Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10413
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 04 lis 2018, 18:08

Ja z zapasów to kupuje kapsułki jak są na promce, ale tak w sumie chyba nie mam zapasów.. No, proszków do pieczenia i cukru waniliowego, to zawsze :D tak chyba nic, może jakieś tam makaron czy ryz jeden zapasowy.
U nas tak na tydzień to gdzieś 250-350 zakupy wynoszą.
Ostatnio zmieniony 04 lis 2018, 18:08 przez adu, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16654
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 04 lis 2018, 18:08

Katherina, raczej się nie zdarza. To co kupuję nowe to daję z tyłu, to co już stało to z przodu. Nie mam też niewiadomo jakich zapasów, takie na 2 miesiące gdzieś.

Aneczka98
Posty: 18640
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 04 lis 2018, 18:11

Sofii, mamy taki podział, że moja mama gotuje w weekendy i 2 zupy w tygodniu a ja w tygodniu drugie dania. Wiadomo, że czasem przekrocze i dojdę do tych 200zl,ale np warzyw czy owoców nie mogę dużo kupić, bo muszek mam wtedy w kuchni multum. Kupuje na bieżąco. Nie wiem co bym musiała nakupic, żeby 500 zł wyszło 😉

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10209
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: efryna » 04 lis 2018, 18:16

Ja nie robię zapasów rzeczy, które mają krótki termin przydatności do spożycia (czyli napis "należy spożyć przed"), czyli mięsa, śmietany, jogurty itp. no ale jednak większość produktów ma datę minimalnej trwałości ("najlepiej spożyć przed"), to wtedy rzadko w ogóle na tę datę patrzę, jeśli produkt wydaje się w porządku i zapasy robię często.
Zresztą ja też z tych, że nawet większe bym robiła, gdyby mnie miejsce nie ograniczało...

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 04 lis 2018, 18:19

U nas na tydzien to jak nic idzie 250zl, a jak jakiś zapas mięsa czy chemii to i 400 wyjdzie rachunek. O ciuchach się nie wypowiadam, bo u nas idą straszne sumy czasem

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16654
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 04 lis 2018, 18:36

Aneczka, z chemią i alkoholem to 500 zł spokojnie. U nas idą kosmiczne ilości owoców, dzieciaki codziennie jedzą na tony. Ostatnio np codziennie robimy koktajl z banana i mango, codziennie jogurt z malinami, oprócz tego każdy zjada po killa sztuk luzem. Samych jaj kupuję 20 tygodniowo, czyli 20 zł. Masło ma kosmiczną cenę. Chleb zytni 4 zł za bochenek. Takie podstawy, nic specjalnego.

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Alexia » 04 lis 2018, 18:46

Efryna Nie było dresu ani polaru, kupiliśmy tylko buty za 50zl dla Oli do smigania koło domu oprócz tych które ma kupione do przedszkola i na elegancko do sukienek. 😅
Cała reszta to spożywa, alko i jedna paczka pamperow lidlowskich na próbę kupiłam.

Edit jeszcze mąż kupił 3pak bokserek za 26 zł to wszystko 🤪
Ostatnio zmieniony 04 lis 2018, 18:49 przez Alexia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Alexia » 04 lis 2018, 18:48

Sofii U nas też nic się nie marnuje, a kupuje dużo bo lubię mieć dużo warzyw i owoców pod ręką, a także serów różnych bo jestem smakoszem🤪, mięsa nie kupuję na zapas.
Obrazek
Obrazek

Aneczka98
Posty: 18640
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 04 lis 2018, 19:10

U nas teraz jabłek najwięcej idzie, ale to mamy za darmo bo u sąsiada zbieramy, bo on sam nie jest w stanie tego przerobić. Codziennie wyciskam z owoców 2l soku, więc też trochę owoców idzie. Chleb mamy 2 na tydzień, masło nam idzie jedno, chyba że coś pieke, ale wiecie jak ja często pieke 🤣 a masło ostatnio za 4.99 kupiłam takie jak lubię, bo było w promocji, to wzięłam 5 😉

Aneczka98
Posty: 18640
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aneczka98 » 04 lis 2018, 19:13

A no i my dużo warzyw mamy swoich

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16654
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 04 lis 2018, 19:14

Aneczka, u nas 5 to praktycznie na tydzień idzie także ten...

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10931
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: nuuutella » 04 lis 2018, 19:15

Ja też lubię mieć zapas, takie rzeczy jak kukurydza, makaron, olej, koncentrat muszą być conajmniej podwójnie. Tak samo kosmetyki, 0asty do zębów, płyny do naczyń

Teraz z pampersami tygodniowo ok 200 zł wydajemy. Mieso kupuje z góry na cały miesiąc i mroże, na tygodniu 1-2 razy kupuje chleb, owoce i czasem wędliny.

Ale i tak pieniądze 0lyna u nas jak woda 🤣

Necia
Posty: 20549
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 04 lis 2018, 19:25

250-300 tygodniowo to standard i to w biedrze, nic dziwnego ze nazbierałam już na trzy słodziaki
Większych zapasów nie robie, bo po prostu nie mam gdzie trzymać :/
Odkąd teściowa jest idzie dużo więcej kasy na jedzenie. I nie o to chodzi, ze ona dużo je, tylko gotuje domowe obiadki, ja sie tak wczuwać nigdy nie miałam czasu.
O ciuchach sie nie wypowiadam, bo jestem chyba zakupoholiczka Krzys ma więcej ciuchów ode mnie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10413
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 04 lis 2018, 19:35

T9 ja muszę mieć zawsze passate w nadmiarze. I czosnek. Bez tych dwóch tracę poczucie bezpieczeństwa

Co do masła, to u nas może jedno miesięcznie albo nawet i nie z 5-8 bułek na cały tydzień plus ewentualnie kawalek chlebka jak ja jem. Na tydzień zazwyczaj kupuje dwa rodzaje mięsa, ale to na biezaco, pomrozone mam tylko jak mi zostanie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16654
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 04 lis 2018, 19:38

Necia, ja odczuwam odkąd Antoni z nami je serio, muszę gotować więcej.

U nas chyba warzywa i owoce tyle nabijają, bo mam lekką schizę na punkcie 5 porcji lubię mieć zieleninę więc to też niby killa złotych, ale w skali miesiąca się nazbiera.

Kiedyś koleżanka do mnie mówi, że ona oszczędza gotując zupy, ale mi nijak się to nie kalkuluje. Kupię warzywa i mięso na zupę i na to samo wychodzi. Nie uznaję rzeczy typu vegeta czy kostki więc wszędzie walę dużo warzyw. Dobrym rozwiązaniem jest mrożenie rosołu i wykorzystanie do sosów np. Mama ma mi kupić 11 l garnek to w końcu będę miała co mrozić, bo zwykle zjadamy na bieżąco rosół.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości