Jak często się kochamy

Jak często

Raz na kilka miesięcy
2
25%
Raz w miesiącu
0
Brak głosów
2-3 razy w miesiącu
0
Brak głosów
4-5 razy w miesiącu
0
Brak głosów
6-7 razy w miesiącu
3
38%
8- i więcej
3
38%
 
Liczba głosów: 8

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21614
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Jak często się kochamy

Post autor: Ruby » 10 lut 2024, 11:32

nuuutella pisze:
10 lut 2024, 9:51
Moje spostrzeżenie jeśli chodzi o współżycie "po latach": jeśli jest dobrze w życiu, to jest dobrze w łóżku. Jak się czuje wsparcie, jest się RAZEM, ma się do siebie zaufanie to będzie grało. A jeśli na codzień jest kwas, nagromadzony żal i samotność to żadne fikusne stroje, zabawki ani inne cuda na kiju tego nie naprawia.
O to, to...

Nawet przyklad taki, ze np wedlug mojego meza to ja sie czepiam, ja wymyslam, ja mqrudze i ogolnie to on nie wie o co mi chodzi itp, wedlug niego jest wszystko fantastycznie, wiec on moglby co chwile jakby mial taka opcje...

Wedlug mnie wiadomo jak to wszystko wyglada i jestem naprawde krotko przed decyzja o rozstaniu, wiec dla mnie nawet miesiace bez nie robi zadnej roznicy i nie czuje potrzeby...

Jak Nutella napisala, jak ogolnie jest byle jak, to i w lozku nie ma sie co fajerwerków spodziewac
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Jak często się kochamy

Post autor: efryna » 10 lut 2024, 11:34

Ale, że z mężem, czy ogólnie? 🤪

Awatar użytkownika
malwinka89
Posty: 6129
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:16
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Jak często się kochamy

Post autor: malwinka89 » 10 lut 2024, 11:55

U nas różne, zależy jak codzienność da w kość jak J ma drugie zmiany i wraca ok 23 to wiadomo że ja już śpię (codziennie wstaje o 5 a wieczorem potrafię paść przed Jul) jak nie ma w domu "chodzącej antykoncepcji" to będzie nawet parę razu dziennie
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16648
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Jak często się kochamy

Post autor: Sofii » 10 lut 2024, 12:02

nuuutella pisze:U nas czasem codziennie, najczęściej co drugi dzień. Zdarzają się tygodnie że 2 razy. Mój mąż ma bardzo wysokie libido i to jemu częściej brakuje, jest typem ktory nie moze "sie odkleic", lubi przytulac, glaskac, zasypiac w ramionach. Ja nie mam az tskich potrzeb i duzo zalezy od przebodzcowania przez dzieci. Raz w tygodniu to by było dla mnie bardzo mało
U nas podobnie jeśli chodzi o tę potrzebę dotykania. Ja owszem, lubię, ale nie w nadmiarze. Za to mój mąż nieustająco by mnie dotykał, całował, bla bla bla.
Podobnie z grą wstępną - mi wystarczy minimum.

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19529
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Jak często się kochamy

Post autor: Misiowa » 10 lut 2024, 12:25

Misiaq pisze:
Sofii pisze:
10 lut 2024, 12:02
nuuutella pisze:U nas czasem codziennie, najczęściej co drugi dzień. Zdarzają się tygodnie że 2 razy. Mój mąż ma bardzo wysokie libido i to jemu częściej brakuje, jest typem ktory nie moze "sie odkleic", lubi przytulac, glaskac, zasypiac w ramionach. Ja nie mam az tskich potrzeb i duzo zalezy od przebodzcowania przez dzieci. Raz w tygodniu to by było dla mnie bardzo mało
U nas podobnie jeśli chodzi o tę potrzebę dotykania. Ja owszem, lubię, ale nie w nadmiarze. Za to mój mąż nieustająco by mnie dotykał, całował, bla bla bla.
Podobnie z grą wstępną - mi wystarczy minimum.
To ciekawe o czym piszecie, bo to zazwyczaj kobiety bardziej potrzebują czułości, bliskości, dotyku itp.
Przynajmniej ja tak to widzę jak słucham koleżanek, czytam forum itp.
U nas też mąż jest bardziej „dotykalaski”. Nie wie co to przebodźcowanie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16648
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Jak często się kochamy

Post autor: Sofii » 10 lut 2024, 12:29

Misiaq, ja wiem, że jestem w mniejszości. Gdy w filmie jest scena, że żona robi coś przy kuchni, a mąż podchodzi i ją całuje, to ja myślę tylko o tym, jak bardzo mnie to denerwuje. owszem, znoszę to, czasami nawet lubię, ale raz na jakiś czas. Natomiast mój mąż mógłby tak ciągle.

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Jak często się kochamy

Post autor: Aneczka98 » 10 lut 2024, 12:31

U nas czas, kiedy było kilka razy dziennie minął. Tak to było od razu po ślubie i jak staraliśmy się o Michała. Fajny to był czas 😁 i mogę stwierdzić, że jest jak u Misiowej, bez szaleństw, ale regularnie. Jak P ma nocki, to cały tydzień nie ma nic, bo o 21.30 wychodzi z domu. Czasem się zdarza, że nas rano najdzie , w weekend, ale to od wielkiego dzwonu.
Najmniej było jak mieliśmy kryzysy, a kilka ich niestety było. No i obydwoje wariowalismy jak wyjechał do Holandii, po 3 miesiącach wrócił, a ja akurat byłam w połogu. No ciężko było, baaardzo wtedy...
Nie wyobrażam sobie żebyśmy się w ogóle nie kochali, nie chcieli się dotknąć. Codziennie musimy się przytulić, pocałować. To takie naturalne. Chłopcy nie raz sami nalegają, żebyśmy usiedli obok siebie i się przytulili

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10915
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Jak często się kochamy

Post autor: nuuutella » 10 lut 2024, 12:33

Sofii pisze:
10 lut 2024, 12:29
Misiaq, ja wiem, że jestem w mniejszości. Gdy w filmie jest scena, że żona robi coś przy kuchni, a mąż podchodzi i ją całuje, to ja myślę tylko o tym, jak bardzo mnie to denerwuje. owszem, znoszę to, czasami nawet lubię, ale raz na jakiś czas. Natomiast mój mąż mógłby tak ciągle.
U nas też tak jest ;)
Gra wstępna dla mnie mogłaby nie istnieć, albo jakieś niezbędne minimum.

Aż sie dziwię że oboje z naszego życia intymnego jesteśmy zadowoloeni :lol:

Natomiast w okresie po urodzeniu dzieci (podczas karmienia) seks mógłby dla mnie nie istnieć. Trudny to był czas, dla nas obojga, tylko dla każdego z innego powodu.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Jak często się kochamy

Post autor: efryna » 10 lut 2024, 12:33

Ogólnie to dużo 🤪

A z mężem to widzę, że bardzo dużo zależy od jego pracy, ma ona ogromny wpływ na jego libido. Już nawet pominąwszy chore godziny, o których on ma spotkania, to stres potrafi na niego tak działać, że totalnie odłącza mam wrażenie potrzeby seksualne (zresztą bardzo to przeżywa). Ostatnio jest znowu gorzej pod tym względem, naprawdę widzę, jak go ta robota wykańcza.
A jak jest lepiej i są do tego warunki, to intensywność i eksperymenty wzrastają bardzo mocno :P
Ja ogólnie mam wysokie libido, mimo antykoncepcji hormonalnej i antydepresantów (a oba są niby killerami) i też team ostro niż czułości i długa gra wstępna:P

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10392
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Jak często się kochamy

Post autor: adu » 10 lut 2024, 13:02

Boże jak mi dobrze, że tu większość nie lubi gry wstępnej bo dookoła to wszyscy tylko na tym się opierają ja nie lubię waniliowego seksu, dla mnie może być od czasu do czasu jako dodatek, ale dla mnie to za mało bodźców raczej
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Jak często się kochamy

Post autor: efryna » 10 lut 2024, 13:35

Misiaq, w sumie to antykoncepcja hormonalna opiera się na przekonaniu organizmu, że jest się w ciąży, żeby nie dochodziło do owulacji (mimo, że przez lata oczywiście wymyślano opcje, żeby tych hormonów było na tyle mało, żeby ograniczyć efekty uboczne typowe dla ciąży), więc nic dziwnego, że miałaś podobne odczucia:)
Swoją drogą zdecydowałaś się ostatecznie na wkładkę? Ja się zbieram już dłuższy czas, ale oczywiście PRZEZ CIEBIE (bo opowiadałas historię o wpadce) ciągle mam lekki opór psychiczny 😆

Awatar użytkownika
Rooda666
Posty: 1073
Rejestracja: 26 maja 2017, 22:21
Kontakt:

Re: Jak często się kochamy

Post autor: Rooda666 » 10 lut 2024, 13:38

adu pisze:
10 lut 2024, 13:02
Boże jak mi dobrze, że tu większość nie lubi gry wstępnej bo dookoła to wszyscy tylko na tym się opierają ja nie lubię waniliowego seksu, dla mnie może być od czasu do czasu jako dodatek, ale dla mnie to za mało bodźców raczej
TO.
Żebym mogła się skupić na seksie i przyjemności, potrzebuję dużo zróżnicowanych bodźców, inaczej moje ADHD skacze po suficie i kompletnie się wybijam z rytmu i nastroju, nawet jeżeli mam ochotę.
Taka "typowa" gra wstępna mnie tylko frustruje, najlepiej złapać za włosy i zaciągnąć do łóżka - to działa najskuteczniej xD
Ale przytulanie i czułości jako aftercare po seksie/sesji - absolutny must have, bez tego mam straszne zjazdy emocjonalne.

efryna mogę być kontrargumentem anegdotycznym, mam wkładkę (niehormonalną) od dziewięciu lat i zero wpadek :P
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21614
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Jak często się kochamy

Post autor: Ruby » 10 lut 2024, 13:40

Efryna, ja bylam kiedys przekonana ze bedzie wkladka... do czasu az nim ja urodzilam M dwie osoby z pracy zaliczyly wpadke z wkladka🤣
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Jak często się kochamy

Post autor: efryna » 10 lut 2024, 13:50

No kojarzyłam, że miałaś implant, myślałam, że zmieniłaś:P w sumie to na to samo wychodzi co tabletka, a ja bym chętnie spróbowała czegoś niehormonalnego (oczywiście wtedy na pewno bym momentalnie schudła, bo przecież nie jest tak, że dużo jem, lubię chlebek i makarony i wino, a sportu z kolei nie lubię)

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10915
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Jak często się kochamy

Post autor: nuuutella » 10 lut 2024, 13:52

Ja też mam wkładkę, ale od jej założenia tyle przytyłam że więcej jej nie chce. Gin twierdzi zr to nie ma wpływu. Ale za 2 lata mi się kończy i chce wrócić do plastrów. Czułam się tak samo spokojna jak i przy wkładce. A jakbyśmy wpadli to płakać nie będę:P

Asieka założyłaś wątek i milczysz, ej!

ROODA to bardzo ciekawe co piszesz, ja po sensie odwracam się na bok i dotyk mnie drażni:P

To niesamowite że tyle jest różnych preferencji

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości