no to chyba ciezko powiedziec ile powinno być.
Dla mnie nawet jakbym miała 5 tysięcy to w razie jakiejś nagłej naprawy auta czy innego wydatku to juz coś - nie musiałabym pożyczać.
To też jest ścisle zwiazane z zarobkami, wiadomo, że każdy chce mieć jak najwięcej i jak najwięcej zarabiać,ale nie ma chyba takiej standardwej kwoty.
W naszej sytuacji każdy cykl oszczędzania kończy się jakąś inwestycją. Odkąd tu mieszkamy wydaliśmy kilkadziesiąt tysięcy, ale traktujemy to raczej jako długoterminowe inwestycje. Mi zależy na tym, żeby mieć ładną kostkę koło domu, rośliny które cieszą oko itd

A na przykład nie wydałabym raczej 20 tysiecy na wakacje -chyba, że już serio będę bogata
