Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: KarLa » 25 paź 2019, 23:40

Ja kolacje jem po powrocie ze sprzatania 2-3 godzinnego i po ok 6-7 godzinach przerwy od obiadu wiec niestety dla mnie to cos wiecej niz przekaska, dlatego lubie zjesc na cieplo.
ale ogolnie na obiad tez najem sie makaronem z samym sosem pomidorowym, szpeclami i z cukinia i czosnkiem czy makaronem z pesto bazyliowym ( wszystko musi byc z dodatkiem parmezanu :P )
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21531
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 25 paź 2019, 23:44

Ja bym sie tam dpoko najadla potrawami Itzal i czasem jak czytam to slinka cieknie... ale moj maz jest mega miesozerca, M tez chetnie jada mieso, wiec jakies takie proste potrawy typu makaron z pomidorami, czy z cukinia, to zazwyczaj jak moj maz je czegos, czego ja tez nie jem, wtedy kazdy ma co lubi...
Dziennie dwoch obiadow by mi sie nie usmiechalo

Ja najwiecej pochlaniam chyba nabialu... na kanapki procz warzyw to glownie u mnie sery przerozne, mleka litr w ciagu dnia to dla mnie pestka, byl czas, ze jak nie mialam za wiele wolnego w ciagu dnia to sie zywilam glownie jogurtami...
Ostatnio zmieniony 25 paź 2019, 23:45 przez Ruby, łącznie zmieniany 1 raz.
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 25 paź 2019, 23:45

No jasne ze nie. Mnie bardziej chodzi o uzmysłowienie sobie co zle robie, być może coś zle planuje ;)
Ale ja tez mam męża, który lubi zjeść i to duuuzo mięsa najlepiej.
Wydałam tydzień temu sporo, ale i sporo zapasów zrobiłam. Suche rzeczy typu kasze, ciecierzyca, soczewica czy makarony starcza na przynajmniej 2-3 tygodnie. Na pewno jutro mnie czeka mięsny, bo już nic nie mamy w zamrażarce z mięsa. A nie zapomniałam, mam szponder na zupe.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: KarLa » 25 paź 2019, 23:46

Misiowa, dokladnie ja tez takie dania lubie :D Zuoy od jakiegos czasu gotuje bez miesa bo zaczely mnie obrzydzac :P

Nam odchodzi pieczywo, bo pieke sama w maszynie ;) na 2 dni potrzebuje 500g maki, 2 lyzki oleju, lyzeczke drozdzy, soli i cukru i wode :P Make kupuje 1.5kg za 1-1.70e (zalezy w jakim sklepie), wiec starcza mi na 3 chleby

Ruby, moj M. na szczescie sam wspomina ze nie powinnismy jesc duzych ilosci miesa, a A. bardziej od miesa lubi jajka i ryby :lol:
Obrazek

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 25 paź 2019, 23:46

Itzal dzięki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 25 paź 2019, 23:49

Necia, u nas to smiesznienwyszlo bo z nas dwojga to ja najpierw bylam wege przez 7 lat, potem zarlam jak opetana mieso (Maz zamawia do dzis w restauracji salatke a ja steka, kelnerzy zawsze odwrotnie talerze podaja ), i to w sumie Maz nas przeprowadzil na diete mocno warzywna. I prawda jest taka, ze potrzeba czasu zeby zmienic preferncje smakowe i ogolnie myslenie, mi to zajelo duzo, na pewno dluzej niz pare miesiecy Teraz jestem zadowolona bardzo ale jeszcze 3 lata temu takie jedzenie bylo dla mnie nie do przyjecia tak naprawde.
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 25 paź 2019, 23:50

Nie no makaron z pesto czy pomidorem tez często jemy ale dla mnie makaron jest bardzo sycący. No i tak jak Misiowa napisała zwykle jeszcze jest do tego ser jak z pomidorami. Zupy zwykle bezmięsne robię chyba ze to barszcz biały, rosół. Ja do takiej kaszy czy ziemniaków musiałabym kawałek indyka lub jajko poza warzywami ☺️ Pewnie, ze każdy je tyle ile się najadą, tylko w sumie jest tu chyba spora roznica w posiłkach i ich ilości. A to to generuje w sumie koszty i stad takie różnice za tygodniowe zakupy.

Generalnie to ja bardzo lubię jak na talerzu mam duzo opcji. W niewielu h ilościach ale wszystkiego po trochu. ☺️
Ostatnio zmieniony 25 paź 2019, 23:52 przez Aurinko, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 25 paź 2019, 23:50

Chociaz do poziomu Meza to chyba nigdy nie dojde
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21531
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 25 paź 2019, 23:56

Ja uwielbiam same kasze z warzywami, czy ryz z warzywami...
Jak np bierzemy makaron u chinczyka, to maz zawsze z miesem, ja zawsze z samymi warzywami...
Makaron z pomidorami tez jem bez sera, mimo, ze spaghetti z serem obowiazkowo


KarLa, moj maz zazwyczaj jak mowie, ze nie wiem co na obiad i pytam na ci ma ochote, mowi, ze zjadlby jakies mieso🙈
Ale lubi tez zuoy warzywne, grochowke, rosol to.obowiazkowo w niedziele...
A i nawet sam sie czasem dopomina o nalesniki z drzemem na obiad, albo manne z sokiem malinowym, takze bywa, ze i on ma chec na bezmiesne
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19429
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 26 paź 2019, 0:03

To u nas mąż właśnie coraz częściej woła o dania bezmięsne a najlepiej jakby codziennie był makaron za zupami nie przepada ale zje a ja staram się robić takie, jakie Jemu ewentualnie pasują. Indyka długi czas nie ruszał a teraz zjada i nie marudzi. Wędliny kupuję tylko indyka pastrami i polędwicę z kurczaka 100% mięsa. Za to kabanosów idzie u nas od groma- G kilka dni temu zjadła 7 paluszków tarczyńskiego... No choćbym chciała z mięsa zrezygnować, to się nie da.

Itzal, a czym białko zastępujesz? Ciecierzyca? Fasola? Soja?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 26 paź 2019, 0:03

Ja w sumie jak teraz zjem mieso to sie fatalnie czuje, steka lubie, bo w sumie malo kombinowany, ale jak mam zjesc jakis schabowy albo gulasz miesny albo mielone to wole nie jesc, bo potem sie czuje nadeta, ciezka i odbija mi sie caly dzien.... Dlatego np do tesciowej jade ze swoim prowiantem bo tam na obiad to albo schabowy z ziemniakami albo ziemniaki z mielonym, jak zasugerujemy jakas zmiane to mamy gulasz miesny z ziemniakami
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19429
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 26 paź 2019, 0:08

Itzal, ja kilka dni temu robiłam leczo bez mięsa i teściowa nie mogła zrozumieć, jak to bez kiełbasy. Przyniosłam jej i jak zjadła, to prosiła o przepis i dziś właśnie robiła na obiad. Ale ona jest otwarta na nowe inspiracje i sama chętnie szuka w necie przepisów.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: KarLa » 26 paź 2019, 0:10

Ruby, piona, ja u chinczyka tez biore z samymi warzywami :D
Moj maz najwieksza ochote na dania bezmiesne ma po urlopie w Pl :P
Wtedy sam mowi "tylko nie rob miesa na obiad"
Ogolnie to on zjada to co zrobie i nie marudzi ;) nawet jesli jest to curry z ciecierzyca, czy warzywa pieczone z ciecierzyca :P

Itzal, polecam mielone z indyka :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21531
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Ruby » 26 paź 2019, 0:50

Moj tam tez zje co zrobie, ale np wiem, ze cos zje bo zje, a nie ze mu bardzo smakuje (np zupa z dyni), dlatego jednak staram sie wybierac jakies komptomisowe dania, ktore nam obojgu pasuja, albo wlasnie dwa szybkie banalne dla kazdego cos dobrego, zeby kazdy jadl ze smakiem...
Moj maz oczywiscie zawsze wtedy wykreca oczami, ze dwa obiady, ze po co, przeciez zje co zrobie, no ale ja jakos zawsze tak mysle, ze jak on by mi kazal golonke zjesc, to tez bym poskubala cos, ale ani przyjemnosci, ani pewnie sytoaci by z tego nie bylo, wiec wole od czasu do czasu zrobic dwa osobne jednak...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 26 paź 2019, 8:27

U mnie też coraz więcej dań bez mięsa. Pojawiły się też częściej zupy.
Bulion pod zupy przygotowuję z samych warzyw.
Z mięsa jemy już tylko indyka i cielęcine. Porcja cielęciny 250 g starczy nam obojgu.
Ale rachunek zamiast zmniejszyć się to się zwiększył :lol:
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości