Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Mia my mamy rachunki po 500 600zl za prad/2miesiace, ale my pradozerni a rachunek wspolny dla domu i firmy.
Re: Ile kosztuje życie...
Nie wiem czy pisałam o Frisco już tutaj czy jeszcze na starym forum, jakby co to się powtarzam:)
Polecam zainteresować się Frisco, bo mają dużo promocji, dowóz bezpłatny od 200 zł i wydaje się, ze nastawiają się na młodych rodziców, bo jest dużo promocji na pieluchy, mleka, słoiczki itp. Czy są to prawdziwe promocje czy ściema to nie wiem, bo nie jestem jeszcze w cenach tych rzeczy zorientowana:)
Polecam zainteresować się Frisco, bo mają dużo promocji, dowóz bezpłatny od 200 zł i wydaje się, ze nastawiają się na młodych rodziców, bo jest dużo promocji na pieluchy, mleka, słoiczki itp. Czy są to prawdziwe promocje czy ściema to nie wiem, bo nie jestem jeszcze w cenach tych rzeczy zorientowana:)
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq, dzięki, popatrzę. My póki co tylko Piotr i Paweł.
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq, raczej nie zamawiam nic na wagę. A co takiego robią?
Re: Ile kosztuje życie...
Są określone wagi, np. 150 g, czyli możesz zamówić 150 g, 300 g, 450 g itd., a 200 g już nie
Re: Ile kosztuje życie...
A to rzeczywiście średnio.
Re: Ile kosztuje życie...
Mimezja, no to przebiliście wszystkich u nas prądu dużo nie idzie, ale tak jak pisałam, zabijają nas opłaty stałe, tym bardziej, że mamy 3 liczniki (mieszkanie, garaż, garaż) więc wszystko x 3.
Spoko to Frisco, szkoda że tylko Wawa. U nas już nawet dostawy Tesco niedawno zlikwidowali, więc zostaje Piotr i Paweł, trochę drogi jak na duże zakupy. Za to ostatnio odkryłam, że taki ekologiczny warzywniak dowozi lokalne warzywa i owoce do domu, to jest super opcja nie lubię jeździć na rynek.
Spoko to Frisco, szkoda że tylko Wawa. U nas już nawet dostawy Tesco niedawno zlikwidowali, więc zostaje Piotr i Paweł, trochę drogi jak na duże zakupy. Za to ostatnio odkryłam, że taki ekologiczny warzywniak dowozi lokalne warzywa i owoce do domu, to jest super opcja nie lubię jeździć na rynek.
Re: Ile kosztuje życie...
efryna to my we dwoje zarabiamy tylko trochę ponad połowę Twoich kosztów w Polsce...efryna pisze: ↑16 cze 2017, 14:55haha, nie martw się, myślę, że jesteśmy bezkonkurencyjni w stałych kosztach
kredyt hipoteczny: 1600
inne kredyty: 1500
internet: 80
telefony: 100
czynsz (z wodą itp.): 500
prąd: 120 (tak, miesięcznie, nie pytajcie, jak to robimy, ale tyle wychodzi właśnie)
przedszkole: 450 (niestety promocja kończy się we wrześniu i będzie 650 + jedzenie)
paliwo: ok. 350
ubezp. samochodu: 300
ubezp. na życie: 250
netflix + spotify + office: ok. 100
sieciówka: 90 (muszę chyba zrezygnować, bo i tak jeżdżę autem, bo jestem leniem)
jedzenie z chemią i alkoholem: myślę, że 1000-1200
razem: ok. 6500 zł
+ koszty życia mojego męża na wygnaniu (w funtach):
mieszkanie: 1500
podatki: 100
rachunki: 60
internet: 40
loty: 400
jedzenie i przyjemności: 100
razem: 2200 £
i gdzie tu oszczędzać?
Jeśli dostaniemy kredyt to moja wypłata w całości pójdzie na kredyt+rachunki i będziemy żyć za wypłatę P. równie marną jak moja, ciekawe czy zdołamy przeżyć czy zginiemy marnie
N 2018
M 2023
M 2023
Re: Ile kosztuje życie...
Nessa Dobra logistyka i wszystko się da Niektórzy jeszcze dzieci mają w takim systemie i jest całkiem ok
Re: Ile kosztuje życie...
Nessa, dacie radę, więcej optymizmu kochana! Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić tak naprawdę i wcale się "nie bieduje"
Re: Ile kosztuje życie...
Nessa, będzie dobrze, jak się wie, że trzeba uważać, to się takie uciekające na głupoty pieniądze pilnuje i zazwyczaj nagle okazuje się, że wcale nie jest tak fatalnie.
Re: Ile kosztuje życie...
My dostaliśmy właśnie opłaty na kolejne pół roku. Znowu podwyżka :/ Denerwuje mnie, że od kilku lat co pół roku jest 30zł podwyżki.
Re: Ile kosztuje życie...
Nessa, tak jak dziewczyny piszą, jak będziecie wiedzieli ile macie do dyspozycji to będziecie tak gospodarować, aby starczyło. Prawda jest taka, że im więcej się ma to tym więcej wydaje się na całkiem zbędne rzeczy.
Za mną chodzi po głowie aby zostawić określoną kwotę na koncie, a resztę na oszczędnościowe. I spróbować czy nam wystarczy. Do tej pory na oszczędnościowe szło to, co zostało.
Za mną chodzi po głowie aby zostawić określoną kwotę na koncie, a resztę na oszczędnościowe. I spróbować czy nam wystarczy. Do tej pory na oszczędnościowe szło to, co zostało.
Re: Ile kosztuje życie...
Sofi, u nas na oszczędnościowe nic nie szło, bo liczyliśmy, że coś zostanie. W tym miesiącu ustaliłam przed wyplata ile przerzucamy i jest wyliczone życie pod to. Jeśli coś trzeba będzie naruszyć, to trudno, ale generalnie będziemy się trzymac tego co mamy a na oszczędnościowym coś zostanie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości