Wróciłam z siłowni. Ale mnie ()() boli od rowerka
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Eschericha super!
Wróciłam z siłowni. Ale mnie ()() boli od rowerka
Wróciłam z siłowni. Ale mnie ()() boli od rowerka
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia brawo.
W ogole dla was brawo. U mnie ostatnio jem co pod reka ale malo bo ze stresu nie mam apetytu. Waga tez spadla do 72.5 a bylo ostatnio 73.8
W ogole dla was brawo. U mnie ostatnio jem co pod reka ale malo bo ze stresu nie mam apetytu. Waga tez spadla do 72.5 a bylo ostatnio 73.8
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wow, Escherichia, wielkie brawa i zazdro!
Ja tam oczywiście poleciałam w weekend, wielkie postanowienie, żeby nie pić %, he he. No nic. Przynajmniej miałam energię do biegania. Teraz do piątku się staram ładnie dietować i zobaczymy, co z tego wyniknie.
Ja tam oczywiście poleciałam w weekend, wielkie postanowienie, żeby nie pić %, he he. No nic. Przynajmniej miałam energię do biegania. Teraz do piątku się staram ładnie dietować i zobaczymy, co z tego wyniknie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja dziś zgrzeszyłam ciastem czekoladowym do kawy ale w moim stanie było do konieczne. Już mi lepiej i pilnuję się dalej.
- Escherichia
- Posty: 5540
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzięki dziewczyny
Jest motywacja, więc walczę dalej 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, jesli jesteś w desperacji to moze dieta z zupą spalającą tłuszcz? Podobno przynosili rezultaty. Ale ja się chyba nie porywam.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja sobie coś zrobiłam w staw skokowy, cholernie mnie boli:/ przy dzisiejszym treningu wszystkie podskoki, pajace itp musiałam zastąpić przysiadami, tak więc słabo. Ale kondycja mi się polepszyła i w końcu jestem w stanie robić męskie pompki przez całe pół minuty 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, u mnie standard, efektów zero. Tzn wróciłam do wagi sprzed grzesznego długiego weekendu i teraz to już stoi. A jak u Ciebie?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie drgnęło całe 0,10



"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
- Escherichia
- Posty: 5540
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Lisbeth, zawsze to w dół!
Ja w weekend zajadalam smutki i 0,6 kg mi wrócił. Coooz. Wraca to szybko. Mam nadzieję, że do piątku się uporam.

Ja w weekend zajadalam smutki i 0,6 kg mi wrócił. Coooz. Wraca to szybko. Mam nadzieję, że do piątku się uporam.

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mam w sobie tyle zapału że przyszłam na siłownię spalić kolejne 0,10 
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zmierzyłam się. Od początku -2cm w biodrach. Nie jest to jakaś szałowa wartość, ale efekt zauważam już po codziennych spodniach. Zawsze to dodatkowa motywacja.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości