U nas też na początku był problem jeśli chodzi obiad na dwa dni, ale już się mężu przyzwyczaił
Wydajemy.. za dużo. W zasadzie nie wiem na co. Tylko że nie ograniczamy żadnych wypadów na miasto ani spotkań w domu, często kogoś zapraszamy i wtedy my za wszystko płacimy.
Jeśli chodzi o opłaty, to z tym nie ma tragedii, paliwo pochłania sporo bo koło 700-800 zł, ale zakładamy gaz do mojego samochodu, więc ponad połowa tego kosztu udejdzie.
Co do zakupów jedzeniowyh, to musimy się jakoś ogarnąć, bo często muszę wyrzucać warzywa, bo Ł prawie ich nie tyka a ja nie zdążam zjeść zanim się nie popsują, licząc że jednak coś zje. Myślę o zakupach przez internet, ale koszt dostawy to 20 zł a ja do Auchan i biedronki mam 5 minut samochodem.