Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15971
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 20 lut 2021, 14:10

efryna pisze:
20 lut 2021, 11:23
W każdym razie szkoda, że nie wpadka
też tak myślę.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 20 lut 2021, 21:53

farazi pisze:
19 lut 2021, 14:11
Misiaq pisze:
19 lut 2021, 12:08
U mnie zasada jesz-chudniesz absolutnie się nie sprawdza 🤪
Bo to trzeba jeść z umiarem 😜

Dla mnie to abstrakcja, żyć na 900kcal i nie czuć głodu. Lubię jeść, ograniczanie się wymaga ode mnie dużej samodyscypliny. Niestety, czasy żarcia muszą odejść w niepamięć, jeśli chcę chodzić, a nie turlać się.
Oo! I pisze to dojadajac kawałek pizzy po Igorze🙊

Miśka
Posty: 6596
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:24

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Miśka » 21 lut 2021, 8:07

farazi pisze:
19 lut 2021, 14:11
Lubię jeść, ograniczanie się wymaga ode mnie dużej samodyscypliny. Niestety, czasy żarcia muszą odejść w niepamięć, jeśli chcę chodzić, a nie turlać się.
Jakże jest mi to bliskie... :roll:
Misiowa pisze:
19 lut 2021, 19:07
Dla mnie buła z jajkiem i awokado, to pełnia szczęścia ale odstawiłam białe pieczywo i zadowalam się żytnim.
To dlaczego nie zjesz z żytnim? ;) U nas dziś zaplanowany chleb z awokado i jajem w koszulce.
Ja po Twoim śniadaniu i drugim śniadaniu też byłabym głodna. U mnie sprawdzają się śniadania białkowo-tłuszczowe (jeśli wiem, że będę miała dłuższą przerwę do kolejnego posiłku, to dorzucam niewielką ilością węgli). U nas królują jajka, w różnych postaciach - omlety, jajecznice, naleśniki, placki. Jeśli owsianka to ze Skyrem albo jogurtem greckim, orzechami i owocami.
Drugie śniadanie, to np. serek wiejski albo jogurt i owoc albo orzechy.

Ja mam teraz zapotrzebowanie wyliczone na 1780 kcal. Śniadanie to u mnie zwykle 400-550 kcal, obiad ok. 550, reszta to II śniadanie i kolacja. Zobaczymy, jakie będą efekty... Kiedyś przy podobnych założeniach były dobre... ;)

Do chrupania polecam błonnik - duża objętość przy małej wadze ;)
Obrazek

A w Lidlu ostatnio odkryłam smoothie jogurtowe z dobrym składem. Fajne na szybką przekąskę.
ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19429
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 21 lut 2021, 9:21

Miśka, oczywiście, że jem. To był przykład co akurat tego dnia miałam. Nie ukrywam, że owsiankę lubię i jem chętnie no ale faktycznie jestem po niej szybko głodna.
Ten błonnik już od dawna mi chodzi po głowie ale zapominam kupić. Zapisuję!
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5495
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 21 lut 2021, 12:34

Ja wczoraj na imprezie tak zaszalałam z kaloriami, że dzisiaj na dobrą sprawę powinnam pić tylko wodę 😬

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 23 lut 2021, 19:07

shattered, spodobała mi się ta dziewczyna, którą ostatnio podrzucałaś, zastanawiam się nad tymi wyzwaniami typu 50 dni. Masz jeszcze jakieś fajne treningi do polecenia?

Miało dzisiaj przyjść moje białko, ale zmienili datę na jutro 😡 w każdym razie zamierzam się teraz wziąć za dietę poważniej, bo na razie to głównie MŻ + treningi, a efekty baaardzo subtelne (i waga stoi). Potrzebuję jakiegoś mocnego planu i motywacji 💪

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 24 lut 2021, 8:08

efryna pisze:
23 lut 2021, 19:07
shattered, spodobała mi się ta dziewczyna, którą ostatnio podrzucałaś, zastanawiam się nad tymi wyzwaniami typu 50 dni. Masz jeszcze jakieś fajne treningi do polecenia?
Nie, mi też się spodobała więc jadę z pierwszym wyzwaniem epic, powiem szczerze, że na początku kilka treningów jest do wyboru dla zaawansowanych i początkujących i nie wiem czy nie przesadziłam z zaawansowanymi, trochę padam w trakcie ;) ale dzisiaj 4 trening, godzinny! Zobaczymy czy to przetrwam ;) podoba mi się, że nie gada w trakcie

Ja nigdy nie znalazłam białka dla siebie, ewentualne w ciastkach jakiś jak piekłam, nie jestem wstanie tego wypić :obscene-tolietclaw:
Długo już mżetkujesz i ćwiczysz?
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 24 lut 2021, 8:33

shattered, w zasadzie od początku roku, chociaż w 2020 też chyba najwięcej w życiu ćwiczyłam. Szkoda, że nie chudnę, a w każdym momencie, kiedy trochę odpuszczę, to wręcz tyję 🙄

