Moja walka o lepszą sylwetkę

Necia
Posty: 20463
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 30 maja 2020, 17:03

Misiaq jeśli Cię to pocieszy wyglądał nie za ciekawie ;) skóra i gnaty


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15969
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 30 maja 2020, 17:03

Aneczka98 pisze:
30 maja 2020, 17:02
jakbym o moim czytała. On całe życie fit. A mnie wkurza, jak on je co chce i nie tyje a mi przybywa od samego patrzenia...
no nie? :lol:
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Aneczka98
Posty: 18480
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 30 maja 2020, 17:05

lisbeth87 pisze:
30 maja 2020, 17:03
Aneczka98 pisze:
30 maja 2020, 17:02
jakbym o moim czytała. On całe życie fit. A mnie wkurza, jak on je co chce i nie tyje a mi przybywa od samego patrzenia...
no nie? :lol:
7 lat po slubie i on się dalej mieści w garnitur. Wszystkie imprezy w nim obskoczył. Nie wiem jak tak można ważyć 65 kg ciągle... Ja już nie pamiętam kiedy tyle ważyłam.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15969
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 30 maja 2020, 17:06

Aneczka98 pisze:
30 maja 2020, 17:05
7 lat po slubie i on się dalej mieści w garnitur. Wszystkie imprezy w nim obskoczył. Nie wiem jak tak można ważyć 65 kg ciągle... Ja już nie pamiętam kiedy tyle ważyłam.
mogą sobie podać rękę :lol:
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 30 maja 2020, 18:14

moj wazyl jakies 75kg przy 172cm, a dobil do 93kg :P teraz chyba kolo 88kg ma
Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 30 maja 2020, 19:31

Necia pisze:Misiaq jeśli Cię to pocieszy wyglądał nie za ciekawie ;) skóra i gnaty


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mój wyglądał normalnie, ale nie miał mięśni. Teraz mi przybyło, więc wygląda lepiej. Trochę też na buzi przytył

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Necia
Posty: 20463
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 30 maja 2020, 23:53

No jak mięśni nie było to właśnie dla mnie skóra i gnaty. Moj tez wyglądał normalnie, tyle ze był bardzo szczupły. Poza tym miał długie włosy i inny zarost, teraz ludzie znajomi z czasów nastoletnich go na ulicy nie poznają


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 02 cze 2020, 21:49

Zrobilam sobie na kolacje 1 jajo sadzone, 50g kaszy gryczanej i 200g fasolki szparagowej. Tak szczerze, Wy sie najadacie takimi porcjami? Czy tylko oszukujecie swoj zoladek? Ja nawet nie poczulam ze cos zjadlam... zjadlam jeszcze jablko, ale w zoladku nadal pustka...
Obrazek

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 02 cze 2020, 22:42

KarLa pisze:
02 cze 2020, 21:49
Zrobilam sobie na kolacje 1 jajo sadzone, 50g kaszy gryczanej i 200g fasolki szparagowej. Tak szczerze, Wy sie najadacie takimi porcjami? Czy tylko oszukujecie swoj zoladek? Ja nawet nie poczulam ze cos zjadlam... zjadlam jeszcze jablko, ale w zoladku nadal pustka...
a mięsa nie jesz w ogóle? Szczerze, to nigdy nie próbowałam takiego połączenia, kasza zawsze z mięsem i jakimiś warzywami (wtedy wystarczy 50-70g, żebym była pełna, ale mięso też robi swoje), albo z dużą ilością warzyw (jako dodatek do sałatki- wtedy objętość warzyw robi swoje), albo czasami zagęszczam nią zupy- dodaję np. trochę do ogórkowej, żeby była treściwsza i bardziej sycąca.

Jajka sadzone zawsze robię z ziemniakami ;)

valentina
Posty: 318
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:56

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: valentina » 02 cze 2020, 22:50

Karla ja do 50g kaszy daje 300g warzyw, do tego że 150g mięsa, a jeśli jem jajka to 3 ale nigdu w takim polaczeniu nie jadlam.No i ja wolę jajka w koszulce niż sadzone

Co do mężów to mojemu zawsze waga też się trzymała. Teraz chory to schudł i też więcej od niego waze

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 02 cze 2020, 22:52

sowaa, ja lubie takie polaczenie ;) nawet sporo jest przepisow na takie danie ;)
Mieso jem, ale raczej nieduze ilosci, a na kolacje to prawie w ogole. Wyjatkiem sa weekendy gdzie czasami robie domowe hamburgery, pizze z kurczakiem, faszerowane papryki itp.
Jak jem kasze to zazwyczaj warzywa do niej. Tylko dla mnie norma bylo 100g kaszy ;) dopiero jak pisalyscie ze Wy jecie po 30-50g to stwierdzilam ze jem za duzo.
I chyba naprawde jem za duzo, bo sporo M. zjada sporo mniej, tesciowa tez, moja mama juz w ogole i w sumie wszyscy jedza mniej ode mnie to chyba ze mna jest cos nietak :P
Tylko jak to zmienic?

valetina, nie mialam wiecej fasolki :P Jajek nie moge wiecej ze wzgledu na alergie...
Obrazek

valentina
Posty: 318
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:56

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: valentina » 02 cze 2020, 23:03

KarLa to wcale mnie nie dziwi że się nie najadlas.... następnym razem zrob z mięsem i więcej warzyw

farazi
Posty: 9826
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 02 cze 2020, 23:15

KarLa pisze:
02 cze 2020, 21:49
Zrobilam sobie na kolacje 1 jajo sadzone, 50g kaszy gryczanej i 200g fasolki szparagowej. Tak szczerze, Wy sie najadacie takimi porcjami? Czy tylko oszukujecie swoj zoladek?
Trudno mi to oszacować, ale chyba byłabym najedzona. Nie napchana po korek, ale nie czułabym potrzeby zjedzenia czegoś jeszcze, bo jak nie to padnę z głodu.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 02 cze 2020, 23:32

valentina, tylko problem z tym ze ja nie chce z miesem ;) nie lubie az tak miesa, dla mnie moze sie ono ograniczac do weekendow

Farazi, a ja wlasnie mam wrazenie ze padne z glodu, ale mysle ze M. by sie tym najadl

ja najbardziej to najadam sie kanapkami z awokado i jajkiem no ale raczej nie jest to dietetyczne...
pewnie bym to dzisiaj jadla, no ale mam awokado, ktore M. kupil mi 1.5 tyg temu i sa jeszcze twarde jak kamienie...
Obrazek

valentina
Posty: 318
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:56

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: valentina » 02 cze 2020, 23:39

Karla a to nie wiedziałam. Zawsze pamiętam, że jadlas mieso drobiowe... Ja na diecie jem guacamole

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ruby i 20 gości