
Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Itzal to prawda. My mieliśmy jakąś akcję, że do odbioru potrzebowaliśmy pozwolenia na budowę na nas! Wyobraźcie to sobie, urzędnicy kazali nam iść do poprzednich właścicieli i poprosić, aby przepisali na nas pozwolenie!

Re: Ile kosztuje życie...
No ja wierze ze tak jest, bo na naszej dzialce do dzis stoi kawalek domu sasiada, jest wyrok, maja rozebrac albo zaplacic, a nikt nie wie, dlaczego nadal ani kasy nie mamy, ani wolnej dzialki
Tzn wiemy, wystarczy napisac odwolanie i juz leca kolejne miesiace a dom stoi dopoki odwolanie jest rozpatrywane. I tak 10 roczek leci 


- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Ile kosztuje życie...
Sofii, mogę niedyskretnie zapytać ile zapłaciliscie za dom z licytacji komorniczej?
Re: Ile kosztuje życie...
Escherichia, 243 tysiące. Tylko, że to nie był dom gotowy do zamieszkania, to była działka z budynkiem czy jakoś tak. Pamiętam, że na start włożyliśmy ok 100 w wykończenie, 11 tys to były koszty sądowe, księgi wieczyste i odbiory.
Za te pieniądze pewnie postawilibyśmy dom, ale n zależało na czasie. I na pewno w tej kwocie nie mielibyśmy takiego metrażu domu i działki (140 m i 14 arów).
No i tak dalej jeszcze wykańczamy, zostało nam wyłożyć kostkę przed domem i zagospodarować podwórko.
Za te pieniądze pewnie postawilibyśmy dom, ale n zależało na czasie. I na pewno w tej kwocie nie mielibyśmy takiego metrażu domu i działki (140 m i 14 arów).
No i tak dalej jeszcze wykańczamy, zostało nam wyłożyć kostkę przed domem i zagospodarować podwórko.
Re: Ile kosztuje życie...
Sofii to rzeczywiście fajna cena jak za taki dom.
Przy remontach jedyny problem jest taki, że ciągle jest coś do zrobienia.
Choć tak sobie myślę, że i w nowym domu wciąż chce się coś ulepszać i poprawiać.
Itzal A jak u Was z izolacją cieplną? Nie ucieka Wam ścianami, po wygaśnięciu pieca nie robi się bardzo zimno?
Przy remontach jedyny problem jest taki, że ciągle jest coś do zrobienia.
Choć tak sobie myślę, że i w nowym domu wciąż chce się coś ulepszać i poprawiać.
Itzal A jak u Was z izolacją cieplną? Nie ucieka Wam ścianami, po wygaśnięciu pieca nie robi się bardzo zimno?
Re: Ile kosztuje życie...
Nuuutella, za stan który był to wcale nie szałowa cena, ale jeżeli policzyć działkę i metraż to jesteśmy na plusie.
Niedawno zobaczyłam ogłoszenie w miejscowości moich rodziców, totalna rudera za 150 tyś
Niedawno zobaczyłam ogłoszenie w miejscowości moich rodziców, totalna rudera za 150 tyś

Re: Ile kosztuje życie...
bale drewniane izoluja lepiej niz mury, latwiej taki dom ogrzac, wolniej traci cieplo, a w lecie nie nabiera temperatury


Re: Ile kosztuje życie...
Itzal widziałaś nasze luksusy
a poszło na nie blisko 200tysi i jak skończymy calosć za drugie tyle to pewnie bedzie można zaczynać od nowa bo już zaczynamnie wkurzać łazienka
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
Zapomnialam co chcialam odpisac
Sowaa, kalosze idealne
Ktos pytal czy nie bedzie glosno tam. Raczej nie, bo dzialka jest w dole, dalej jest tylko las i pole i inne nowe domy. Kazdy kto tam przyjezdza to mowi ze jest super i ze tak cicho
Sowaa, kalosze idealne

Ktos pytal czy nie bedzie glosno tam. Raczej nie, bo dzialka jest w dole, dalej jest tylko las i pole i inne nowe domy. Kazdy kto tam przyjezdza to mowi ze jest super i ze tak cicho

Re: Ile kosztuje życie...
Sofii, cena niezla. My poprzedni kupilismy w stanie surowym otwartym za 190tys, dzialka 1500m2. Wlozylismy w niego jakies 130tys do stanu deweloperskiego (bez tynkow zewnetrznych)

Re: Ile kosztuje życie...
KarLa, ja się nie znam na stanach. My kupiliśmy w takim stanie, że były podłogi, jakieś najtańsze panele. Oni podobno na dole mieszkali przez 3 miesiące, ale szczerze to nie wiem jak to możliwe. Góra to były gołe ściany. Generalnie remont zaczęliśmy normalnie od tynkowania, regipsów, podłóg itd. Nie było elewacji ani ogrodzenia. A podwórko to istne jaszcze
mnóstwo pracy i czasu nas to kosztowało.

Re: Ile kosztuje życie...
Karla czemu sprzedalidcie?
Re: Ile kosztuje życie...
Sofi ja wierzę że mogliSofii pisze:KarLa, ja się nie znam na stanach. My kupiliśmy w takim stanie, że były podłogi, jakieś najtańsze panele. Oni podobno na dole mieszkali przez 3 miesiące, ale szczerze to nie wiem jak to możliwe. Góra to były gołe ściany. Generalnie remont zaczęliśmy normalnie od tynkowania, regipsów, podłóg itd. Nie było elewacji ani ogrodzenia. A podwórko to istne jaszcze mnóstwo pracy i czasu nas to kosztowało.

Moja mama tak budowała dom że razem z trójką dzieci.mieszkala w domu który miał tylko panele (ale też nie wszędzie), na ścianach goły mur, prowizoryczna kuchnia i łazienka


Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
mnie też. Przeprowadziliśmy się do domu, gdzie w kuchni stała koza, w pokoju spałam ja z rodzicami, a w drugim pokoju chodziły jury i króliki. Na górze nie było okien, tylko dechy. Wodę tata nosił zw studni przez pierwszy rok. Także wszystko jest możliwe. Miałam 5 lat i jeszcze niektóre rzeczy pamiętam jak przez mglecandela pisze: ↑29 gru 2018, 13:25Sofi ja wierzę że mogliSofii pisze:KarLa, ja się nie znam na stanach. My kupiliśmy w takim stanie, że były podłogi, jakieś najtańsze panele. Oni podobno na dole mieszkali przez 3 miesiące, ale szczerze to nie wiem jak to możliwe. Góra to były gołe ściany. Generalnie remont zaczęliśmy normalnie od tynkowania, regipsów, podłóg itd. Nie było elewacji ani ogrodzenia. A podwórko to istne jaszcze mnóstwo pracy i czasu nas to kosztowało.
Moja mama tak budowała dom że razem z trójką dzieci.mieszkala w domu który miał tylko panele (ale też nie wszędzie), na ścianach goły mur, prowizoryczna kuchnia i łazienkabrak ogrzewania ( do dziś pamiętam zimę -20C. Jak zasypiałam to mi para z ust szła). Także mnie nic nie zdziwi
![]()
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
W salonie tam gdzie drzwi i ościeżnica, była wielka dziura w ścianie,brak parapetów czy kontaktów. Ogólnie stan surowy poza tymi podłogami, położonymi na totalny odpiernicz. Pewnie jakoś przekoczowali.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości