No i jak tam kuleczki (no dobra, wiem, że w wątku ostatnio głównie fit laski)? Jesień to taka dobra pora na odchudzanie

kupiłam sobie w końcu nową wagę, wiecie z tych takich nowych z bajerami, że mogę śledzić postępy w apce, na razie mnie dołuje, bo mi pisze, że jestem za gruba i mam za dużo tłuszczu, a za mało mięśni

no ale od czegoś trzeba zacząć. Ja teraz mam plan znowu bardziej pilnować jedzonka (od dłuższego czasu było "na oko") i w końcu ćwiczyć regularnie, a nie jak mi się zachce (bo albo mam tygodnie, że ćwiczę min. 3x albo takie, że 0). No i zero %, co mam nadzieję da zauważalny efekt