Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Jak tam kuleczki?
U mnie bez zmian - ćwiczę regularnie, waga stoi. Ale diety nie pilnuję totalnie.
U mnie bez zmian - ćwiczę regularnie, waga stoi. Ale diety nie pilnuję totalnie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja dziś zrobiłam badania tarczycy, wszystko w porządku więc nie chudnę bo za dużo jem :p
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja mam zepsutą wagę więc nawet nie wiem na czym stoję (tzn wiem, ale mi nie pokazuje wyniku). Na pewno nie schudłam ostatnio, ale mam nadzieję, że też nie przytyłam... Jesień to dobry czas na odchudzanie, bo jest mało pokus
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Waga stoi
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dokładnie tak się czuje
Za tydzień mamy huczna imprezę z mezowej prscy i planowałam byc już wtedy super szczupla
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
No i jak tam kuleczki (no dobra, wiem, że w wątku ostatnio głównie fit laski)? Jesień to taka dobra pora na odchudzanie kupiłam sobie w końcu nową wagę, wiecie z tych takich nowych z bajerami, że mogę śledzić postępy w apce, na razie mnie dołuje, bo mi pisze, że jestem za gruba i mam za dużo tłuszczu, a za mało mięśni no ale od czegoś trzeba zacząć. Ja teraz mam plan znowu bardziej pilnować jedzonka (od dłuższego czasu było "na oko") i w końcu ćwiczyć regularnie, a nie jak mi się zachce (bo albo mam tygodnie, że ćwiczę min. 3x albo takie, że 0). No i zero %, co mam nadzieję da zauważalny efekt
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie dobrze, tzn. nie chudnę (chociaż ostatnio zdarza mi się rano zobaczyć 55), ale ćwiczę regularnie. Dieta nie istnieje.
Efryna, trochę zazdro takiej wagi. Ja żyję w nieświadomości
Efryna, trochę zazdro takiej wagi. Ja żyję w nieświadomości
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja zaczęłam biegać, więc mam 1x basen 1x bieganie 1x trening w domu.
Ale czuję że wszystko na nic jeśli nie ograniczę kalorii.
Ale czuję że wszystko na nic jeśli nie ograniczę kalorii.
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Chodzę 10.000 kroków dziennie. To aktualnie jedyna aktywność.
Waga stoi
Waga stoi
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Jak tam kuleczki?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja nie mam żadnej aktywności pzoa Hula hop, bo nadal kustykam, ani pobiegać ani popływać, ani poćwiczyć.
Przyzwyczaiłam się do aktywności i czuje ze brakuje mi ruchu
Przyzwyczaiłam się do aktywności i czuje ze brakuje mi ruchu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nuuutella, nie dziwię się. A co ci się stało, że kuśtykasz?
Ja też się tak przyzwyczaiłam do aktywności, że gdy mi coś wypadnie i muszę przesunąć trening, to źle mi z tym. Teraz przez anemię musiałam zwolnić trochę tempo i musiałam to w głowie poukładać.
Ja też się tak przyzwyczaiłam do aktywności, że gdy mi coś wypadnie i muszę przesunąć trening, to źle mi z tym. Teraz przez anemię musiałam zwolnić trochę tempo i musiałam to w głowie poukładać.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja się zastanawiam czy w końcu schudną/wysmuklą mi się nogi. Nie jestem na żadnej diecie, ale tułów i brzuch widocznie się zmniejszyły, natomiast dół minimalnie (a na nim najbardziej mi zależało).
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja w dalszym ciągu trzymam wagę.
Aktywności zero
Aktywności zero
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości