Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aurinko » 16 kwie 2018, 12:07

Ja truchtam a jak już czuje dość to marsz i jak się serducho i oddech uspokoi to znowu trucht itd. W sumie 40 minut.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 16 kwie 2018, 12:13

Ja nie mam jakiegoś super doświadczenia, więc nie traktuj moich wskazówek, jako jakiejś specjalistycznej wiedzy, może ktoś mnie poprawi albo coś doda:) co jest ważne -- na pewno dobre buty i na pewno trzeba się dobrze rozgrzać przed biegiem (kolana, łydki, poruszaj trochę biodrami, skłony, wymachy rękami itp.). Biegać na początek dobrze takim truchtem trochę szybszym od marszu, najlepiej równym tempem (mi pomaga muzyka w słuchawkach). Zainstaluj sobie endomondo, to będziesz mogła sobie oglądać statystki i śledzić postępy :)
w ogóle dużo dobrych wskazówek można znaleźć na stronie (ja z niej korzystałam jak zaczynałam): http://www.biegaj40minut.pl/
Tam jest propozycja testu, że zaczynasz biec sobie takim umiarkowanym tempem i biegniesz do momentu, kiedy dajesz radę i na podstawie tego, ile jesteś w stanie tak biec, to sobie możesz dobrać trening (czyli np. pierwszy tydzień biegniesz 10 minut + 3 minuty marszu + 10 min biegu + 3 min marszu itp. -- wszystko jest na stronie rozpisane).
No i na koniec rozciąganie:) i nie biegaj codziennie, jak Cię zacznie boleć np. kolano czy coś, to lepiej nawet 2 dni prerwy zrobić. Nic na siłę i powodzenia :)

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16603
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 16 kwie 2018, 12:17

Dzięki dziewczyny, jak na razie to psychicznie się przygotowuję wiem, że u mnie będzie ciężko, bo jestem słaba, ale już poczyniłam pierwsze kroki i właśnie podczas spacerów maszeruje szybko. Nawet jeśli będę biegać to jakieś 2 x w tygodniu.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 16 kwie 2018, 19:40

Jeee, 5,5 km biegu zaliczone. Jestem z siebie dumna, bo strasznie mi się nie chciało 😂 tak mi się dobrze biegło, że bym do tych 6 dobiła, tylko kurde rozbolało mnie biodro i się przestraszyłam:/
Więc można powiedzieć, że spaliłam pierwsze ciastko z sobotniego wesela 😆

Aneczka98
Posty: 18481
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 16 kwie 2018, 21:13

Ja wczoraj zrobiłam w godzinę 6,5 km (marsz bo do biegania to ja sie nie nadaje), a dziś była godzina zumby. Ojejej jak było fajnie 😀

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Alexia » 17 kwie 2018, 7:57

Same laski na tym forum będą :D
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16603
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 17 kwie 2018, 8:53

Mam zakwasy po wczoraj i teraz dylemat, ćwiczyć czy dać sobie spokój.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 17 kwie 2018, 10:11

Sofii, generalnie zakwasy nie są przeciwwskazaniem, na początku będzie Cię boleć, to normalne:P najlepiej zastanów się, jak często chcesz ćwiczyć i się tego staraj trzymać. Ja np. nie ćwiczę codziennie, bo wiem, że w takim układzie w pewnym momencie przychodzi mi kryzys i mam dość, ale np. Suerte ciśnie bez przerwy od kilku miesięcy (szacun).

Ja dzisiaj się prawie poryczalam, jak stanęłam na wagę, jakiś kiepski dzień mam.

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16603
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 17 kwie 2018, 10:20

Efryna, na pewno 1 raz w tygodniu siłownia, i z 2 razy w domu, ale myślę, że realnie to będzie 1 raz

Z tymi zakwasami to po prostu nie wiem czy ćwiczenia pogorszą/polepszą sprawę? Ale raczej nie dam rady, stwierdziłam, że będę dzisiaj dużo spacerować.

Może się nie waż? Przecież biegasz więc na pewno o zaraz coś ruszy! Na pocieszenie to ja też się dzisiaj zważyłam i nic, liczyłam chyba, że przez noc schudnę.

Ale jest taka ciekawostka, że ostatnio piję mało alko a i tak nie schudłam, co oznacza, że to nie znaczenia

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aurinko » 17 kwie 2018, 10:54

Sofii najlepsze dla efektów są przerwy, jeden dzień ćwiczeń jeden przerwy

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 17 kwie 2018, 11:00

Alexia, ja nie bede :(
Obrazek

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 17 kwie 2018, 15:15

ja cisne bez przerwy, bo wyglądam dużo gorzej niż Wy... wątpię, że bym tak ćwiczyła, gdybym miała Waszą figurę...

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 17 kwie 2018, 17:17

Sofii pisze:
17 kwie 2018, 10:20
Z tymi zakwasami to po prostu nie wiem czy ćwiczenia pogorszą/polepszą sprawę? Ale raczej nie dam rady, stwierdziłam, że będę dzisiaj dużo spacerować.
nie pogorszą ani nie polepszą :P , ale jak nie chcesz później mieć po każdych ćwiczeniach, to raczej nie odpuszczaj (w sensie na dłużej niż dwa dni)

ja wiem, że się nie powinnam ważyć codziennie i tego nie robię, ale od czasu do czasu jednak stanę i jak po 4 dniach jest więcej, a nie mniej, to trochę mi przykro :P

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16603
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 17 kwie 2018, 18:38

Mam nadzieję, że jutro już dam radę poćwiczyć. W piątek nam siłownię to zdałoby się w międzyczasie zrobić jakiś trening.

No ale nic to, otworzyłam piwo. Byłam na dluuuugim spacerze to mi się należy, co nie?

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 17 kwie 2018, 18:50

Ja się zastanawiam nad lampka wina, bo miałam wyjątkowo nędzny dzień... Ale może mi przejdzie ochota do wieczora:P

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości