Jeśli mogę służyć radą (hehe, może nie jeśli chodzi o wygląd, ale ponieważ całe życie jestem na diecie, to już trochę doświadczenia mam

Co do mięsa, to ograniczenie na pewno jest korzystne dla zdrowia -- sama zawsze byłam mięsożercą i pierwszą do krytykowania wegetarianizmu:P ale ogólnie mi to służy. Polecam blog jadłonomia -- z wegańskimi przepisami, generalnie prostymi i bardzo smacznymi (to mój drugi blog obok kwestii smaku, z którego czerpię większość przepisów obiadowych). Generalnie taka cieciorka czy fasola potrafią równie mocno zapchać jak kotlet (no oczywiście też trzeba uważać, żeby nie przegiąć).
Punkt 3 - jak jesz warzywa, to bardzo dobrze, zastąp jeszcze połowę owoców warzywami i będzie ok:P
w ogóle to możesz sobie ściągnąć jakąś apkę do planowania posiłków (Miśka polecała gdzieś na początku wątku z jedzeniem), to pomoga żeby sobie uświadomić, jak duże powinny być porcje, no i pomaga też ułożyć sobie propocje białka, tłuszczów i węglowodanów.
a awokado nie jedz, jak nie lubisz:P na pewno sobie znajdziesz zamiennik wędliny, który polubisz, ono nie jest aż tak zdrowe, żeby było sens się męczyć