Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
dzięki :*
naprawdę motywujecie tymi słowami
naprawdę motywujecie tymi słowami
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, nie umiem pływać, tzn jedyne co potrafię, to unoszenie się na plecachdaffodil pisze:Misiaq, ile do zrzucenia?
Misiowa, może pływalnia ?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, witaj w kulkowie i powodzenia!
Jeśli mogę służyć radą (hehe, może nie jeśli chodzi o wygląd, ale ponieważ całe życie jestem na diecie, to już trochę doświadczenia mam ), to po pierwsze, umówmy się, w pewnym wieku nie ma się co oszukiwać, że bezkarnie będzie można sobie wciągnąć całą pizzę, czy zalegać z cziperkami przed tv. Jeśli ma być efekt i się utrzymać, to trzeba zmienić nawyki na stałe. Dlatego jak lubisz sery, to nie rezygnuj z nich, tylko je ogranicz, jedz niewielkie porcje (ja miałam wczoraj ser pleśniowy w sałatce, ogólnie normalnie bym wciągnęła dużo więcej, ale moją ochotę zaspokoił:P). Wiem po sobie, że im więcej sobie narzucisz ograniczeń, tym ciężej będzie wytrzymać, a poziom frustracji przy niewielkich efektach będzie ogromny.
Co do mięsa, to ograniczenie na pewno jest korzystne dla zdrowia -- sama zawsze byłam mięsożercą i pierwszą do krytykowania wegetarianizmu:P ale ogólnie mi to służy. Polecam blog jadłonomia -- z wegańskimi przepisami, generalnie prostymi i bardzo smacznymi (to mój drugi blog obok kwestii smaku, z którego czerpię większość przepisów obiadowych). Generalnie taka cieciorka czy fasola potrafią równie mocno zapchać jak kotlet (no oczywiście też trzeba uważać, żeby nie przegiąć).
Punkt 3 - jak jesz warzywa, to bardzo dobrze, zastąp jeszcze połowę owoców warzywami i będzie ok:P
w ogóle to możesz sobie ściągnąć jakąś apkę do planowania posiłków (Miśka polecała gdzieś na początku wątku z jedzeniem), to pomoga żeby sobie uświadomić, jak duże powinny być porcje, no i pomaga też ułożyć sobie propocje białka, tłuszczów i węglowodanów.
a awokado nie jedz, jak nie lubisz:P na pewno sobie znajdziesz zamiennik wędliny, który polubisz, ono nie jest aż tak zdrowe, żeby było sens się męczyć
Jeśli mogę służyć radą (hehe, może nie jeśli chodzi o wygląd, ale ponieważ całe życie jestem na diecie, to już trochę doświadczenia mam ), to po pierwsze, umówmy się, w pewnym wieku nie ma się co oszukiwać, że bezkarnie będzie można sobie wciągnąć całą pizzę, czy zalegać z cziperkami przed tv. Jeśli ma być efekt i się utrzymać, to trzeba zmienić nawyki na stałe. Dlatego jak lubisz sery, to nie rezygnuj z nich, tylko je ogranicz, jedz niewielkie porcje (ja miałam wczoraj ser pleśniowy w sałatce, ogólnie normalnie bym wciągnęła dużo więcej, ale moją ochotę zaspokoił:P). Wiem po sobie, że im więcej sobie narzucisz ograniczeń, tym ciężej będzie wytrzymać, a poziom frustracji przy niewielkich efektach będzie ogromny.
Co do mięsa, to ograniczenie na pewno jest korzystne dla zdrowia -- sama zawsze byłam mięsożercą i pierwszą do krytykowania wegetarianizmu:P ale ogólnie mi to służy. Polecam blog jadłonomia -- z wegańskimi przepisami, generalnie prostymi i bardzo smacznymi (to mój drugi blog obok kwestii smaku, z którego czerpię większość przepisów obiadowych). Generalnie taka cieciorka czy fasola potrafią równie mocno zapchać jak kotlet (no oczywiście też trzeba uważać, żeby nie przegiąć).
Punkt 3 - jak jesz warzywa, to bardzo dobrze, zastąp jeszcze połowę owoców warzywami i będzie ok:P
w ogóle to możesz sobie ściągnąć jakąś apkę do planowania posiłków (Miśka polecała gdzieś na początku wątku z jedzeniem), to pomoga żeby sobie uświadomić, jak duże powinny być porcje, no i pomaga też ułożyć sobie propocje białka, tłuszczów i węglowodanów.
a awokado nie jedz, jak nie lubisz:P na pewno sobie znajdziesz zamiennik wędliny, który polubisz, ono nie jest aż tak zdrowe, żeby było sens się męczyć
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, dobre to jest
meg, ja najbardziej lubie takie awokado ktore jest calkowicie miekkie ale jeszcze nie przejrzale ale np. do salatek lepsze jest takie troszke twarde
Misiowa, moj M. srednio lubi awokado ale w tym toleruje:
- https://www.kwestiasmaku.com/zielony_sr ... zepis.html
- https://www.kwestiasmaku.com/przepis/bu ... -i-awokado to burrito to moge powiedziec ze nawet uwielbia
- dzieki temu tesciowa polubila awokado https://www.mniammniam.com/pasta-jajeczna-z-awokado ja nie dodaje majonezu
meg, ja najbardziej lubie takie awokado ktore jest calkowicie miekkie ale jeszcze nie przejrzale ale np. do salatek lepsze jest takie troszke twarde
Misiowa, moj M. srednio lubi awokado ale w tym toleruje:
- https://www.kwestiasmaku.com/zielony_sr ... zepis.html
- https://www.kwestiasmaku.com/przepis/bu ... -i-awokado to burrito to moge powiedziec ze nawet uwielbia
- dzieki temu tesciowa polubila awokado https://www.mniammniam.com/pasta-jajeczna-z-awokado ja nie dodaje majonezu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Suerte, ja widziałam wczoraj fotki, tylko nie miałam kiedy napisać. Wykonałaś kawał świetnej roboty, efekt jest piorunujący!!
Misiaq, Tobie proponowałabym przede wszystkim wprowadzenie regularności w posiłkach - ustaw sobie 5, czy nawet 6, jeśli potrzebujesz (może wpłynie to na ogólną ilość jedzenia). Owoce i warzywa traktuj jako posiłek, nie podjadaj ich pomiędzy posiłkami. Do owoców możesz przegryźć coś tłuszczowego albo białkowego (ser się sprawdzi! ), żeby zapobiec gwałtownym zmianom poziomu cukru we krwi.
Mięso samo w sobie nie jest złe (chyba). Ja w sumie też lubię mięsko, ale częściej kupuję wołowinę i drób, a jeśli wieprzowinę to chudą (karkóweczka i żeberka tylko okazjonalnie ). Jeśli jesz na kanapkach, to może zamiast wędliny sprawdzą się pasty warzywne (z soczewicy, ciecierzycy itp.)?
Lubisz jajka? Wprowadź je do diety w większej ilości - gotowane, smażone, omlety, na miękko, w koszulce (kanapka z guacamole i jajkiem w koszulce - cud miód).
Co do punktów 5 i 6, to nie wiem... Zmuś się, czy coś
A właściwie, to skąd pomysł z tą owsianką? O awokado doczytałam.
Powodzenia!
Misiaq, Tobie proponowałabym przede wszystkim wprowadzenie regularności w posiłkach - ustaw sobie 5, czy nawet 6, jeśli potrzebujesz (może wpłynie to na ogólną ilość jedzenia). Owoce i warzywa traktuj jako posiłek, nie podjadaj ich pomiędzy posiłkami. Do owoców możesz przegryźć coś tłuszczowego albo białkowego (ser się sprawdzi! ), żeby zapobiec gwałtownym zmianom poziomu cukru we krwi.
Mięso samo w sobie nie jest złe (chyba). Ja w sumie też lubię mięsko, ale częściej kupuję wołowinę i drób, a jeśli wieprzowinę to chudą (karkóweczka i żeberka tylko okazjonalnie ). Jeśli jesz na kanapkach, to może zamiast wędliny sprawdzą się pasty warzywne (z soczewicy, ciecierzycy itp.)?
Lubisz jajka? Wprowadź je do diety w większej ilości - gotowane, smażone, omlety, na miękko, w koszulce (kanapka z guacamole i jajkiem w koszulce - cud miód).
Co do punktów 5 i 6, to nie wiem... Zmuś się, czy coś
A właściwie, to skąd pomysł z tą owsianką? O awokado doczytałam.
Powodzenia!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiowa, to teraz do ubikacji niew ychodz przypadkiem w czasie dojrzewania
Ja to awokado jem tylko gdzies u kogos, bo wlasnie sama mam tez zawsze problem trafic na dobre :/
Suerte, ja wczoraj jak w przerwach miedzy robota przegladalam forum to sie zalapalam i wow!!! Wielki szacun, bo zmiana kolosalna i nie trzeba bylo powiekszac, juz w miniaturce na pierwszy rzut oka bylo widac ogromna zmiane!
Ja to awokado jem tylko gdzies u kogos, bo wlasnie sama mam tez zawsze problem trafic na dobre :/
Suerte, ja wczoraj jak w przerwach miedzy robota przegladalam forum to sie zalapalam i wow!!! Wielki szacun, bo zmiana kolosalna i nie trzeba bylo powiekszac, juz w miniaturce na pierwszy rzut oka bylo widac ogromna zmiane!
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja kiedyś miałam pomysł, że muszę polubić owsiankę bo to zdrowe, dużo energii, mało roboty. Jak przy 3 podejsciu jeszcze nie powąchałam a już byłam w wc to odpuściłam.
A na kanapki zamiast awokado tak jak piszę Miśka można pasty, super szybko się robi i też będziesz najedzona Np. czerwona fasola z pieczonym czosnkiem, właściwie tylko blendujesz i dodajesz przyprawy, słonecznik z suszonymi pomidorami (słonecznik namoczyć, wszystko zblendować), biała fasola z pieczonym czosnkiem i majerankiem, no moc tego jest, zielony groszek, bób, nie ma nudy. A Awokado spoko, zdrowe, ja lubię ale pamiętajmy, że to dalej tłuszcz i jak się przegnie to też pójdzie tam gdzie nie chcemy
A na kanapki zamiast awokado tak jak piszę Miśka można pasty, super szybko się robi i też będziesz najedzona Np. czerwona fasola z pieczonym czosnkiem, właściwie tylko blendujesz i dodajesz przyprawy, słonecznik z suszonymi pomidorami (słonecznik namoczyć, wszystko zblendować), biała fasola z pieczonym czosnkiem i majerankiem, no moc tego jest, zielony groszek, bób, nie ma nudy. A Awokado spoko, zdrowe, ja lubię ale pamiętajmy, że to dalej tłuszcz i jak się przegnie to też pójdzie tam gdzie nie chcemy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja owsiankę bardzo lubię i chętnie jem ale tak samo chętnie wcinam krakersy i chipsy. No i białe pieczywo - moje przekleństwo...
Dziś na śniadanie kanapka z awokado i jajkiem - olaboga jakie to dobre! tylko jeszcze pieczywo zmienić...
Shattered, ja ostatnio eksperymentuję z wegańskimi potrawami. W niedzielę robiłam kotlety z białej fasoli i były świetne!
A co do awokado- dojrzałe czy już nie?
Dziś na śniadanie kanapka z awokado i jajkiem - olaboga jakie to dobre! tylko jeszcze pieczywo zmienić...
Shattered, ja ostatnio eksperymentuję z wegańskimi potrawami. W niedzielę robiłam kotlety z białej fasoli i były świetne!
A co do awokado- dojrzałe czy już nie?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Prawda? Oszukalishattered pisze:a wcześniej bym płakała, że taka duża pestka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dokładnie, miałam pisać, że się trafiła jakaś zmutowana pestka
Jak awokado jest miękkie i z łatwością odchodzi od skórki, to znaczy, że jest idealne. Twoje na oko wygląda na dojrzałe
Jak awokado jest miękkie i z łatwością odchodzi od skórki, to znaczy, że jest idealne. Twoje na oko wygląda na dojrzałe
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiowa, na moje dobre, ale tez bylabym wkurzona ze ta pestka taka wielka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja słyszałam ze w sklepie żeby sprawdzić to się wciska ten ogonek jak miękko wchodzi to dobre jak rozciapkuje się juz pod palcem to wiadomo.
Nie wiem po co mi ta wiedza, bo nie jadam awokado chociaż pewnie za miesiąc znów zagości w mojej kuchni
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie wiem po co mi ta wiedza, bo nie jadam awokado chociaż pewnie za miesiąc znów zagości w mojej kuchni
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
daffodil, a co będzie za miesiąc?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 5 gości