Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
SOFII...ja tez czesto jadam jablko na wieczor...pomaga na brzuszek
Zjadlam wczesniej obiad bo potem musze szybko cos zalatwic na miescie.
No ale mam jeszcze salatke na wieczor
Dziewczyny ja moim zdaniem ogolnie malo jem...to slodkie mnie gubi.
A sniadanie jadam najwczesniej o 10tej, bo nie moge jesc rano zaraz jak wstane
Zjadlam wczesniej obiad bo potem musze szybko cos zalatwic na miescie.
No ale mam jeszcze salatke na wieczor
Dziewczyny ja moim zdaniem ogolnie malo jem...to slodkie mnie gubi.
A sniadanie jadam najwczesniej o 10tej, bo nie moge jesc rano zaraz jak wstane
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mozilla, a może problemem jest, że za mało jesz? Już samo nie jedzenie kolacji jest problemem. Przez to, że jest mało to wszystko się magazynie, bo organizm boi się, że mu nie dostarczysz odpowiedniej ilości pokarmu.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mozilla, to ty całkiem jak moja przyjaciółka, ona też bardzo mało je, ale wcina słodycze. No i trzeba pilnować jednak, aby jeść śniadania i kolację.
Jak sobie przypomnę jak kiedyś chciałam np zrzucić 2-3 kg, nie jadłam kolacji tydzień i po kłopocie teraz sobie nie wyobrażam, padłab z głodu. Jem kolację wcześnie, bo ok 19, ale za to solidną. Jak zjem coś lekkiego, to o 22 ściska mnie z głodu.
Jak sobie przypomnę jak kiedyś chciałam np zrzucić 2-3 kg, nie jadłam kolacji tydzień i po kłopocie teraz sobie nie wyobrażam, padłab z głodu. Jem kolację wcześnie, bo ok 19, ale za to solidną. Jak zjem coś lekkiego, to o 22 ściska mnie z głodu.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ale ja nie jestem glodna...zazwyczaj jak zjem obiad to juz jest 17ta.
Owszem zdaza mi sie zjesc kolacje do 19tej, ale to zazwyczaj jak z mezem gdzies wychodzimy albo wspolnie jemy
Owszem zdaza mi sie zjesc kolacje do 19tej, ale to zazwyczaj jak z mezem gdzies wychodzimy albo wspolnie jemy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sofii, bo te wersja ograniczania zarcia normalnie do tego mialam zjedzone czekoladki, ciastka itd
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
No, zważyłam się dziś. Jest słabo, ale mogło być gorzej, a tak, to przynajmniej będę mogła śledzić postępy:P u mnie problem jest taki, że ja sobie nienawidzę odmawiać rzeczy, może bez słodyczy wytrwam, ale rezygnacja np. z makaronów, serów, białego pieczywa, alkoholu itp. to dla mnie naprawdę dramat:P
mozilla, wiesz, często trzeba coś ruszyć, żeby zacząć chudnąć, nawet jak się je ogólnie mało, ale np. tylko dwa razy dziennie, to można mieć problem z metabolizmem. Jak chcesz zacząć, to po pierwsze jedzenie w regularnych odstępach (4-5 posiłków), dużo wody, jak musisz ciastka owsiane, to nie jest straszny dramat, tylko niech będą do drugiego śniadania, raczej nie później, no i nie omijaj posiłków. Raczej mniejsze porcje, a częściej. Bardzo często taka niby drobna zmiana pozwala ruszyć wadze. Btw. po sałatce na śniadanie bym pewnie zaczęła być słaba zanim bym dojechała do pracy:P jak chcesz super fit posiłek, to sobie go zostaw na kolację.
Adu jest moc!!! Trzymam kciuki!
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to ja jestem realistką. Jak chcę dłużej wytrwać, to nie mogę ćwiczyć codziennie, więc na razie sobie wyznaczyłam trzy razy w tygodniu. I też mam dzisiaj zakwasy, że ledwo się ruszam
mozilla, wiesz, często trzeba coś ruszyć, żeby zacząć chudnąć, nawet jak się je ogólnie mało, ale np. tylko dwa razy dziennie, to można mieć problem z metabolizmem. Jak chcesz zacząć, to po pierwsze jedzenie w regularnych odstępach (4-5 posiłków), dużo wody, jak musisz ciastka owsiane, to nie jest straszny dramat, tylko niech będą do drugiego śniadania, raczej nie później, no i nie omijaj posiłków. Raczej mniejsze porcje, a częściej. Bardzo często taka niby drobna zmiana pozwala ruszyć wadze. Btw. po sałatce na śniadanie bym pewnie zaczęła być słaba zanim bym dojechała do pracy:P jak chcesz super fit posiłek, to sobie go zostaw na kolację.
Adu jest moc!!! Trzymam kciuki!
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to ja jestem realistką. Jak chcę dłużej wytrwać, to nie mogę ćwiczyć codziennie, więc na razie sobie wyznaczyłam trzy razy w tygodniu. I też mam dzisiaj zakwasy, że ledwo się ruszam
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wczesniej jakos nie mialam czasu zeby zerknac na ulotke tabletek na tarczyce i teraz spojrzalam, a tam w skutkach ubocznych - zwiekszony apetyt. W sumie to zawsze bylam glodomorem, ale to co sie dzieje ostatnio to masakra. Teraz przynajmniej mam wytlumaczenie. Zjadlam na obiad ryz z sosem curry, ilosc rowna 2 woreczkom ryzu... (szklanka surowego). Nawet nie poczulam ze zjadlam... to chyba powinno sie leczyc
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, ja np nie potrafię zrezygnować z chleba czy ziemniaków. I z nich nie rezygnuję chleb jem orkiszowy albo żytni, odkąd mieszkamy u siebie to tylko taki kupuję. Moje dzieci nawet nie znają smaku innego
KarLa, ojjj a długo musisz je brać? ?
KarLa, ojjj a długo musisz je brać? ?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa a bierzesz na nadczynnosc czy niedoczynnosc?
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
sofii, ja ostatnio robie chleb pszenny pelnoziarnisty. Zawsze lepszy niz bialy. Orkiszowy tez czasami robie
Niewiadomo jak dlugo, zobaczymy, okaze sie jak zrobie powtore badan, ale byc moze do konca zycia :/
Ruby, na niedoczynnosc . Niby moga powodowac tez chudniecie ale tego nie widze
Niewiadomo jak dlugo, zobaczymy, okaze sie jak zrobie powtore badan, ale byc moze do konca zycia :/
Ruby, na niedoczynnosc . Niby moga powodowac tez chudniecie ale tego nie widze
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sofii, ja też jem pełnoziarnisty chleb zawsze (żytni zwykle), ale nie ukrywam, że czasem mi się marzą takie pszenne bułeczki (najbardziej na diecie). Zresztą, ja wyżej wymienionych produktów nie eliminuję, tylko staram się dość mocno ograniczyć;) Z ziemniakami mam łatwo, bo się długo gotują, a kasza mi nie przeszkadza. Chociaż oczywiście bardzo lubię Dobra, muszę trochę wodę nadgonić, bo miałam kilkugodzinną przerwę przez zakupy.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja chociaz z jednym nie mam problemu- z piciem wody. Moglabym nawet 4 litry wypic
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa to tez biore... chudniecia nie zauwazylam co najwyzej zwiekszona przemiane materii na poczatku... ale zwiekszonego apetytu tez nie mialam...
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, lepszej przemiany materii nie widze
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa ja po pierwszych kilku dniach tez stracilam takze to byl efekt krotkotrwaly
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości