Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10256
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 30 sty 2022, 15:50

Misiaq, a chudłaś? Ja jadłam pudełka i nic nie chudłam. Teraz sama liczę i chudnę (powoli bo powoli, ale konsekwentnie)

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5560
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 30 sty 2022, 15:54

efryna pisze:
30 sty 2022, 15:45

Escherichia, ale jaki jest sens w piciu bezalkoholowego piwa 🤪
Ano taki, że jak jest się na diecie, a nie potrafi się zrezygnować z rytuału "wieczorek z piwerkiem", to warto przestawić się na to o połowę mniejszej kaloryce 😉 Wydaje mi się, że są osoby, które pijąc jedno piwo wieczorem nie są uzależnione od alkoholu w takim stopniu jak od atmosfery, która jest w trakcie picia tego piwka.. Według mnie warto spróbować takie rozwiązanie, kto wie, może właśnie chodzi o poczucie tego chillu, a nie o te śmieszne ilości procentów w jednej butelce 🙂
efryna pisze:
30 sty 2022, 15:45

Ja mam taką teorię graniczącą z pewnością, że oni w tych cateringach bardzo zgrubnie szacują te kalorie, niestety. I to raczej zaniżają.
Też tak podejrzewam.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10256
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 30 sty 2022, 16:03

Escherichia, to tak z przymrużeniem oka pisałam ;) co nie zmienia faktu, że kompletnie się z Tobą nie zgadzam, ale być może istnieją osoby, dla których atmosfera jest ważniejsza od alkoholu i wtedy faktycznie może to działać :)

Misiaq, no czyli dobrze wydane pieniądze 😂

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5560
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 30 sty 2022, 16:10

Ja tak piję alkohol 😆 W domu nigdy, w towarzystwie wypiję (czasem sięgam po bezalko, bo czuję, że alkoholowe byłoby już o jedno za dużo, a nie potrafię siedzieć później bez lub z colą, kiedy inni jeszcze piją). To samo mam z papierosami. Palę tylko na imprezach. Jak nikt nie pali, ja również nie sięgam po papierosa. Także ta.. piję dla atmosfery, nie samego alkoholu 😉

Aneczka98
Posty: 18684
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 30 sty 2022, 16:13

Escherichia pisze:
30 sty 2022, 15:31
Ja każdemu będę polecać ważenie produktów spożywczych i wpisywanie w apkę. Myślę, że spora część osób na diecie błędnie ocenia spożywane przez siebie kalorie. Ja byłam pewna, że nakładam 30g sera, a okazywało się, że jest 42g.. A ile takich pomyłek można zrobić w ciągu dnia? 😉
Uważam, że kluczem do sukcesu jest skrupulatne liczenie, na oko się często nie da.
ja właśnie ważę wszystko i wpisuje co ile g ma. Trochę to upierdliwe mi się wydawało na początku, ale teraz już się przyzwyczaiłam i jest spoko.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 16014
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 30 sty 2022, 16:23

efryna pisze:
30 sty 2022, 15:45
mam taką teorię graniczącą z pewnością, że oni w tych cateringach bardzo zgrubnie szacują te kalorie, niestety. I to raczej zaniżają.
🥺
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5560
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 30 sty 2022, 16:31

Aneczka98 pisze:
30 sty 2022, 16:13
ja właśnie ważę wszystko i wpisuje co ile g ma. Trochę to upierdliwe mi się wydawało na początku, ale teraz już się przyzwyczaiłam i jest spoko.
Idzie się przyzwyczaić 🙂 Po pewnym czasie to szacowanie idzie sprawniej (ja siebie i tak zawsze sprawdzam i nie ma już takich różnic). Na żadne wyjazdy nie brałam wagi i z żadnego urlopu nie wróciłam na plusie 🙂

Aneczka98
Posty: 18684
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 30 sty 2022, 16:32

Ja właśnie liczę na to, że do wakacji się nauczę szacować wzrokowo i nie będę świrować, że bez ważenia przytyje

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21657
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 30 sty 2022, 19:07

.
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Aneczka98
Posty: 18684
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 30 sty 2022, 19:50

Ruby :lol:

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5560
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 30 sty 2022, 20:00

Ruby, 😀

Ja jestem przed okresem i mam takie smaki, tak by bym dzisiaj żarła 🤪

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 30 sty 2022, 23:28

efryna pisze:Escherichia, to tak z przymrużeniem oka pisałam ;) co nie zmienia faktu, że kompletnie się z Tobą nie zgadzam, ale być może istnieją osoby, dla których atmosfera jest ważniejsza od alkoholu i wtedy faktycznie może to działać :)

Misiaq, no czyli dobrze wydane pieniądze
Ale Ty po wypiciu lampki wina odczuwasz jakoś ten alkohol?

Ja po pierwszej ciąży i kp to miałam po lampce lekkie zawirowania, ale Ty to dobry gracz przecież

Teraz też będę pewnie bardzo ekonomiczna w tym aspekcie.

Ale zgadzam się z Escherichią, że jak mam wypić sobie kufelek piwa w domu to wolę bez %. Wyjście do pubu (Boże kiedy to było?!) to insza inszość.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10256
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 31 sty 2022, 9:32

meg, nie rozśmieszaj mnie, nigdzie nie napisałam, że piję lampkę wina :) chociaż szczerze mówiąc, to odkąd jestem na deficycie, to dużo więcej mi nie trzeba do uczucia rozluźnienia

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 31 sty 2022, 10:12

efryna pisze:meg, nie rozśmieszaj mnie, nigdzie nie napisałam, że piję lampkę wina :) chociaż szczerze mówiąc, to odkąd jestem na deficycie, to dużo więcej mi nie trzeba do uczucia rozluźnienia
Aaa rozumiem. Od razu siadasz do butelki
To nie, ja jak otwieram wino to mam tak na trzy dni na ogół. Tzn miałam, bo jeszcze trwa przymusowa absencja.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Itzal » 05 lut 2022, 9:23

meg pisze:
31 sty 2022, 10:12
efryna pisze:meg, nie rozśmieszaj mnie, nigdzie nie napisałam, że piję lampkę wina :) chociaż szczerze mówiąc, to odkąd jestem na deficycie, to dużo więcej mi nie trzeba do uczucia rozluźnienia
Aaa rozumiem. Od razu siadasz do butelki
To nie, ja jak otwieram wino to mam tak na trzy dni na ogół. Tzn miałam, bo jeszcze trwa przymusowa absencja.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Ja wino tez 3 dni pije, Maz to w sumie do obiadu 🤣🤣🤣🤣


Musze sie natomiast wziac za moj brzuch bo wczoraj juz odczulam lenistwo dosc boleśnie, sie zapomina o cwiczeniach to potem sie cierpi 🙄
ObrazekObrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości