Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aurinko my też się tak motywujemy z mężem. Ja robię swoje ćwiczenia, a mąż wskakuje na orbitreka.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
I jak tam sytuacja? Ja tamten tydzień zaliczyłam 6 dni z treningiem, szkoda, że z dietą mi tak dobrze nie idzie:P więc waga stoi, ale i tak czuję się ze sobą trochę lepiej
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
EFRYNA.... Ja jestem na posterunku... Czuwam
w temacie
Narazie mocno staram się być na diecie... Takiej mega jak dla mnie.
Może po jakimś miesiącu doczekam się efektow
w temacie
Narazie mocno staram się być na diecie... Takiej mega jak dla mnie.
Może po jakimś miesiącu doczekam się efektow
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie totalny spadek motywacji. Waga poleciała w górę i ogólnie czuję się ostatnio jakoś ble i fuj.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, może przed okresem?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miałam taką nadzieję, ale po nic się nie zmieniło. Myślę, że muszę po prostu lepiej ogarniać michę
Jedyny plus ostatnich dni, że zaczęłam więcej pić. Wody w sensie
Jedyny plus ostatnich dni, że zaczęłam więcej pić. Wody w sensie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Poleglam dzisiaj.... Wciagnalam paluszki z sezamem
Mam jeszcze pół paczki więc moje poczucie sumienia mnie zabija i na koniec pracy wyląduja w koszu
A to wszystko przez nudę w pracy
Mam jeszcze pół paczki więc moje poczucie sumienia mnie zabija i na koniec pracy wyląduja w koszu
A to wszystko przez nudę w pracy
- Escherichia
- Posty: 5489
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Paluszki z sezamem...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, może chwilowy jakiś przestój, jak zaczekać i zaczęłaś więcej pić, to dość szybko powinnas zauważyć zmianę. Ja kurczę całe życie dużo piłam, a ostatnio jakoś o tym nie myślę i się dopiero orientuję w domu, że nawet szklanki wody nie wypiłam w pracy.
Mozilla, książkę czytaj, to Ci się nie będzie nudzić
Trening na dzisiaj zaliczony. Dzisiaj mi to dało w ()(), ale zjadłam duży obiad, więc dzięki temu mam mniejsze wyrzuty sumienia
Mozilla, książkę czytaj, to Ci się nie będzie nudzić
Trening na dzisiaj zaliczony. Dzisiaj mi to dało w ()(), ale zjadłam duży obiad, więc dzięki temu mam mniejsze wyrzuty sumienia
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Bakteria.... No co się śmiejesz z moich paluszkow?
Ja już maksymalnie się staram nie jeść słodyczy a dla mnie to akurat była niepotrzebna przekaska
Ja już maksymalnie się staram nie jeść słodyczy a dla mnie to akurat była niepotrzebna przekaska
- Escherichia
- Posty: 5489
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mozilla, paluszki, to tyle, co nic.. ale rozumiem
U mnie też przestuj Końcówka cyklu.. czuję się ble.. waga stoi.. Centymetry sprawdzę parę dni po okresie
Dzisiaj po pracy idę na basen, torba sportowa dzielnie stoi koło biurka
Ja piję masakrycznie mało
U mnie też przestuj Końcówka cyklu.. czuję się ble.. waga stoi.. Centymetry sprawdzę parę dni po okresie
Dzisiaj po pracy idę na basen, torba sportowa dzielnie stoi koło biurka
Ja piję masakrycznie mało
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Jeloł, jak tam Misie okrąglaki? Ja po 2 miesiącach się zważyłam w końcu bywało lepiej ale bywało też gorzej
od dwóch tygodni ładnie jem i ćwiczę więc nie wiem co by było gdybym zważyła się wcześniej
ale hitem jest to, ze stając dzisiaj na wadze wciągałam brzuch, tak machinalnie i tak sobie myślę, ze tonący to i brzytwy się trzyma
od dwóch tygodni ładnie jem i ćwiczę więc nie wiem co by było gdybym zważyła się wcześniej
ale hitem jest to, ze stając dzisiaj na wadze wciągałam brzuch, tak machinalnie i tak sobie myślę, ze tonący to i brzytwy się trzyma
- Escherichia
- Posty: 5489
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja właśnie jem bułkę z warzywami i białym serem na śniadanie. Mam problemy z regularnością posiłków.. muszę się zmuszać, aby wskoczyć na odpowiedni rytm
Ja się aktualnie nie ważę, jestem na końcówce cyklu.
Dzisiaj po pracy znowu basen
Shattered, ja zawsze wciągam brzuch, aby zobaczyć cyferki
Ja się aktualnie nie ważę, jestem na końcówce cyklu.
Dzisiaj po pracy znowu basen
Shattered, ja zawsze wciągam brzuch, aby zobaczyć cyferki
- Escherichia
- Posty: 5489
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Trening na basenie udany
Zaraz wskakuję pod folię
Zaraz wskakuję pod folię
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
shattered, gratulacje ja ściągam okulary nawet do ważenia, a potem i tak zakładam, bo nie mogę odczytać wyniku
Ja po tygodniu mam niecały kg mniej... nie jest źle, bo z jedzeniem ciągle średnio. Od lutego (po weekendzie) sobie wykupimy znowu dietę, bo nie potrafię się jednak ogarnąć i tego planować na własną rękę. Znowu więc będę narzekać
Dzisiaj jeszcze ćwiczenia przede mną... ależ mi się nie chce. Ponoć kiedyś przychodzi taki moment, że takie treningi sprawiają przyjemność, ale jeszcze mi się to nigdy w życiu nie przytrafiło
Ja po tygodniu mam niecały kg mniej... nie jest źle, bo z jedzeniem ciągle średnio. Od lutego (po weekendzie) sobie wykupimy znowu dietę, bo nie potrafię się jednak ogarnąć i tego planować na własną rękę. Znowu więc będę narzekać
Dzisiaj jeszcze ćwiczenia przede mną... ależ mi się nie chce. Ponoć kiedyś przychodzi taki moment, że takie treningi sprawiają przyjemność, ale jeszcze mi się to nigdy w życiu nie przytrafiło
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości