Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
No i skierowań nie skąpią, jak przyjdę i powiem, że chcę skierowanie na coś, to bez problemu mi wypisują. Dla mnie to ważne, bo też zazwyczaj mocno nadzoruję proces diagnozy i leczenia
Re: Ile kosztuje życie...
Czytałam poprzednie posty i sobie myślę matko nikt nie ma większej raty kredytu, ale ba Ciebie mogłam liczyć.efryna pisze:haha, nie martw się, myślę, że jesteśmy bezkonkurencyjni w stałych kosztach
kredyt hipoteczny: 1600
inne kredyty: 1500
internet: 80
telefony: 100
czynsz (z wodą itp.): 500
prąd: 120 (tak, miesięcznie, nie pytajcie, jak to robimy, ale tyle wychodzi właśnie)
przedszkole: 450 (niestety promocja kończy się we wrześniu i będzie 650 + jedzenie)
paliwo: ok. 350
ubezp. samochodu: 300
ubezp. na życie: 250
netflix + spotify + office: ok. 100
sieciówka: 90 (muszę chyba zrezygnować, bo i tak jeżdżę autem, bo jestem leniem)
jedzenie z chemią i alkoholem: myślę, że 1000-1200
razem: ok. 6500 zł
+ koszty życia mojego męża na wygnaniu (w funtach):
mieszkanie: 1500
podatki: 100
rachunki: 60
internet: 40
loty: 400
jedzenie i przyjemności: 100
razem: 2200 £
i gdzie tu oszczędzać?
U nas
Rata kredytu za mieszkanie 3000
Rata kredytu za auto 1500
Czynsz 580
Telefony 100
Internet telewizja 110
Prąd 270 co 2 miesiące
Paliwo 400
Życie tego jeszcze nie ogarniam...
Ogólnie dużo dużo za dużo.
Re: Ile kosztuje życie...
nadal macie dwa razy większą ratę:P zapewne na mniej lat (pozazdrościć). Swoją drogą trudno nie zazdrościć tym, którzy mają na start mieszkanie:) niesamowite ułatwienie w życiu, nad nami ta hipoteka będzie jeszcze dłuuuugo wisieć
jeeeee to jest takie cudowne, już myślałam, że jestem najmniej oszczędna na świecie piona!
Misiaq, Katherina -- dzięki za opinie na temat ubezpieczenia medycznego. Mój mąż trochę naciskał, żeby wykupić mi i małej, ale póki co cieszę się, że się uparłam, że nie ma sensu, jak zacznę mieć dość nfz, to pomyślę, ale traktuję to jako miłą odmianę, bo od początku studiów do właściwie końcówki zeszłego roku miałam zawsze prywatne ubezpieczenie, a nfz traktowałam jako legendarne zło wcielone, a tu się nawet zaskoczyłam (ale może za krótko tego doświadczam)
Re: Ile kosztuje życie...
Tak właśnie patrzę i się dziwię, jakie większość ma niskie rachunki za prąd, a niektóre jeszcze narzekają, że dużo u nas to średnio 300 zł z kawałkiem /2miesiące. Mieszkanie małe. Naprawdę kijową umowę podpisaliśmy (mnóstwo opłat stałych), wszystko przez pośpiech. Czekamy do końca umowy, może będzie lepiej...
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Ile kosztuje życie...
Hmmm.. ja się zastanawiam ile wy zaraboacie przy takich opłatach
Re: Ile kosztuje życie...
Escherichia, za mało w stosunku do wydatków Od kiedy mieszkamy na swoim, czyli od września, nie odłożyliśmy nawet złotówki.
Re: Ile kosztuje życie...
Escherichia, no niestety, jak się zarabia więcej, to często się to wiąże z mieszkaniem w miejscu, gdzie i opłaty są proporcjonalnie większe. Najważniejsze, żeby był ciągły progres:P my też specjalnie dużo nie jesteśmy w stanie odłożyć, bo mocno żyjemy z dnia na dzień i wydajemy miliony monet na przyjemności.
Re: Ile kosztuje życie...
Od kiedy sie przenieslismy, to ja nie ogarniam tych oplat za wode, prad, gaz. Po prostu nie da sie tego przeliczyc, bo mieszkanie jest czescia duzego budynku, ktory ogrzewamy w calosci gazem. Prad i wode ciezko wyliczyc, bo poza nami korzystaja pracownicy.
Moze lepiej, nie mysle
Moze lepiej, nie mysle
Re: Ile kosztuje życie...
No tak. Kredytu już nie dużo nam zostało, więc odliczam ż utęsknieniem do konca.efryna pisze:nadal macie dwa razy większą ratę:P zapewne na mniej lat (pozazdrościć). Swoją drogą trudno nie zazdrościć tym, którzy mają na start mieszkanie:) niesamowite ułatwienie w życiu, nad nami ta hipoteka będzie jeszcze dłuuuugo wisieć
jeeeee to jest takie cudowne, już myślałam, że jestem najmniej oszczędna na świecie piona!
Misiaq, Katherina -- dzięki za opinie na temat ubezpieczenia medycznego. Mój mąż trochę naciskał, żeby wykupić mi i małej, ale póki co cieszę się, że się uparłam, że nie ma sensu, jak zacznę mieć dość nfz, to pomyślę, ale traktuję to jako miłą odmianę, bo od początku studiów do właściwie końcówki zeszłego roku miałam zawsze prywatne ubezpieczenie, a nfz traktowałam jako legendarne zło wcielone, a tu się nawet zaskoczyłam (ale może za krótko tego doświadczam)
Co do prądu. To ja uważam że dużo płacimy, ale u Nas wszytsko na prąd nie mamy gazu i oczywiście komputer męża który wiecznie jest włączony.
Co do ubezpieczenia to i Nas przy 4 osobach się opłaca prywatbe ubezpieczenie bo za całą naszą 4 płacimy aż 99 zł miesięcznie.
Re: Ile kosztuje życie...
W Warszawie zarobki wieksze to fakt, ale koszty życia utrzymania też są zdecydowanie większe.Escherichia pisze:Hmmm.. ja się zastanawiam ile wy zaraboacie przy takich opłatach
- mała_czarna
- Posty: 18936
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Bakteria jak zobaczyłam ile za wynajem placicie to aż mi się płakać chce
My samych oplat- wynajem, czynsz, prąd, internet- mamy kolo 2tys.
Do tego żłobek 450, wyżywienie około 250.
Moja karta miejska 90zl, telefon jakieś 30-50.
Mąż ma darmowe przejazdy i służbowy tel.
Od lipca jeszcze nam dojdzie koszt mojego ubezpieczenia w nfz bo sama będę musiała płacić składki.
My samych oplat- wynajem, czynsz, prąd, internet- mamy kolo 2tys.
Do tego żłobek 450, wyżywienie około 250.
Moja karta miejska 90zl, telefon jakieś 30-50.
Mąż ma darmowe przejazdy i służbowy tel.
Od lipca jeszcze nam dojdzie koszt mojego ubezpieczenia w nfz bo sama będę musiała płacić składki.
Re: Ile kosztuje życie...
Niestety fakt jest taki, że im więcej się zarabia, tym więcej się wydaje.
- mała_czarna
- Posty: 18936
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Z drugiej strony po prostu jak się więcej zarabia to częściej sobie człowiek pozwala na jakieś przyjemności- więc w sumie też wyższe koszty utrzymania tez łatwiej znieść
Re: Ile kosztuje życie...
też tak myślę mój mąż przeżywa ile my wydajemy... ja wolę o tym nie myśleć, bo inaczej chyba zaprzestałabym kupować skoro jesteśmy w stanie zaoszczędzić rocznie te kilka tysięcy, to po co sobie żałowaćmała_czarna pisze: ↑18 cze 2017, 11:31Z drugiej strony po prostu jak się więcej zarabia to częściej sobie człowiek pozwala na jakieś przyjemności- więc w sumie też wyższe koszty utrzymania tez łatwiej znieść
Re: Ile kosztuje życie...
Nie chce mi sie szczegolowo rozpisywac, ale ostatnio liczylismy nasze oplaty. Stalych sredniomiesiecnych kosztow mamy 2200, ok 400-600 paliwo (zaleznie od miesiaca), za chwile dojdzie zlobek ok 300zl. Do tego po kilka stowek haraczu do skarbowki. Na zycie jedzenie, chemia, ciuchy na pewno ok 2000-2500zl A jedni i drudzy rodzice dziwia sie stale co my robimy z pieniedzmi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości