Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 03 paź 2019, 14:14

Mój Mąż na diecie je kiełbasę z grilla ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 03 paź 2019, 14:15

Efryna, to tu nawet te dojrzale i drozsze sa niedojrzale :P Ja kupuje w lidlu, lezy jakies 4 dni i jest przepyszne :D ale z innych sklepow mialam tak ze zanim dojrzaly to sie zepsuly. W Pl lubie kupowac awokado bo zazwyczaj sa idealne

Misiaq, jak dla mnie to mit z ta owsianka :P
Obrazek

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 03 paź 2019, 14:15

Misiaq pisze:
daffodil pisze:
03 paź 2019, 14:14
Mój Mąż na diecie je kiełbasę z grilla ;)
Ale Twój mąż dużo ćwiczy to wszystko spali :twisted:
Bardziej chodzi o łączenie produktów ;) nie je wtedy węglowodanów ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19530
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 03 paź 2019, 17:25

daffodil pisze:
03 paź 2019, 14:15
Misiaq pisze:
daffodil pisze:
03 paź 2019, 14:14
Mój Mąż na diecie je kiełbasę z grilla ;)
Ale Twój mąż dużo ćwiczy to wszystko spali :twisted:
Bardziej chodzi o łączenie produktów ;) nie je wtedy węglowodanów ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
czyli co? jak kiełbaska, to już bez bułeczki? <smuteczek> tzn ja kiełbasę, jak zjem, raz na kilka miesięcy, to jest max ale kabanos, już częściej.

To ja awokado wolę kupić niedojrzałe, bo lubię wziąć na zapas i jeść wtedy, gdy mam ochotę a nie bo muszę, żeby się nie zepsuło.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19530
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 03 paź 2019, 17:28

Ściągnęłam sobie aplikację do liczenia kalorii. Obliczyło mi, że powinnam jeść dziennie 1347kcal, jeśli chcę by waga spadała.
Została mi jeszcze kolacja i 477 kcal. Najgorzej było między drugim śniadaniem a obiadem ale wzięłam się za sprzątanie i zajęłam myśli...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 03 paź 2019, 18:03

Misiowa, czy w tej aplikacji można ująć karmienie?
Jaka to aplikacja ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19530
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 03 paź 2019, 18:15

Daff, teraz mam YAZIO ale chyba wrócę do Fitatu (miałam już 2 razy i całkiem spoko). Daje jej jeszcze jeden dzień i może się przekonam.
Nie ma nic o kp ale wydaje mi się, że gdzieś czytałam, że kp powinno się jeść jakieś 50 kcal więcej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Miśka
Posty: 6667
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Miśka » 03 paź 2019, 18:18

Misiowa, bardzo mało kcal Ci wyliczyło
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 03 paź 2019, 18:19

Misiowa 500kcal ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19530
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 03 paź 2019, 18:31

daffodil pisze:Misiowa 500kcal ;)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tak, zjadło mi jedno zero

Miśka, przy więcej niż 1500kcal nie mam szans, żeby coś zeszło. To jest limit przy braku ćwiczeń.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
daffodil
Posty: 2849
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:52

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: daffodil » 03 paź 2019, 18:31

Ja mam 1700 i nie ćwiczę a kroków na dzień czasem robię 2000


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Miśka
Posty: 6667
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Miśka » 03 paź 2019, 18:55

Misiowa, trochę trudno mi w to uwierzyć. Te niecałe 1400 kcal to jest pewnie Twoja granica podstawowej przemiany materii (czyli tyle kcal organizm potrzebuje żeby przeżyć), a gdzie jeszcze normalne funkcjonowanie?
Według mnie to po prostu niezdrowe.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 03 paź 2019, 19:11

Daff jak ja Ci zazdroszczę. Ja nie ćwiczę. Jem normalnie, ale staram się nie jeść między posiłkami i kompletnie zrezygnowałam z alkoholu i przekąsek (latem to co wieczór było piwko owocowe i jakieś paluszki czy chipsy). I co? Od 2 tygodni nic nie spadło.

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka


ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19530
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 03 paź 2019, 19:41

Miśka pisze:Misiowa, trochę trudno mi w to uwierzyć. Te niecałe 1400 kcal to jest pewnie Twoja granica podstawowej przemiany materii (czyli tyle kcal organizm potrzebuje żeby przeżyć), a gdzie jeszcze normalne funkcjonowanie?
Według mnie to po prostu niezdrowe.
Nie pierwszy raz mam takie założenie i wiem, że nie jest to dla mnie za mało ale jak to wygląda z punktu zdrowotnego, to nie wiem.
Jak zacznę ćwiczyć, to sobie zwiekszę.

Zainstalowałam jednak Fitatu i tamta aplikacja coś źle przeliczała, bo tutaj z kolacją wyszło 1500 kcal.
Nie chcę restrykcyjnej diety, tylko pilnować się z jedzeniem. U mnie podjadanie, to spore ilości śmieciowego jedzenia a dzięki aplikacji będę miała wszystko czarno na białym.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10195
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 03 paź 2019, 20:10

No weź Misiowa, nawet nie strasz, ja jestem na 1500 kcal i czuję się fizycznie ok, ale jakbym miała zejść chociaż na odrobinę mniej, to mogłabym mieć problem z funkcjonowaniem 🙄 ale fakt, niespecjalnie póki co chudnę, ale to dopiero 3 tydzień

Dzisiaj pierwszy raz zrobiłam trening (od piątku), bo niestety mnie złapało przeziębienie, ale byłam raz w życiu odpowiedzialna i faktycznie udało mi się zwalczyć chorobę w 5 dni, a nie jak zwykle się ciągnęło, bo nie potrafiłam odpuścić.

Misiaq, o moim życiu na diecie mogłabym napisać elaborat ;) nawet napisałam, ale po namyśle uznałam, że jednak nie chcę się tym dzielić na forum.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 20 gości