Efryna, gratuluję. 4 kg w miesiąc to wcale nie jest mało. Jakbym tak traciła kg to bym była bardzo zadowolona. U mnie wystarczy, że popatrzę jak dzieci jedzą słodkie i już tyje. A świat się naprawdę boje...
Aneczka, no takie tempo miesięczne by było super, ale wiesz, na początku zwykle leci szybciej i bardziej spektakularnie (no ale ewidentnie takie bonusy są dla normalnych ludzi)
Efryna, wiem o tym. Mi na początku też ładnie leci, a potem się zatrzymuje. No o zazwyczaj jak się zatrzyma, to ja tracę motywację i wracam do punktu wyjścia. A przede mną 30 kg... Tak na początek.
Escherichia, ta dyszka to jeszcze w październiku byla, a potem beznadziejna pogoda, podjadanie i 8kg znów wróciło. Teraz już się prawie 4 pozbyłam, ale znów święta... I jak tu się pilnować?
Tak szybko wróciło 8kg? Żeby kilogramy leciały tak samo szybko jak wracały Jeśli chodzi o Święta, to pokus owszem będzie masa Ja bym postawiła na większą ilość pitej wody, wysokobiałkowe śniadanie