Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Shattered, zdecydowanie
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja jestem 6-ty dzień bez słodyczy i gazowanych napojów.. Nie ciągnie mnie nic a nic. Jednak zbilansowana dieta robi swoje
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
A ja dzisiaj miałam straszną ochotę na ciastko z jabłkami... ale nawet poza dietą jakoś specjalnie nie jem słodyczy, więc na diecie akurat rzadko mi się takie tęsknoty zdarzają.
Dzisiaj żarcie ok, picie wody beznadzieja, ale trening (chociaż średnio wymagający) zaliczony
Dzisiaj żarcie ok, picie wody beznadzieja, ale trening (chociaż średnio wymagający) zaliczony
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja uzależniona od czekolady. Aż się dziwię, że mnie nie telepie.. Nawet ochoty nie mam
Micha ok, picie wciąż brakuje minimum litra, dzień bez treningu
Micha ok, picie wciąż brakuje minimum litra, dzień bez treningu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
To o mnieEscherichia pisze: ↑08 sty 2021, 21:23
Micha ok, picie wciąż brakuje minimum litra, dzień bez treningu
Mój Stary właśnie je miód łyżeczką ze słoika. Świat jest takie niesprawiedliwy, nie to, ze lubię miód, ale dlaczego on je co chce, kiedy chce i ile chce i jest chudy jak przecinek, a ja mam dietę pudełkową i ważę jak nigdy w życiu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
ja mam dziś rozkminę, bo mój mąż, waga nie jakaś olbrzymia,bo 82-83kg, zainstalował sobie apkę (zastępca endomondo) i wrócił ze spaceru zawiedziony, że przeszedł 8km i spalił "tylko" 800kcal.... no wszystko ładnie pięknie tylko ja podczas takiego spaceru spalam 250-300, a ważę niewiele mniej, a gdy wyciskam na orbim 7me poty przez 60-70min, to góra 400kcal- czy faktycznie faceci mają aż takie spalanie, czy apka przekłamuje?Misiaq pisze: ↑08 sty 2021, 21:35To o mnieEscherichia pisze: ↑08 sty 2021, 21:23
Micha ok, picie wciąż brakuje minimum litra, dzień bez treningu
Mój Stary właśnie je miód łyżeczką ze słoika. Świat jest takie niesprawiedliwy, nie to, ze lubię miód, ale dlaczego on je co chce, kiedy chce i ile chce i jest chudy jak przecinek, a ja mam dietę pudełkową i ważę jak nigdy w życiu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sowaa, zainstaluj sobie tę apkę i zobaczysz
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Karla jakiś czas temu że względów zdrowotnych odstawiłam równocześnie nabiał i cukier. Chyba że 3 dni miałam taką rewolucję że nie mogłam uwierzyć że organizm tak pozytywnie szaleje. Od świat jem umiarkowane ilości wszystkiego ale dopiero to połączenie dało u mnie efekt. Brak nabiału nic mi nie zmieniał, nie jadłam smażonego - bez zmian, nie jadłam cukru - bez poprawy. Z nabiału jem głównie masło (zostało ono mi zalecone z odrzuceniem reszty produktów mlecznych. I paradoksalnie wcale nie chce mi się nic mlecznego. No dobra poza sernikiem
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
sowaa, mój mąż więcej waży (90+) i ostatnio jak przebiegł 6,5 km (w dość dobrym tempie) apka mu pokazała 700 kcal spalonych, więc 800 przy spacerze wydaje mi się być trochę przekłamane...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mimezja, u mnei chyba nie ma duzo cukru w diecie (tzn. nie pisze tu o owocach). Z cukru to tylko kostka czekolady dziennie . Po ostatnich dniach stwierdzam ze chyba najgorszej reaguje na maslo i smietane. W swieta mialam rybe ze smietana i ciasto na smietanie i niestety czulam sie fatalnie. Teraz bylo w miare ok, a dzisiaj dodalam mslo do pure. No i brzuch jak w 6msc ciazy, reflux i ogolne kiepskie samopoczucie.
Juz po urlopach wiedzialam ze smietana to cos czego nie powinnam (czeste jedzenie ciast ) a maslo jakos w miare bylo ok. Dzisiaj upewnilam sie ze nie jest dobrze. O dziwo zazwyczaj alergicy wlasnie dobrze toleruja maslo i smietane (z tego co kojarze).
Juz po urlopach wiedzialam ze smietana to cos czego nie powinnam (czeste jedzenie ciast ) a maslo jakos w miare bylo ok. Dzisiaj upewnilam sie ze nie jest dobrze. O dziwo zazwyczaj alergicy wlasnie dobrze toleruja maslo i smietane (z tego co kojarze).
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
No właśnie też mi się wydaje nierealne, zwłaszcza, że tempo mamy podobne
Farazi to jest myśl
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie dzisiaj -0.9
To chyba pierwszy raz od długiego czasu kiedy waga poszła w dół a nie w gore
To chyba pierwszy raz od długiego czasu kiedy waga poszła w dół a nie w gore
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, dzieki. Ciekawe na jak dlugo taka waga pozostanie ze mna dzisiaj pizza i wino a jutro pewnie +1kg
ale milo zobaczyc jakis spadek, pewnie organizm dochodzi do siebie po swietach, bo ta waga ktora mam teraz to bardziej przypomina ta ktora mam od dluzszego czasu
ale milo zobaczyc jakis spadek, pewnie organizm dochodzi do siebie po swietach, bo ta waga ktora mam teraz to bardziej przypomina ta ktora mam od dluzszego czasu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości