Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
Mia89
Posty: 3157
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:35

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mia89 » 18 gru 2019, 13:09

Nessa, lexie, o więc właśnie. Nie wiem czy uda mi się znaleźć tańszych... Kiedyś szukałam to kiepsko trafiałam.
Dziwne to jest, bo myślałam, że w Warszawie takie usługi są jeszcze droższe. Moje miasto ma zaledwie 200 tys. mieszkańców.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: KarLa » 18 gru 2019, 16:22

Ja u ginekologa placilam wiosna 150zl, u dentysty za plombe tez 150
Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: meg » 18 gru 2019, 16:41

W moim 65tys. mieście za ginekologa daję 150+50 cytologia. Więc jednak dużo wychodzi w porównaniu z Warszawą.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 18 gru 2019, 16:46

Ja za ginekologa z usg i cytologia płaciłam ostatnio 100 zł.
Dentyste mam dobrego na NFZ, więc podstawowe rzeczy mamy za darmo. Za leczenie kanałowe zapłaciłam 120 zł.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 18 gru 2019, 17:00

Misiaq rozumiem Twoj problem bo od wczesnego dziecinstwa tak miałam i u dentystów zostawiałam krocie. Nie chcąc wciskac zadnych teorii, bo sama absolutnie nie mam do tego przekonania i bardzo możliwe, że to zwykly zbieg okoliczności, ale odkad kilka lat temu odstawilam pasty fluorowe, moje problemy z zebami to przeglad raz do roku i jeszcze rzadziej jakis ubytek. Także dobrze mi jeat jak jest. Jako że wiekiem nie grzeszę to ostatnio jestem pod wladaniem past przeciw paradontozie i one też bezfluorowe, wiec testów w druga strone robic nie będę. Niech ten stan trwa.

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 31049
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 18 gru 2019, 17:22

Misiaq, a te dziury to masz chodząc do.tego samego lekarza, czy u różnych? Ja tak miałam co kontrolę, to dziurę, a jak zmieniłam.lekarza, to od ponad 15 lat ubytek miałam raz.

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 18 gru 2019, 18:20

Mimezja pisze:Misiaq rozumiem Twoj problem bo od wczesnego dziecinstwa tak miałam i u dentystów zostawiałam krocie. Nie chcąc wciskac zadnych teorii, bo sama absolutnie nie mam do tego przekonania i bardzo możliwe, że to zwykly zbieg okoliczności, ale odkad kilka lat temu odstawilam pasty fluorowe, moje problemy z zebami to przeglad raz do roku i jeszcze rzadziej jakis ubytek. Także dobrze mi jeat jak jest. Jako że wiekiem nie grzeszę to ostatnio jestem pod wladaniem past przeciw paradontozie i one też bezfluorowe, wiec testów w druga strone robic nie będę. Niech ten stan trwa.
Dziwna sprawa, zauwazylam to samo za dziecka fluoryzacja obowiazkowa, szczotkowanie nitkowanie cuda na kiju. Odstawilam pasty z fluorem (i pewnie pokrylo sie to tez z poczatkiem zmian diety, jak tak teraz sie zastanawiam), do dentysty chodze tego samego od jakichs 14 lat, po drodze mialam wybielanie jezzcze i leczenie ortodontyczne, no i kolejne ciaze, a zeby teraz mam lepsze niz kiedykolwiek, i w sumie do dentysty to tylko kontrola i usuniecie kamienia. No dobra, wymienialam niedawno plombe, ktora wypadla mi po 14 latach
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 18 gru 2019, 18:40

Misiaq, to moze jednak dieta
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 18 gru 2019, 18:44

Za mało surowych warzyw, za duzo innych rzeczy? Nie wiem, strzelam, bonie wiem dokladnie co jadasz, ale jesli higiena jest ok, to pewnie przyczyna gdzies tkwi, tylko trzeba znalezc to miejsce.
W genetyke srednio tez wierze, tzn ona ma pewnie wplyw, ale chyba nie az taki, bo jakbym sie sugerowala genetyka, to juz bym miala sztuczna szczeke
ObrazekObrazek
Obrazek

chorera_m
Posty: 977
Rejestracja: 27 maja 2017, 21:37

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: chorera_m » 18 gru 2019, 18:49

Misiaq z całego serce polecam irygatory do takich zębów.

chorera_m
Posty: 977
Rejestracja: 27 maja 2017, 21:37

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: chorera_m » 18 gru 2019, 18:55

Misiaq ;-)

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 18 gru 2019, 19:00

To nie mam pomyslu innego niz wyzej podane. A, moja dentystka jeszcze mowila, ze zeby sie psuja etapowo, i przychodzi moment ze ten etap mija. Nie wiem na ile to prawda
ObrazekObrazek
Obrazek

Necia
Posty: 20536
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 18 gru 2019, 19:11

Misiaq spróbuj może coś takiego. Kupiłam Krzysiowi (i taka szczoteczkę specjalną do nakładania). Używa się tego po normalnej paście. Wyczytałam ochy i achy w necie i postanowiłam spróbować.

Ja jak tylko wyzdrowieje zamierzam się zabrać za moje zęby. Ogólnie mam dobre, nie mogę narzekać. Nigdy nie nosiłam aparatów, plomb mam chyba 3, i to założone we wczesnwj podstawówce i siedzą, ale raz miałam kanałowe i założone tymczasowe wypełnienie na 10 lat, które mi właśnie wypadło i ząb pęka :/ po ciąży też zrobiło mi się kilka ubytków. Także nie minie mnie :/



Wysłane z iPhone za pomocą TapatalkObrazek
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: sowaa » 18 gru 2019, 20:10

To widzę, że u nas podobne ceny- za "zrobienie" jednego zęba płacę jakieś 150-200zł, a co do opon, to czasami warto poszukać, bo u nas też wszędzie jakieś 80-100zł, a mąż znalazł wulkanizację, co zmienia za 50zł (ale mamy 2 komplety kół- zimowe i letnie)- ostatnio był miesiąc temu i mówi, że też tyle płacił ;)

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 18 gru 2019, 21:08

Misiaq napisalam to bez konkretnych sugestii do diety i figury Itzal też mi daleko. Może po prostu czasem ten stan sie zatrzymuje u niektorych. Martwilam się że ciążę to zepsuja, ale wszystkoe 3 przeszlam bez strat.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości