Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
dobra, minęły już 3 miesiące od cesarki, więc nie ma, że boli...
od wczoraj się odchudzam i ćwiczę 30 minut dziennie na orbitreku. mam 20 kilo do zrzucenia
od wczoraj się odchudzam i ćwiczę 30 minut dziennie na orbitreku. mam 20 kilo do zrzucenia

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzięki
jeszcze pół kg przez ten tydzień poszło. Kurcze, gdyby lato trwało cały rok to bym była szczupła...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
mi pomaga ruch. W zimie mi sie nie będzie chcialo takich spacerów długich robić.
Suerte, Ty juz raz udowodnilas,ze dasz rade, to i teraz dasz.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja przełożyłam baterię z wagi łazienkowej do kuchennej, gdy piekłam jagodzianki. Taka dieta 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
farazi, wygrałaś!
Ja staram się wrócić na dobre tory, bo to, co udało mi się wypracować przez zimę i wiosnę wróciło. Czuję się ble i fuj. Dziś zrobiłam 21 km na rowerze (trochę z przymusu, ale zawsze to coś).

Ja staram się wrócić na dobre tory, bo to, co udało mi się wypracować przez zimę i wiosnę wróciło. Czuję się ble i fuj. Dziś zrobiłam 21 km na rowerze (trochę z przymusu, ale zawsze to coś).


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
farazi pisze:Ja przełożyłam baterię z wagi łazienkowej do kuchennej, gdy piekłam jagodzianki. Taka dieta
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
bo juz wtedy (jak pokazałas nam zdjęcia porównawcze) to byłam pod ogromnym wrażeniem, ze Ci sie chce przy dwójce dzieci jeszcze ćwiczyć. I pewnie za pol roku znow bede zbierac szczękę z podłogi. Pamiętaj, zdjęcia rób!
Ech a ja wiecznie bede gruba, bo wole książkę poczytać, zamiast dupe ruszyć i pocwiczyc
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Suerte, ja też pamiętam Twoje osiągnięcia
Ja póki co ćwiczeń sobie nie wyobrażam, nie wiem kiedy miałabym je robić. Ale na dietę to mogłabym przejść, bo wciąż sobie odbijam dietę cukrzycową i obżeram się jak głupia 
Ale masz rację, 3 miesiące od porodu minęły, skończyło się rumakowanie.

Ale masz rację, 3 miesiące od porodu minęły, skończyło się rumakowanie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
jak Mąż wraca z pracy to jemy obiad, tankuje Wojtusia do pełna i on ich przejmuje, a ja włączam muzykę i jazda... potem szybki prysznic, więc z godzina mi schodzi, a tyle Wojtuś wytrzymuje bez cyca 

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
no ej, czemu tu nigdy nikogo nie ma jak ja się biorę za siebie?
4 dni za mną bez wpadek i codziennie 30 min orbitreka.
4 dni za mną bez wpadek i codziennie 30 min orbitreka.
- mała_czarna
- Posty: 19100
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja jestem ale w krzakach właśnie jestem na etapie ze będę rozsądnie jeść i liczę ze będą efektySuerte pisze:no ej, czemu tu nigdy nikogo nie ma jak ja się biorę za siebie?
4 dni za mną bez wpadek i codziennie 30 min orbitreka.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja też jestem w krzakach. Jem jak jadłam ale za to jeżdżę rowerem do pracy 
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości