją zabrać, ale uparcie wracała na górę i rzucała komentarze: "dasz radę mamo! świetnie ci idzie! ćwiczysz jak mała dama! naciągaj brzuch!"
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna ja tez chce taka A!
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, ale masz kołcza w domu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
efryna
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, hahaha uwielbiam ja no ale lepiej tak, niz jak ja cwiczylam przed urlopem i A. siadal mi to na glowe, to na nogi, albo obrzucal mnie poduszkami
Ja mialam 2,5 godz sprzatania i to takiego ze moge powiedziec ze fitness zaliczony
Ja mialam 2,5 godz sprzatania i to takiego ze moge powiedziec ze fitness zaliczony
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości