Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21509
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 18 sty 2019, 12:09

My raz zrobilismy ten blad i dalismy samochod do wymiany sprzegla w pl...
Skonczylo sie tak, ze panowie nalali zbyt duzo oleju i peklo cos przy silniku, juz nie pamietam dokladnie... w kazdym razie musieli to naprawic jako reklamacje, ale my z 10 dni bylismy 7 dni bez samochodu gdzie roznica km miedzy moim rodzinnym domem, a meza to 100km...
Caly urlop bylismy wsciekli jak osy...
To byl ostatni raz jak dalismy cos do wymiany w pl odkad mieszkamy w de...


Aurinko no dla mnie to tak jest i kropka...
Juz patrzac na sama mona pensje... mam 1:1 niewiele mniej na pol etatu, jak mialam w pl na etat caly...
Ta sama branza, mniej pracy...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23335
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 18 sty 2019, 12:12

Aurinko pisze:
18 sty 2019, 12:08
Misiaq to było a propo ceny. W wawie za wynajem są droższe wiec co tu porównywać. W Berlinie tez będzie pewnie drożej ale jednak za granica ludzie częściej wynajmują duże mieszkania i domy już biorą kredyty. O czymś to świadczy 😉
Aurinko rozumiem ;)
Ja to bardziej w żartach napisała, ze taki argument "jak to takiej fajne to zostań mechanikiem" kończy każdą rozmowę, bo jak z tym dyskutować ;)

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 18 sty 2019, 12:15

Wiem jak to wyglada bo szwagierka mieszka w de. Wynajmują duże mieszkanie. Ona nie zarabia wiele ale stac ja na duzo wiec niż byłoby ja stac w Pl

Misiaq bo to takie ocenianie o jakie maja ceny to niezle zarabiają. Tylko gdzie pytanie ile kosztuje np czesc a nie zamiennik? Są rzeczy które zrobi się szybko a są takie przy których się tego czasu zejdzie. Itd

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23335
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 18 sty 2019, 12:17

Aurinko pisze:
18 sty 2019, 12:15
Misiaq bo to takie ocenianie o jakie maja ceny to niezle zarabiają. Tylko gdzie pytanie ile kosztuje np czesc a nie zamiennik? Są rzeczy które zrobi się szybko a są takie przy których się tego czasu zejdzie. Itd
Rozumiem, ze mąż jest mechanikiem? ;)

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 18 sty 2019, 12:18

Nie 😆 ale w każdej branży tak jest. Dobrze tam gdzie nas nie ma. Na mechanice byśmy mieli raczej duzo gorzej 😉

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21509
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 18 sty 2019, 12:24

Aurinko fakt, ze w de tez duzo jesli chodzi o zarobki zalezy od rejonu... no nie ma tak ze jest mega kolorowo, pieniadze leza na ziemi, a wyplaty sa tak wysokie...
No ale mimo wszystko, jak miedzy mna a mezem bylo wtedy zle... z moja pensja na niepelny etat (25h tygodniowo) byloby mnie stac wynajac jakies malutkie mieszkanko i spokojnie przezyc miesiac, moze bez luksusow, ale jednak bez martwienia sie, czy bedzie na podstawowe rzeczy... oczywiscie moglabym sobie tez zwiekszyc etat o np te 5h tygodniowo, lub znalezc dodatkowo prace dorywcza...
W pl patrzac na ceny czynszu i odstepnego w moim miescie rodzinnym i na to co zarabialam, ledwo byloby mnie stac wynajac kawalerke... z reszta juz byloby marnie, bo po oplaceniu wynajmu zostaloby mi z 250zl moze...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 18 sty 2019, 12:28

Ruby ale ja to rozumiem :) ja akurat nie należę do osób które uważają ze emigracja To od razu raj luksus i w ogóle och ach. Wręcz irytuje mnie takie gadanie - a bo byśmy wyjechali i byłoby super. Może byłoby lepiej jak ktoś jest zaradny, ale wiele osób wyjeżdża z myślą ze tam to się dorobi 🤣

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 18 sty 2019, 12:35

Aurinko pisze:
18 sty 2019, 11:59


Nie wydaje mi się żeby naprawa Itzal była jakaś bardzo droga, raczej normalna cena.
ale naprawa w tym to bylo 100e :lol: Juz pisalam wyzej ze naprawiano tylko stopke ;) Reszta to koszty utrzymania :lol:
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 18 sty 2019, 12:37

Ruby pisze:
18 sty 2019, 12:24
no nie ma tak ze jest mega kolorowo, pieniadze leza na ziemi, .
o przepraszam bardzo, ja znalazlam tu na ziemi juz kilka razy 50 e :lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21509
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 18 sty 2019, 12:53

Itzal pisze:
18 sty 2019, 12:37
Ruby pisze:
18 sty 2019, 12:24
no nie ma tak ze jest mega kolorowo, pieniadze leza na ziemi, .
o przepraszam bardzo, ja znalazlam tu na ziemi juz kilka razy 50 e :lol: :lol: :lol:
Chyba mieszkam w zlym miejscu :lol: mi sie udalo tylko 5€ znalezc
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Aneczka98
Posty: 18428
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 18 sty 2019, 13:11

Ruby pisze:
18 sty 2019, 12:53
Itzal pisze:
18 sty 2019, 12:37
Ruby pisze:
18 sty 2019, 12:24
no nie ma tak ze jest mega kolorowo, pieniadze leza na ziemi, .
o przepraszam bardzo, ja znalazlam tu na ziemi juz kilka razy 50 e :lol: :lol: :lol:
Chyba mieszkam w zlym miejscu :lol: mi sie udalo tylko 5€ znalezc
A mi tylko 5zl 😉

Mechanik i mechanik to też różnica. Mój brat oddał auto do serwisu, trzymali tydzień i nic nie zrobili, bo nie było części...
P wziął auto do swojego znajomego i naprawił to w 3 dni, części się znalazły..

Necia
Posty: 20419
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 18 sty 2019, 13:19

Napisze tylko tyle, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Warszawa to tez nie taki raj jak się może wydawać. Nie uważam żebym zarabiała kokosy w porównaniu do wykształcenia i doświadczenia w stosunku do kosztów życia.
A za małe mieszkanie dwupokojowe mam kredyt większy niż niejedna osoba za dom. Wynajem się totalnie nie opłaca, bo w kawalerka w dobrej lokalizacji potrafi ponad 2 tys. kosztować, usługi to w ogóle paranoja cenowa, a spożywka w całym kraju drastycznie drożeje, w Warszawie tez. Dojazdy do pracy tez swoje kosztują.
Także wszędzie są plusy i minusy, realnie nic mi to nie daje ze na konto wpłynie większa wypłata niż w mniejszym mieście, bo realnie zostanie na koncie tyle samo, a może i mniej przez koszty życia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 18 sty 2019, 13:33

Zawsze można sobie wszystko samemu zrobić jak kiedyś. Sam sobie remont, sam sobie naprawy sprzętów i samochodów pod blokiem itd 😁

Każdy chciałby zarabiać duzo i każdy chciałby nie płacić duzo 😁

Wzrost płacy minimalnej nie przełoży się na standard życia, ale na pewno przełoży się na wzrost cen. Dlatego np nigdy nie rozumiem komentarzy typu a bo minimalna powinna być duzo wyższa.

Ciekawe czy dożyjemy momentu kiedy po prostu te proporcje będą np takie jak na zachodzie.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2019, 13:37 przez Aurinko, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
candela
Posty: 6060
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:47

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: candela » 18 sty 2019, 13:36

Necia Mój kolega właśnie wystawił mieszkanie na wynajem na woli. Nowe budownictwo 2 pokoje. 55m ale 2900 bez opłat

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23335
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiaq » 18 sty 2019, 13:43

Candela jeśli jest w okolicy "nowego Mordoru" to będzie miał kolejkę chętnych:)
Mój brat wynajmuje mieszkanie Woli przy Powązkach, stary blok, mieszkanie do remontu i bez mebli, a miał kolejkę chętnych, robił prawie casting i nawet mu niektórzy proponowali więcej niż w ogłoszeniu, żeby tylko im wynajął. Ostatecznie wynajął znajomym (to błąd) za 2800 zł, 3 pokoje, nie wiem ile tam jest metrów, ale nie chciałabym tam mieszkać:) Mieszkania wystawione bezpośrednio schodzą jak świeże bułeczki, bo agencję chcą minimum 500 zł prowizji. A przy wynajmie to pieniądze za nic.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2019, 13:50 przez Misiaq, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości