Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Alexia, mój spoza listy tylko alkohol kupuje
Re: Ile kosztuje życie...
Ja mojego męża nie mogę wysłać samego na zakupy, bo połowy nie kupuje. Nie pomaga lista, bo zawsze jest "tego nie było"
Re: Ile kosztuje życie...
Aa mięsa nie ma na tygodniowych zakupach (pewnie stąd ta suma :/). U męża w pracy dostajemy miesięczne talony na zakupy, ok 300zl. Przy firmie mają sklep spozywczy, gdzie mieso jest zawsze swieze i dobre- kupujemy tam na cały miesiąc i mrozimy. W tym tez wedliny.
Ja w tym roku będę chyba polegać na teściowej ogródku, bo swojego przy niemowlaku chyba nie posadze.
Re: Ile kosztuje życie...
O mój jak robi zakupy to albo co chwile dzwoni zapytać na ktorej polce w ktorej alejce ma czego szukać albo nie patrzy na ceny tylko bierze co pierwsze zobaczy i nie ma mowy o oszczędności. Wole jak zostanie z dziećmi a ja kupię sama
Re: Ile kosztuje życie...
Ooo to mój już jest wyszkolony
Re: Ile kosztuje życie...
Alexia to jakbys o moim pisala jeszcze zadowolony ze taka czy inna pierdole kupil...
Tak samo ma czasem manie kupowania tysiaca rzeczy bo ma na cos w sklepie ochote i co druga polka to na cos innego a pozniej nie ma komu zjesc... jak z nim jestem to go stopuje chociaz troche...
Tak samo ma czasem manie kupowania tysiaca rzeczy bo ma na cos w sklepie ochote i co druga polka to na cos innego a pozniej nie ma komu zjesc... jak z nim jestem to go stopuje chociaz troche...
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Ile kosztuje życie...
Mój też miał taki moment, natomiast kilka razy dostał opr i teraz trzyma się listy. Jeżeli trafi na jakąś promocję czegoś co kupujemy, to dzwoni.
Re: Ile kosztuje życie...
To jeszcze podam przyklad paradoksu zakupow mojego meza. Kazalam kupuc wedlinę. Jak ja kupuję to biore 2 czy 3 rodzaje po kilka dag, moj mąż kupil tygodniowy zapas jednego rodzaju, na koniec sam mial dosc tego samego na kanapkach ale z całą pewnością przy kolejnych wymuszonyc zakupach zrobi to samo
Re: Ile kosztuje życie...
Mimezja, ale chociaż kupił taką, którą wszyscy lubicie? B S. jak idzie sam do rzeźnika, to kupuje tylko to co jemu smakuje. Ja biorę zawsze z indyka dla B, dla mnie suszoną a mąż najczęściej jakieś surowe albo salami, których my z młodym nie ruszamy.
Re: Ile kosztuje życie...
moj tez bo to on zakupy robi ja jak wejde do sklepu to jak dziecko we mgleSofii pisze:Ooo to mój już jest wyszkolony
Re: Ile kosztuje życie...
Wstyd się przyznać ale ja sama często ulegną zachciankom w sklepie. Obiady planuje między półkami:PRuby pisze: ↑26 lut 2018, 19:09Alexia to jakbys o moim pisala jeszcze zadowolony ze taka czy inna pierdole kupil...
Tak samo ma czasem manie kupowania tysiaca rzeczy bo ma na cos w sklepie ochote i co druga polka to na cos innego a pozniej nie ma komu zjesc... jak z nim jestem to go stopuje chociaz troche...
Zakupy zazwyczaj robię sama albo z mężem i sama jestem ciekawa jak będzie, gdy po porodzie będzie je robił sam
Re: Ile kosztuje życie...
U nas właśnie mąż trzyma się listy, natomiast ja zawsze w sklepie nagle dostaje olśnienia, że tyle rzeczy by mi się przydało.
My robimy takie ogólne zakupy w większych supermarketach, a przeważnie i tak co 2 dzień w naszym wiejskim sklepie kupujemy pieczywo, a w dino owoce i warzywa.
My robimy takie ogólne zakupy w większych supermarketach, a przeważnie i tak co 2 dzień w naszym wiejskim sklepie kupujemy pieczywo, a w dino owoce i warzywa.
Re: Ile kosztuje życie...
My raczej zakupy z listy robimy, chociaż P ma dziecięce zagrywki i podrzuca, jak nie patrzę, butelkę czegoś gazowanego, paczkę czegoś słodkiego
Re: Ile kosztuje życie...
Mimezja mowisz ze kolejny raz znow kupi jeden rodzaj?
Misiowa to noj znow potrafi kilka rodzajów kupic ale co z tego jak czesto to czego nie jem a surowizne ze kupi to moze raz do roku by mi sie przytrafilo (u nas w domu to ja jestem ta na surownizne wszelkie szwardzwaldzkie poledwice lososiowe boczek wole surowy jakies frankfuterki tez surowe wszelkie metki cebulowe itp)
(Po napisaniu tego sobie uswiadomilam czemu mam teraz problem z jedzeniem i glownym bohaterem jest teraz u mnie ser)
Nutella jak to sa na obiad zachcuanki to spoko zrobimy cos na co mu zachcianka przyszla a inne rzeczy sie zamrozi i w innym czasie...
Ale on ma czesto zachcianki typu oliwki z feta do tego papryka z jakas feta albo jakies krewetki w jakims tam sosie czy salatka dziwna itp... i zeby kupil troszke to ok a on nakupi roznych tego typu rzeczy z 4 rozne rodzaje pelne pojemniczni a.pozniej to lezy bo ile sie tego zje... a ja oliwek nie ruszam papryke zalezy jaka krewetki zaleznie od tego jak sa zrobione w sensie od.smaku zalewy zalezy bo kocham najbardziej zwykle grillowane bez niczego...
Albo nakupi z 3 rodzaje pieczywa w wiekszych ilosciach bo ma na to i tamto ochote a w finale zje z tego np 2 bulki ja jedna... jak mam miejsce to mroze ale malo kiedy mam miejsce...
Albo owocow tysiac kupi w tym jakies jakuch nie jem za czesto o za wiele (np swiezy ananas) a potem lezy to tydzien czy dluzej i czeka az mu smak przyjdzie znow
Misiowa to noj znow potrafi kilka rodzajów kupic ale co z tego jak czesto to czego nie jem a surowizne ze kupi to moze raz do roku by mi sie przytrafilo (u nas w domu to ja jestem ta na surownizne wszelkie szwardzwaldzkie poledwice lososiowe boczek wole surowy jakies frankfuterki tez surowe wszelkie metki cebulowe itp)
(Po napisaniu tego sobie uswiadomilam czemu mam teraz problem z jedzeniem i glownym bohaterem jest teraz u mnie ser)
Nutella jak to sa na obiad zachcuanki to spoko zrobimy cos na co mu zachcianka przyszla a inne rzeczy sie zamrozi i w innym czasie...
Ale on ma czesto zachcianki typu oliwki z feta do tego papryka z jakas feta albo jakies krewetki w jakims tam sosie czy salatka dziwna itp... i zeby kupil troszke to ok a on nakupi roznych tego typu rzeczy z 4 rozne rodzaje pelne pojemniczni a.pozniej to lezy bo ile sie tego zje... a ja oliwek nie ruszam papryke zalezy jaka krewetki zaleznie od tego jak sa zrobione w sensie od.smaku zalewy zalezy bo kocham najbardziej zwykle grillowane bez niczego...
Albo nakupi z 3 rodzaje pieczywa w wiekszych ilosciach bo ma na to i tamto ochote a w finale zje z tego np 2 bulki ja jedna... jak mam miejsce to mroze ale malo kiedy mam miejsce...
Albo owocow tysiac kupi w tym jakies jakuch nie jem za czesto o za wiele (np swiezy ananas) a potem lezy to tydzien czy dluzej i czeka az mu smak przyjdzie znow
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Ile kosztuje życie...
OOOO...temat na tapecie....faceci w sklepie
To ja jestem ta malo oszczedna z naszej dwojki. Potrafie/potrafilam bo sie oduczam.. byc codziennie w Tesco lub w Biedronce. Moja zguba to moja znajoma która jest taka jak ja
I np. Ona jest w Tesco i jest fajna promocja na cos i juz dzwoni czy nie potrzebuję...ja robie to samo
Teraz sie oduczamy tego bo kasy za duzo nam ubywalo
Za to maz nie kupuje mi polowy rzeczy z listy
To ja jestem ta malo oszczedna z naszej dwojki. Potrafie/potrafilam bo sie oduczam.. byc codziennie w Tesco lub w Biedronce. Moja zguba to moja znajoma która jest taka jak ja
I np. Ona jest w Tesco i jest fajna promocja na cos i juz dzwoni czy nie potrzebuję...ja robie to samo
Teraz sie oduczamy tego bo kasy za duzo nam ubywalo
Za to maz nie kupuje mi polowy rzeczy z listy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości