Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Itzal » 01 mar 2019, 19:11

Miska cudnie!
ObrazekObrazek
Obrazek

lexie
Posty: 2794
Rejestracja: 16 cze 2017, 20:59

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lexie » 01 mar 2019, 22:16

Miśka pisze:
01 mar 2019, 12:12
Laski, pokażę Wam na chwilę dla motywacji - że z bezkształtnego flaka da się coś wypracować. Jeszcze duuużo pracy przede mną, ale w końcu zaczynam się dobrze czuć w swoim ciele :)
Czapki z głów! Wspaniała motywacja :)
M. 2016
W. 2018
J. 21 VIII 2022

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 01 mar 2019, 22:27

Odnośnie mojego postanowienia ;)
52308096_620465218402834_3469746240979449382_n.jpg
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 01 mar 2019, 22:35

lisbeth, nie przejmuj się, ja też właśnie piję piwo...

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 01 mar 2019, 22:42

efryna zacznę od poniedziałku 😂😂😂
Nie mogę przejść obojętnie obok nowego smaku...
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Miśka
Posty: 6596
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Miśka » 01 mar 2019, 22:42

Dziękuję dziewczyny :*
Misiaq pisze: Ja się może tylko usprawiedliwiam, ale mam wrażenie, ze bez problemu byłabym na diecie gdyby wszyscy domownicy jedli to co ja ;)
A co stoi na przeszkodzie? ;)
Oczywiście to pytanie retoryczne ;P

Ja nie gotuję pod siebie niczego specjalnego, mąż je to, co ja. Dzieciom modyfikuję dania tak, żeby zjadły. Gotuję normalnie, schabowego i pizzę też ;)

To, co mi pomogło bardzo na początku, to zlokalizowanie problemu - podjadania. Tu do kawki cukierek, tu zostało ciastko, tu serek, tu kawałek i ciasta i okazało się, że jem 10 posiłków dziennie ;)
Zmiany zaczęłam wprowadzać stopniowo. Ograniczyłam cukier, węglowodany proste zamieniłam na złożone, zwiększyłam ilość białka w diecie i staram się jeść regularnie (4 - 5 posiłków).
Teraz mam dietę ustawioną na niecałe 1800 kcal. Pozwalam sobie na odstępstwa, czyli np. pizza przedwczoraj, kawałek torcika wedlowskiego czy inny deser, ale wszystko wliczam w bilans. Co z tego, że przez 6 dni będę pilnowała miski, jak siódmego najem się za troje ;) Odkąd jem więcej węglowodanów złożonych nie chwyta mnie nagły głód, więc nie podjadam. W razie czego pod ręką mam orzechy (w torebce noszę baton zbożowy). Ostatnio złapałam odruchowo jedno ciastko, takie słoneczko z dżemem. Jak przeczytałam, że ta jedna sztuka ma 77 kcal, to mi natychmiast stanęło w gardle ;)
Staram się codziennie wypić jeden koktajl (zamiast posiłku). Po treningu robię białkowy, bardziej sycący, bo zwykle jestem głodna, a jeśli na podwieczorek albo drugie śniadanie, to owocowy. Mam "swoje" słodycze, np. "trufle" z masła orzechowego z bakaliami albo ciasteczka migdałowo-kokosowe. Cukier zamieniłam na ksylitol, bo słodki smak lubię i nie widzę powodu, żeby z niego rezygnować. Jest dużo fajnych zdrowych przekąsek, którymi można zastąpić różnego rodzaju zapychacze.

Naprawdę można jeść zdrowo, smacznie i nie chodzić głodnym :) Ja ogólnie lepiej się czuję, odkąd zdrowiej jem. Mam więcej energii i nie odczuwam różnego rodzaju dolegliwości ze strony układu pokarmowego.

Misiowa, moją wymarzoną wagą jest 55 kg (chociaż myślę, że nie zrzucę tyle) ale śmiem twierdzić, że teraz wyglądam lepiej, niż kiedy ważyłam te moje upragnione 55.

My właśnie idziemy robić drina ;)
Ostatnio zmieniony 02 mar 2019, 19:36 przez Miśka, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 01 mar 2019, 23:11

Lisbeth. ojacie ! Juz sie nie moge doczekac urlopu :P Ja wlasnie otworzylam arbuzowego :P
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 01 mar 2019, 23:13

KarLa pisze:
01 mar 2019, 23:11
Lisbeth. ojacie ! Juz sie nie moge doczekac urlopu :P Ja wlasnie otworzylam arbuzowego :P
dobry jest 😍
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

farazi
Posty: 9827
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 01 mar 2019, 23:15

Miśka, super efekt!
Chłopcy są podobni do Ciebie :)

Ja nie mam problemu z alkoholem ;) Nigdy nie piłam regularnie, więc przynajmniej o tyle dietetycznych wyrzutów sumienia mniej. Od dwóch tygodni pilnuję śniadań, a w efekcie udaje mi się w ogóle nie jeść w pracy słodyczy.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 01 mar 2019, 23:27

Lisbeth, W biedronce maja? Uwielbiam mango i soki z mango wiec z pewnoscia mi zasmakuje. Tutaj pewnie jeszcze nie zawedrowal do polskiego sklepu
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 01 mar 2019, 23:27

Karla tak :)
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 01 mar 2019, 23:34

lisbeth, jak wyladujemy w piatek to zaraz bede w biedronce :P a jak w niedziele to bede musiala poczekac do nastepnego dnia :P
ale wiesz ze jak wpisuje w google to nie moge znalezc
Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 02 mar 2019, 10:40

Dlaczego piszecie o alkoholu

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10248
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 02 mar 2019, 10:42

Kurde, jestem jakimś odmiencem, bo mnie na piwo najdzie może raz w roku latem, musi być z sokiem i na pewno nie wypije go całego od święta wypije wino, tak to ewentualnie na jakichś imprezach jakies drinki, kiedyś wódkę, ale od pół roku jak się zatrulam to nie tykam


Ja chciałam się pochwalic, że od kiedy wiem, co mogę jeść to nie dość że lepiej się czuje (nie śpię non stop!!) to ubyło mi -2.3 kg przez trzy tygodnie. Dla mnie to bardzo dużo. Byłoby więcej, ale weekendy są gorsze :) W każdym razie o ile ja swoją wagę jestem w stanie zaakceptować to fakt, że już widzę różnicę w swoim zdrowiu jest dla mnie ważny.
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19429
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 02 mar 2019, 11:00

Miśka, napisz proszę ile zajęło Ci dojście do takiego efektu? Ile ćwiczysz i co?
U mnie dieta jest najmniejszym problemem. Potrafię się zmobilizować. Gorzej z wysiłkiem fizycznym. Tu już potrzebuję dużej motywacji a Ty ją chyba właśnie dałaś. Pytanie na jak długo jej starczy ;-)
I u mnie bieganie odpada.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości