Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Lisabeth, w tym miesiącu kupiłam czajnik elektryczny i dwie patelnie i zapłaciłam prawie 550zł.
W każdym miesiącu coś się znajduje. Tylko Paweł nie może mieć normalnego tylko zawsze wynajduje te rzekomo lepsze.
A skąd bierzemy- Paweł mi udziela
W każdym miesiącu coś się znajduje. Tylko Paweł nie może mieć normalnego tylko zawsze wynajduje te rzekomo lepsze.
A skąd bierzemy- Paweł mi udziela
Re: Ile kosztuje życie...
Asieka, udziela, w sensie, że co? Że pożycza? W małżeństwie jest coś takiego jak pożyczka od męża? Ja sobie biorę z portfela, czy konta i nara:P
Re: Ile kosztuje życie...
Asieka, ale to macie jakiś podział, kto za co płaci, czy Ty wszystko kupujesz za swoje a potem maz Ci udziela?
- mała_czarna
- Posty: 18944
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Nieźle. Nam się tak czajniki psują bez wzgledu na cenę ze kupujemy teraz tanioszke. Mniej szkoda wywalić.asieka pisze:w tym miesiącu kupiłam czajnik elektryczny i dwie patelnie i zapłaciłam prawie 550zł.
Re: Ile kosztuje życie...
My mamy taki beznadziejny czajnik kupiony na jakimś bazarze, bo jak leżałam na patologii ciąży, to mi mąż zakupił, bo płakałam, że nie mogę nawet kawy normalnej wypić... a jak zmienialiśmy mieszkanie, to oczywiście powędrował z nami i stał się głównym czajnikiem i już od ponad 5 lat modlę się, żeby się w końcu zepsuł (nawet nie widać, ile jest w środku wody), ale skubaniec jest chyba niezniszczalny
Re: Ile kosztuje życie...
Efryna, to porządny ten czajnik
- mała_czarna
- Posty: 18944
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Efryna i to jest czajnik
Re: Ile kosztuje życie...
Uwielbiam takie sprzetyefryna pisze:My mamy taki beznadziejny czajnik kupiony na jakimś bazarze, bo jak leżałam na patologii ciąży, to mi mąż zakupił, bo płakałam, że nie mogę nawet kawy normalnej wypić... a jak zmienialiśmy mieszkanie, to oczywiście powędrował z nami i stał się głównym czajnikiem i już od ponad 5 lat modlę się, żeby się w końcu zepsuł (nawet nie widać, ile jest w środku wody), ale skubaniec jest chyba niezniszczalny
Asieka ale zaraz to nie rozumiem. Ty płacisz ze swojej pensji za dobra wspólne, ktore narzuca mąż a on czego Ci udziela?
Re: Ile kosztuje życie...
Ja też tego nie kumam
Po jakiemu Wy się rozliczacie? Tobie chodzi o to, że Twoja pensja Ci nie starcza od 1 do 1, ale Paweł kasę ma tak?
Czyli jako rodzina macie kasę?
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Po jakiemu Wy się rozliczacie? Tobie chodzi o to, że Twoja pensja Ci nie starcza od 1 do 1, ale Paweł kasę ma tak?
Czyli jako rodzina macie kasę?
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
My mamy taki odkurzacz. Już się nastawiałam na nowy super ekstra a ten stary ciągle na chodzieefryna pisze:My mamy taki beznadziejny czajnik kupiony na jakimś bazarze, bo jak leżałam na patologii ciąży, to mi mąż zakupił, bo płakałam, że nie mogę nawet kawy normalnej wypić... a jak zmienialiśmy mieszkanie, to oczywiście powędrował z nami i stał się głównym czajnikiem i już od ponad 5 lat modlę się, żeby się w końcu zepsuł (nawet nie widać, ile jest w środku wody), ale skubaniec jest chyba niezniszczalny
Re: Ile kosztuje życie...
Ja zawsze ogarniam zakupy internetowe i spożywke po wypłacie i bieżące zakupy.
Jak mi braknie to mężu zostawia po stówie na zakupy bieżące.
Jak mi braknie to mężu zostawia po stówie na zakupy bieżące.
- mała_czarna
- Posty: 18944
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Asieka a co P ogarnia ze swojej wypłaty? Poza dokładniem jeśli Ci braknie kasy.
Re: Ile kosztuje życie...
Mała-czarna zakupy przede wszystkim. Teraz płaci też ratę za AGD. I podobno oszczędza
Re: Ile kosztuje życie...
asieka i dla Ciebie to jest w porządku? Nie wolałabyś, żeby to inaczej wyglądało? Nie wiem, może Tobie odpowiada taki układ, ale nie czujesz się np. trochę upokorzona tym, że mąż nie traktuje Cię jak równego sobie partnera, który potrafi równie dobrze zarządzać kasą? Nie wiem, on myśli, że jak będziesz mieć dostęp do wspólnego konta, to nagle zaczniesz szastać kasą na lewo i prawo? (bo póki co to odnoszę wrażenie, że to Ty robisz bardziej przemyślane i sensowne zakupy). Oczywiście jestem za tym, żeby może spróbować to rozwiązać rozmową, ale uświadom sobie, że to, co robi Ci mąż jest niezgodne z prawem, bo jako małżeństwo macie wspólną kasę (nawet jeśli jest na dwóch osobnych kontach).
- mała_czarna
- Posty: 18944
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Ale jakie zakupy skoro Ty kupujesz i spozywke i patelnie?asieka pisze:Mała-czarna zakupy przede wszystkim. Teraz płaci też ratę za AGD. I podobno oszczędza
Te oszczędności o których kiedyś pisalas ze nie masz wglądu do konta?
Dla mnie macie bardzo dziwny układ w tej kwestii no ale Wasza sprawa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości