
Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
My wczoraj zrobilismy zakupy za 110
plus jutro moze podejde jakies mieso w miesnym, choc w sumie jeszcze by na ten tydzien wystarczylo

Re: Ile kosztuje życie...
Ja tak samo podziwiam ugotować obiady za 150zł na cały tydzień,a gdzie jeszcze kolacja ,śniadania,jakieś owoce warzywa na przegryzkę..Ja nie robię już planów bo przeważnie póżniej nie mam ochoty w danym dniu na to co miałam zaplanowane na liście.Misiaq pisze: ↑30 maja 2017, 9:00Nie wiem dziewczyny jak Wy to robicie, ale dla mnie 150 zł na zakupy spożywcze na tydzień to jest kwota niewyobrażalna.
Na bazarku w warzywniaku wydaję na warzywa, owoce i zioła 40-60 zł, a to nam na pewno nie wystarczy na tydzień, wiec trzeba to podwoić. A to tylko same warzywa i owoce to przecież nie wszystko. Do tego mięso, pieczywo, nabiał i inne rzeczy, to na pewno wyjdzie ponad 150 zł.


Re: Ile kosztuje życie...
mamy to samo!

My mamy przeznaczone tygodniowo na jedzenie 250zł i zazwyczaj tyle wystarcza ale w dni kiedy pracuję, mąż i B jedzą obiad u teściów, bo i tak S. idzie po młodego i teściowa nie wypuściłaby synka bez obiadu

U nas truskawki po 12zł
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Ile kosztuje życie...
My musimy powrócić do tygodniowych planów obiadowych. Oszczędność pieniędzy i czasu na chodzenie co chwilę do sklepu po produkty. Z tego co pamiętam, nam tygodniowo wychodziło ok. 150zł na zakupy. Teraz jak co chwilę się lata do sklepu, przestaję się orientować ile wydajemy na jedzenie :/
Re: Ile kosztuje życie...
Ja mam też zły system przez to ,że mój mąż nie lubi tego samego na dwa dni,ja nie lubie mięsa,a Ola lubi ten sam repertuar i czasem muszę trzy różne dania gotować..


Re: Ile kosztuje życie...
O to u nas jest tak, że mąż się już przyzwyczaił, że jemy dwa dni ten sam obiad. Natomiast mój mąż nie znosi zup, dla niego zupa to nie obiad. Co za tym idzie u Nas zupy na obiad są rzadkością. Ja uwielbiam zupy, Zuzia tak różnie zależy co. Więc jak jest zupa mąż je w pracy, a to znowu dodatkowy koszt. I takim sposobem każdego dnia jemy 2 danie.Alexia pisze:Ja mam też zły system przez to ,że mój mąż nie lubi tego samego na dwa dni,ja nie lubie mięsa,a Ola lubi ten sam repertuar i czasem muszę trzy różne dania gotować..
Re: Ile kosztuje życie...
U nas też na początku był problem jeśli chodzi obiad na dwa dni, ale już się mężu przyzwyczaił
Wydajemy.. za dużo. W zasadzie nie wiem na co. Tylko że nie ograniczamy żadnych wypadów na miasto ani spotkań w domu, często kogoś zapraszamy i wtedy my za wszystko płacimy.
Jeśli chodzi o opłaty, to z tym nie ma tragedii, paliwo pochłania sporo bo koło 700-800 zł, ale zakładamy gaz do mojego samochodu, więc ponad połowa tego kosztu udejdzie.
Co do zakupów jedzeniowyh, to musimy się jakoś ogarnąć, bo często muszę wyrzucać warzywa, bo Ł prawie ich nie tyka a ja nie zdążam zjeść zanim się nie popsują, licząc że jednak coś zje. Myślę o zakupach przez internet, ale koszt dostawy to 20 zł a ja do Auchan i biedronki mam 5 minut samochodem.

Wydajemy.. za dużo. W zasadzie nie wiem na co. Tylko że nie ograniczamy żadnych wypadów na miasto ani spotkań w domu, często kogoś zapraszamy i wtedy my za wszystko płacimy.
Jeśli chodzi o opłaty, to z tym nie ma tragedii, paliwo pochłania sporo bo koło 700-800 zł, ale zakładamy gaz do mojego samochodu, więc ponad połowa tego kosztu udejdzie.
Co do zakupów jedzeniowyh, to musimy się jakoś ogarnąć, bo często muszę wyrzucać warzywa, bo Ł prawie ich nie tyka a ja nie zdążam zjeść zanim się nie popsują, licząc że jednak coś zje. Myślę o zakupach przez internet, ale koszt dostawy to 20 zł a ja do Auchan i biedronki mam 5 minut samochodem.

Re: Ile kosztuje życie...
u nas z obiadów dwudniowych jest tylko... zupa gulaszowa, którą M. uwielbia.
Gotuję codziennie, ale robię tylko jedno danie (drugie) i to z przepisów które mogę zrealizować w przeciągu 30 minut.
faktycznie drogą masz dostawę.szladus pisze: ↑05 cze 2017, 12:21Co do zakupów jedzeniowyh, to musimy się jakoś ogarnąć, bo często muszę wyrzucać warzywa, bo Ł prawie ich nie tyka a ja nie zdążam zjeść zanim się nie popsują, licząc że jednak coś zje. Myślę o zakupach przez internet, ale koszt dostawy to 20 zł a ja do Auchan i biedronki mam 5 minut samochodem.
U mnie jest po 8,50 zł, ale te większe zakupy wolę zamówić niż iść do Biedronki (5 min pieszo), bo nie chce mi się tego wszystkiego nosić.
Dzisiaj truskawki były po 9 zł, więc się skusiłam na 0,5 kg do naleśników

"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Zibtrygowałas mnie przepisami na dania do 3o minut. Podrzucisz coś?lisbeth87 pisze:u nas z obiadów dwudniowych jest tylko... zupa gulaszowa, którą M. uwielbia.
Gotuję codziennie, ale robię tylko jedno danie (drugie) i to z przepisów które mogę zrealizować w przeciągu 30 minut.
faktycznie drogą masz dostawę.szladus pisze: ↑05 cze 2017, 12:21Co do zakupów jedzeniowyh, to musimy się jakoś ogarnąć, bo często muszę wyrzucać warzywa, bo Ł prawie ich nie tyka a ja nie zdążam zjeść zanim się nie popsują, licząc że jednak coś zje. Myślę o zakupach przez internet, ale koszt dostawy to 20 zł a ja do Auchan i biedronki mam 5 minut samochodem.
U mnie jest po 8,50 zł, ale te większe zakupy wolę zamówić niż iść do Biedronki (5 min pieszo), bo nie chce mi się tego wszystkiego nosić.
Dzisiaj truskawki były po 9 zł, więc się skusiłam na 0,5 kg do naleśników
Re: Ile kosztuje życie...
believe postaram się w wolnej chwili wysłać ci na fb blogi z których korzystam.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Będę bardzo wdzięczna:)lisbeth87 pisze:believe postaram się w wolnej chwili wysłać ci na fb blogi z których korzystam.
Re: Ile kosztuje życie...
Ej tez bym poczytala tylko nie mam fb...
U nas tez rzadza glownie drugie dania, obowiazkowo miesne, ale i tak jestem dumna ze 6 lat po slubie moj nietykajacy zup mąż, powiedzial ze moje sa niezłe i raz na jakis czas daje sie nimi nakarmic. Oczywiscie musi byc w nich wkladka miesna...
U nas tez rzadza glownie drugie dania, obowiazkowo miesne, ale i tak jestem dumna ze 6 lat po slubie moj nietykajacy zup mąż, powiedzial ze moje sa niezłe i raz na jakis czas daje sie nimi nakarmic. Oczywiscie musi byc w nich wkladka miesna...
Re: Ile kosztuje życie...
u nas tez postne zupy nie przejdaMimezja pisze: ↑05 cze 2017, 19:47Ej tez bym poczytala tylko nie mam fb...
U nas tez rzadza glownie drugie dania, obowiazkowo miesne, ale i tak jestem dumna ze 6 lat po slubie moj nietykajacy zup mąż, powiedzial ze moje sa niezłe i raz na jakis czas daje sie nimi nakarmic. Oczywiscie musi byc w nich wkladka miesna...

ja tez bardzo prosze!
u nas tez niestety paliwo w tych granicach.. ale co zrobic.
u mnie tez tak jest. Zreszta teraz M. czesto popoludniami siedzi u tesciow, bo jeszcze nie przeniosl garazu do nas, wiec pewnie polowa z tej listy by odpadla, bo w domu to jemy glownie kolacje (ale zazwyczaj na cieplo) plus ja sniadanie a M. kanapki do pracy, ja czesto biore obiad do pracy, ale to tez nie zawsze. Biorac to pod uwage to ja nie wiem na co tyle wydajemy

Re: Ile kosztuje życie...
believe pisze: ↑ lisbeth87 pisze:believe postaram się w wolnej chwili wysłać ci na fb blogi z których korzystam.
Będę bardzo wdzięczna:)
ja tez bardzo prosze!
Ja też się podczepiam .
Będę bardzo wdzięczna:)
ja tez bardzo prosze!
Ja też się podczepiam .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 20 gości