Escherichia pisze: ↑25 cze 2020, 9:13
Ja ambitnie stoję w miejscu
ja lepiej bo znowu w górę
Escherichia pisze: ↑25 cze 2020, 16:23
Sowa, nie jem pieczywa w ogóle.
z ciekawości, dlaczego?
farazi pisze: ↑25 cze 2020, 14:14
Ale było warto, był pyszny.

czasem trzeba

ja się wkręciłam w czereśnie, nadzieja w tym, że się skończą kiedyś
Suerte pisze: ↑25 cze 2020, 11:06
tak co 3 dni teraz z ciekawości wchodzę
Suerte pisze: ↑26 cze 2020, 8:03
ja się znowu wkręciłam w ważenie codziennie
szybko idzie

ale gratuluję spadku
meg pisze: ↑24 cze 2020, 19:49
My mamy obydwoje z mężem tak, że jak zjemy talerz zupy to z drugim daniem musimy poczekać, bo tak od razu to nie wmieścimy.
u mnie zależy jaka zupa
U mnie znowu do góry, lubię te parabole

ale chyba wreszcie wchodzę w stan "lubię siebie". Wiadomo, że chciałabym nie mieć tłuszczu na brzuchu, czy wyglądać przy tej samej wadze tak jak 3 lata temu (starość, kur**, starość) ale kupując spodenki, patrzę - ale cellulit, i zaraz - mam to w ()(), biorę. I kupiłam kilka crop topów, oczywiście do spodni ze stanem po pępek ale kiedyś to by było nie do pomyślenia.