Ja wczoraj sobie robiłam łapki i ramiona od niej i też było spoko, nawet sobie myślałam, że powinnam cięższe hantle wziąć, ale na koniec wjechały pompki i mnie zamordowały 😅
Które wyzwanie wzięłaś? Bo widziałam epic 50 days i epic for beginners, muszę chyba przy kompie to ogarnąć, bo przez telefon nie mogę się do końca odnaleźć, jakie są opcje. Aaa i jeszcze głupie pytanie, czy w tych wielodniowych wyzwaniach robisz sobie dzień przerwy (i jak często), czy lecisz codziennie (kołakowska też miała 30 dni i też się zastanawiałam, czy jest w tym jakaś regeneracja przewidziana)

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 24 lut 2021, 8:50

efryna pisze:
24 lut 2021, 8:33
shattered, w zasadzie od początku roku, chociaż w 2020 też chyba najwięcej w życiu ćwiczyłam. Szkoda, że nie chudnę, a w każdym momencie, kiedy trochę odpuszczę, to wręcz tyję 🙄

Ja wczoraj sobie robiłam łapki i ramiona od niej i też było spoko, nawet sobie myślałam, że powinnam cięższe hantle wziąć, ale na koniec wjechały pompki i mnie zamordowały 😅
Które wyzwanie wzięłaś? Bo widziałam epic 50 days i epic for beginners, muszę chyba przy kompie to ogarnąć, bo przez telefon nie mogę się do końca odnaleźć, jakie są opcje. Aaa i jeszcze głupie pytanie, czy w tych wielodniowych wyzwaniach robisz sobie dzień przerwy (i jak często), czy lecisz codziennie (kołakowska też miała 30 dni i też się zastanawiałam, czy jest w tym jakaś regeneracja przewidziana)
ja i pompki to jakaś komedia, zrobię chyba 5 poprawnych i kapituluje :lol: jaki ciężar wzięłaś? :>
wzięłam to 50 dni i ja rozumiem to tak, że w beginners masz 5 treningów zamiast 5 pierwszych z epic a od 6 treningu robisz dalej te z 50.
A co do przerw ja patrzę na datę dodania, tam jest np. 3 treningi- dzień przerwy, kolejny 1 - dzień przerwy, później znowu kilka codziennie. Ale i tak to zmieniam zależy jak mam czas. Kołakowska w treningach ma dokładnie opisane kiedy masz reset.
A co do szybkiego tycia jak tylko odpuszczę to łącze się w bólu, jak odpuściłam od października to w 3 miesiące przytyłam 5kg. I to nie tak, że wjechałam w żarcie jak dzik w żołędzie tylko trochę poluzowałam.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 24 lut 2021, 9:02

shattered, dzięki, dużo mi rozjaśniłaś :D to jak nic się nie zmieni, to też zacznę dzisiaj to wyzwanie. Wzięłam 2x 2,5kg (bo kolejne mam 5, potrzebuję czegoś pomiędzy!), ale myślę, że nawet 4kg by mi weszło spokojnie. Ja takich prawidłowych pompek nie jestem w stanie zrobić więcej niż 10 (pod warunkiem, że są na początku treningu, bo wczoraj to było mega słabo), ale później przechodzę zwykle na kolana i czekam na lepsze czasy

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 24 lut 2021, 9:07

efryna pisze:
24 lut 2021, 9:02
ale później przechodzę zwykle na kolana i czekam na lepsze czasy
:lol:
to powiem Ci, że ciężarem to mnie zaskoczyłaś, ja mam po 3 kg na rękę i jak robiłam trening który trwał 40 minut to lewa ręka już poszła źle technicznie, bolał mnie nadgarstek a na drugi dzień praktycznie cała dłoń
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 24 lut 2021, 9:16

shattered pisze:
24 lut 2021, 9:07
efryna pisze:
24 lut 2021, 9:02
ale później przechodzę zwykle na kolana i czekam na lepsze czasy
:lol:
to powiem Ci, że ciężarem to mnie zaskoczyłaś, ja mam po 3 kg na rękę i jak robiłam trening który trwał 40 minut to lewa ręka już poszła źle technicznie, bolał mnie nadgarstek a na drugi dzień praktycznie cała dłoń
Ja wzięłam taki na 20 minut :P to może być ta różnica.
A jak mnie coś zaczyna boleć przy siłówce (w sensie innego niż mięśnie) to od razu odpuszczam, bo jednak się boję sobie zrobić krzywdę

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 24 lut 2021, 10:13

Mnie zaczęło boleć jakieś pół godziny po więc nie miałam szans na reakcję. Widzę, że dzisiaj też z obciążeniem to będę się pilnować
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 24 lut 2021, 11:36

Co za motywacja. Tydzień bez słodyczy i pół kilograma gratis. Bardzo ale bardzo mnie podbudowało🙄

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 24 lut 2021, 11:58

Mimezja ale bym się wkurzyła, współczuję. A jadłaś jakoś więcej żeby zastąpić słodkie? Albo jesteś przed okresem? U mnie było ostatnio 0,3 na plusie z dietą i ćwiczeniami ale jakoś mam to w ()(), w tym tygodniu się nie zważyłam.
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości