Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 18 cze 2020, 9:13

A ja tam nie mam problemu z bikini, mimo sami-wiecie-jakiej wagi i stanu ciała. No do modelki mi daleko, ale mam szczerze gdzieś, co inni o tym myślą 😂

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16605
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 18 cze 2020, 9:17

Efryna, ale ja znam mnóstwo osób, które ważą wiele wiele wiele więcej ode mnie i wyglądają rewelacyjnie w bikini. Wydaje mi się, że to nie jest kwestia wagi ale stanu ciała i skóry. Ja jestem galareta, dlatego po prostu nie mogę się przemóc. I nie chodzi o innych, tylko o to, jak ja się czuję

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19429
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 18 cze 2020, 9:20

Suerte, wow piękny wynik! Idziesz jak burza!

Ja po dwóch cc też mam trochę luźnej skóry nad blizną. Musiałabym całkowicie pozbyć się nadmiaru z brzucha plus napiąć skórę, żeby się tego całkowicie pozbyć. Ciekawe kiedy się doczekam...

A co do bikini, to ja od zawsze mam tylko takie, nawet jak było mnie trochę więcej po ciąży.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 18 cze 2020, 9:22

Ale ja nie wyglądam rewelacyjnie w bikini, obiektywnie wyglądam dość słabo;) i totalnie nie próbuję Cię do niczego przekonać, ja po prostu nigdy nie miałam idealnego ciała, zawsze miałam kompleksy, a jakbym miała czekać na super sylwetkę, to bym nigdy się nie doczekała bikini. yolo ;)

farazi
Posty: 9827
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 18 cze 2020, 9:22

Suerte, ale czego oczekujesz od męża w związku z tym? Że ci powie "no faktycznie, weź się za siebie, bo się spasłaś. Popatrz, ta jest po trzech ciążach, a wygląda jak żyleta"? Serio chciałabyś coś takiego usłyszeć, zamiast komplementu (nawet naciąganego)?
Przecież ja nie mówię o zostawieniu wszystkiego "bo rodziłam", tylko o tym, że chcesz pokazywać mężowi, żeby Cię nie komplementował.

Sofii, ja też uważam jak Twój mąż, że to jest kwestia głowy.

Misiaq, zostań. U mnie chyba zeszłotygodniowy pomiar kłamał, bo teraz ważę więcej. A nie jem na tyle więcej, żeby było po czym przybierać na wadze. Jeśli Cię to pocieszy ;)

Efryna, podoba mi się to, co napisałaś. Masz ode mnie suba :-D

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16605
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 18 cze 2020, 9:24

Efryna, ja też się nie doczekam, dlatego pisałam, że prawdopodobnie już nigdy nie założę bikini w domu zdarzało mi się do opalania wcisnąć, ale wczoraj robiłam przegląd i musiałam wszystkie wywalić w jakimś ataku rozpaczy.

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23436
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 18 cze 2020, 9:38

Suerte pisze:
18 cze 2020, 9:12
Misiaq pisze:
18 cze 2020, 9:07
Suerte pisze:
18 cze 2020, 8:57
Misiaq no daj spokój, przed kwarantanną chyba z 2 miesiące mi waga nie chciała drgnąć... przecież to wszystko to w prawie rok...
No ale teraz to masz 2,4 kg w 2,5 tygodnia. Dla mnie to kosmos!
nie wiem czy pisałaś ile ważysz, ale po zdjęciu pamiętam, że jesteś chuda, a im mniej do zrzucenia tym trudniej po prostu. jak ja zaczęłam się w sierpniu odchudzać, to w 2 tygodnie mi 4,5 kg spadło, a w miesiąc 8. teraz leci wolniej i pewnie niedługo i u mnie znowu stanie waga...
(nie mówię oczywiście o osobach, które mają problemy ze zdrowiem.)
Ważę więcej niż Ty😉
A wzrostu mam 162.

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 18 cze 2020, 9:42

farazi nie. ale mój Mąż mi tak "słodzi" zawsze, obojętnie ile ważę, to zawsze "niepotrzebnie się katuje" według niego. wiem, że mnie kocha i po prostu brak mu obiektywnego spojrzenia na to.
doceniam i dziękuję mu zawsze za komplementy, ale też chcialabym, żeby mnie też motywował trochę, zamiast mówić, że "przesadzasz", czy "nie wiem co Ty od siebie chcesz"...

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 18 cze 2020, 9:54

farazi i naprawdę nie wiem w sumie o co Ci chodzi :P nie wiem co złego w pokazaniu zdjęcia i powiedzeniu na przykład "o, taka chce mieć figurę"...

farazi
Posty: 9827
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 18 cze 2020, 10:02

Proponuję zamknąć temat ;) może się po prostu czepiam słówek.

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 18 cze 2020, 10:10

farazi pisze:
18 cze 2020, 10:02
Proponuję zamknąć temat ;) może się po prostu czepiam słówek.
po prostu za bardzo dosłownie to potraktowałaś... Sofii jest chudsza ode mnie o połowę i nie dziwi Cię, że gada z mężem o tym co jej się nie podoba w swoim ciele (a podobnie jej mąż nie widzi tego co widzi ona sama), a u mnie Ci to "przeszkadza" ... ;)
nie wiem, dla mnie to normalne :P

farazi
Posty: 9827
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 18 cze 2020, 10:14

Przepraszam, odwołuję to, co napisałam.

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 18 cze 2020, 10:16

efryna bardzo Ci zazdroszczę tak dużego poziomu "wyjeb*nia" na to co myślą inni! chciałabym kiedyś osiągnąć podobny :P

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 18 cze 2020, 10:19

Uwaga uwaga, NIGDY nie założyłam bikini. Ja to dopiero mam narąbane w głowie. Ale ja uważałam, że jestem gruba jak ważyłam 48 kg...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16605
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 18 cze 2020, 10:21

Dziewczyny, po kostce czekolady ma zgodę

Necia, ja też odkąd pamiętam uważałam się za grubą, a byłam szkieletem

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość