Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Lisbeth, świetny układ, naprawdę
Re: Ile kosztuje życie...
adu super. Mnie bardzo brakuje takiego miejsca w mieszkaniu.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Lisbeth, zwrócę jeszcze uwagę na wysokość mieszkania. 2,85m. Super!
- mała_czarna
- Posty: 18939
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Adu fajny składzik
Nas w domu bylo 5 osób i gdyby nie osobne WC to by było sporo afer
Nas w domu bylo 5 osób i gdyby nie osobne WC to by było sporo afer
Re: Ile kosztuje życie...
Phi, nas 7 w domu i nie było osobnej toalety, a 5 bab i nigdy nie było awantur:P
Re: Ile kosztuje życie...
Adu, moj sie nie nauczyl pomimo tego ze na urlopie czesto pod drzwiami czeka tesciowa, A. i ja...
a szczytem jest jak razem idziemy gdzies na impreze (w sensie my 3 i tesciowa)
U nas to zdecydowanie M. najdluzej siedzi w lazience i chodzi tu o kazdy typ spedzania tam czasu bo do wyjscia tez najdluzej sie przygotowuje
Ja jak mieszkalam z rodzicami to mielismy tak jak Adu, byla lazienka, obok bylo miejsce na toalete, ale mielismy tak graciarnie. To bylo super rozwiazanie
W domu bedziemy mieli 2 lazienki, bedzie tez mala spizarnia pod schodami a u gory bedzie pralnio-suszarnia
a szczytem jest jak razem idziemy gdzies na impreze (w sensie my 3 i tesciowa)
U nas to zdecydowanie M. najdluzej siedzi w lazience i chodzi tu o kazdy typ spedzania tam czasu bo do wyjscia tez najdluzej sie przygotowuje
Ja jak mieszkalam z rodzicami to mielismy tak jak Adu, byla lazienka, obok bylo miejsce na toalete, ale mielismy tak graciarnie. To bylo super rozwiazanie
W domu bedziemy mieli 2 lazienki, bedzie tez mala spizarnia pod schodami a u gory bedzie pralnio-suszarnia
Re: Ile kosztuje życie...
Tu w tym mieszkaniu Lisbeth jest w sumie miejsce na garderobę, to odpowiednio ja zbudować też można zrobić miejsce na takie sprzęty, kwestia dobrej organizacji.
Karla, u mnie nie ma wyboru, ale ja jestem perfidna wczoraj 4 raz wyrzuciłam mu wszystkie spodnie z szafy, aż się nauczył i składać i ukladac tak jak trzeba, a nie na odpierdol
Karla, u mnie nie ma wyboru, ale ja jestem perfidna wczoraj 4 raz wyrzuciłam mu wszystkie spodnie z szafy, aż się nauczył i składać i ukladac tak jak trzeba, a nie na odpierdol
Re: Ile kosztuje życie...
Ja też
Adu a gdyby on Ci tak wyrzucał rzeczy, bo w jego opinii byłyby źle złożone?
Re: Ile kosztuje życie...
Nutella, był, co on się nagrał to wiesz..ale zrozumiał:P
Misiaq, jakbym miała taki bajzel w ciuchach jak on to bym zrozumiała wiecie, ja sie nie pierdziele, skoro on nie szanuje mojej pracy, ze mu poukladalam to niech potem poprawia jak zachciewa się zwijać ciuchy, otwierasz szafę a tam wypada krótka piłka.
Misiaq, jakbym miała taki bajzel w ciuchach jak on to bym zrozumiała wiecie, ja sie nie pierdziele, skoro on nie szanuje mojej pracy, ze mu poukladalam to niech potem poprawia jak zachciewa się zwijać ciuchy, otwierasz szafę a tam wypada krótka piłka.
Re: Ile kosztuje życie...
Moja mama tak robiła jak byłam nastolatka P by się wściekł i wiem, że na złość mi, jeszcze gorzej by miał w szafie.
Re: Ile kosztuje życie...
Skoro on chce, żebym ja szanowała jego prace, to on musi szanować moja. Ja mu po umyciu przez niego podlogi nie wylewam słodkiego napoju, a on po poskladaniu przeze mnie ubrań i zrobieniu mu porządku wrzuca ciuchy jak śmieci, no to cóż, potem niech cierpi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości